Terakowska Dorota Poczwarka


W obronie krzyża

Dorota Terakowska - Poczwarka.

Adam i Ewa to młode, zamożne, wykształcone małżeństwo. Spełnieniem ich ambicji i planów na przyszłość ma stać się dziecko. Jednak jego narodziny okazują się ruiną, nie realizacją marzeń: dziewczynka ma zespół Downa w wyjątkowo ciężkiej postaci.

Ewa - poprzez instynktowne poświęcenie - uczy się akceptować córkę, choć nie jest w stanie dotrzeć do jej świata.

Adam, którego zawiedzione nadzieje zamieniły się w odrzucenie, coraz bardziej oddala się od rodziny. Nie ma pojęcia, że Marysia-Myszka - niezdolna do wypowiedzenia poprawnego zdania i wykonania sensownej w ludzkich oczach czynności - zrywa jabłka z rajskiego drzewa i rozmawia z Bogiem. Czy zdarzy się coś, co otworzy zatrzaśnięte między nimi drzwi? Być może klucz znajduje się w przeszłości...

Książka Terakowskiej to poruszająca do głębi opowieść o tym, jak wiele - zbyt wiele - czasu trzeba często, by zrozumieć, że prawdziwa miłość nie stawia warunków, i o tym, jak trudno zburzyć mur obcości, który wyrósł niepostrzeżenie między człowiekiem a jego własnym dzieciństwem.

Download: Rapidshare, Hotfile, Megaupload, Przeklej i Inne http://www.4shared.com/file/59727658/1b19266/Dorota_Terakowska_-_Poczwarka.html?dirPwdVerified=cb0db305 Download bez limitów




Bardzo mi do gustu przypadła "poczwarka" Doroty Terakowskiej
polecam :)


Spróbuj również "ONO", jest świetna.




"Zlodziej czasu" Terry Pratchett
lubię faceta :D Pokochałam go po przeczytaniu Wiedźmikołaja!


"11 minut" Paulo Coelho- polecam pania ;)
Coelha czytałam wieeeele i lubię. Polecam 'Weronika postanowiła umrzeć'


polecam cykl S. Kinga "czarna wieża" jesli lubisz fantastyke
Boskie! Jestem na trzecim tomie, jakoś czasu mi teraz brak. Ogólnie lubię Kinga, mniam.


Lubię kryminały, szczególnie Agaty Christe. [tak to się pisze.?]
.

Jakkolwiek się pisze, czytuję.


kryminały Chmielewskiej - lekkie i wesołe, również jej autobiografię (chyba przez nią zdecydowałam się na budownictwo :) )
oj, uwielbiałam ją jak byłam w podstawówce, tata mi polecił. wciąż dobrze się wraca, no i oczywiście są pozycje dla nieco starszych (;


A tak poza tym...
Kapuściński! - felietony, ostatnio prawie doczytałam 'Podróże z Herodotem'
Dorota Terakowska - np. Ono, Tam gdzie spadają anioły, Poczwarka, Samotność Bogów - naprawdę poleeecam
Hm, fantastyka..
zna ktoś Orsona Scotta Carda? np. Lovelock - wiele dała mi do myślenia ta książka.

Jak coś mi się przypomni, to napiszę.
Bo ostanio to jakoś nie czytuję. Nic, bo nie potrafię. Ale kocham książki.



POCZWARKA

http://img250.imageshack.us/img250/5284/8308030947pm8.jpg

Opis:
Adam i Ewa to młode, zamożne, wykształcone małżeństwo. Spełnieniem ich ambicji i planów na przyszłość ma stać się dziecko. Jednak jego narodziny okazują się ruiną, nie realizacją marzeń: dziewczynka ma zespół Downa w wyjątkowo ciężkiej postaci. Ewa - poprzez instynktowne poświęcenie - uczy się akceptować córkę, choć nie jest w stanie dotrzeć do jej świata. Adam, którego zawiedzione nadzieje zamieniły się w odrzucenie, coraz bardziej oddala się od rodziny. Nie ma pojęcia, że Marysia-Myszka - niezdolna do wypowiedzenia poprawnego zdania i wykonania sensownej w ludzkich oczach czynności - zrywa jabłka z rajskiego drzewa i rozmawia z Bogiem. Czy zdarzy się coś, co otworzy zatrzaśnięte między nimi drzwi? Być może klucz znajduje się w przeszłości...
Książka Terakowskiej to poruszająca do głębi opowieść o tym, jak wiele - zbyt wiele - czasu trzeba często, by zrozumieć, że prawdziwa miłość nie stawia warunków, i o tym, jak trudno zburzyć mur obcości, który wyrósł niepostrzeżenie między człowiekiem a jego własnym dzieciństwem.

Info:
Rozmiar: 624 KB
Ilość stron: 206
Format: .rtf

» Pokaż Sumę Kontrolną... «



Polecam "Ono" i "Poczwarke" Doroty Terakowskiej, "Sto lat samotności" Marqueza. Nigdy nie zapomnę też "Przeminęło z wiatrem" M. Mitchell. Niby zwykłe romansidło, ale Scarlett O'Hara tak mnie wkurzała, że gotowa byłam wydrapać jej te zielone oczka :P



Czytał może ktoś coś od niej? Ja czytałam "Ono", "poczwarkę" i "Córkę Czarownic" oraz "Tam, gdzie spadają anioły". Każda filozoficzna. Moja ukochana to Poczwarka o dziecku z zespołem Downa. Od razu zmienia się spojrzenie. Jej literaturę uwielbiam. Całkiem prawdziwe, poruszające do głębi. Poczwarke łyknęłam w jeden wieczór. Trzeba jednak chcieć, żeby przeczytać. I trzeba rozumieć.



Mój pierwszy post, ale będę odważna

Kilka pozycji, które zapadły mi w pamięć:
„Ono”, „Tam gdzie spadają Anioły”, „Poczwarka” Doroty Terakowskiej – Piękne książki, warte przeczytania i przemyślenia. Odważne przedstawianie problemów dzisiejszego świata, z nutką nadziei. Pochłaniałam jednym tchem.
„Podróż Ludzi Księgi”, „E.E.” Olgi Tokarczuk – Od niedawna zaczęłam zaznajamiać się z twórczością Tokarczuk, jednak już wiem, iż na pewno sięgnę po następne pozycje. Niesamowity klimat, tajemnica i podróże przez życie, warto, naprawdę warto.
„Życie Pi” Yann Martel – Tygrys, chłopiec i Ocean Spokojny. Dwieście dwadzieścia siedem dni podróży pełnej zwątpienia i chęci przeżycia. Momentami bardzo wstrząsające, innym razem smutne, czasem też humorystyczne.
„Pielgrzymi Puszczy” Szarej Sowy – O tym, jak bobry uczą się żyć z ludźmi, a raczej jak ludzie uczą się żyć z bobrami.
Nie można tez oczywiście zapomnieć o „Władcy Pierścieni” Tolkiena. Jednak najbardziej przemówiła do mnie część pierwsza.

Z tych „lżejszych” lektur, mogę jeszcze podać całą „Jeżycjadę”, czy choćby „Letnią Akademię Uczuć” Hanny Kowalewskiej i „Anię z Zielonego Wzgórza” Montgomery.
Pewnie w przyszłości dodam tu jeszcze kilka książek.

Na razie pozdrawiam
Jawa



Książki, które zapadły mi w pamięć... Nie jest to trudne pytanie. Lubię czytać, ale bardzo często zdarza się, że jakaś książka mnie irytuje (język, nieprawdziwe, niepradopodobne zachowanie bohatera) i wtedy po prostu odkładam ją na półkę. Jednakże mam kilka książek, do których mogę wracać i wracać - tak w nieskonczoność i wiem, że czytam coś porządnego.
Moja lista:
"Biały oleander" spod pióra Janet Fitch - za piękny poetycki język i bohaterkę, prawdziwą do szpiku kości
"Buszujący w zbożu" Salingera - za kilka niepozornych prawd
"My, dzieci z dworca ZOO" - wyznania Christian F., za to, że przez kilka godzin mogłam topić się w tym smutnym świecie berlinskich narkomanów
"Mały książe" Antoine de Saint-Exupery - za to że pierwszy raz przeczytałam tę książkę w wieku lat sześciu (a może pięciu) i wtedy była to dla mnie dziwna, nieposkładana bajka, a po kilku latach, gdy odkryłam "Małego księcia" na nowo, razem z całą filozofią w nim zawartą, pojęłam, że to nie tylko bajka, ale najprawdziwsza prawdziwość
"Uczta o północy" autorstwa Martiny Evans - za to, że mimo stylu, którym nie powaliła mnie na kolana, potrafiła nakreślić obraz mówiący o tym, jak wielką władzę może mieć jeden człowiek nad drugim
"Poczwarka" Doroty Terakowskiej - bo to piękna książka, na koncu której płakałam jak bóbr
"Sto lat samotości" Marqueza - za niesamowity język
"Jeżycjada" Musierowiczowej - za to, że przy niej odreagowuję cały stres, którego mam aż nadto.



Jeffrey Eugenides- Samobójczynie
Dorota Terakowska- Poczwarka
Christiane F. - My, dzieci z dworca ZOO
Małgorzata Musierowicz- Jeżycjada
Agatha Christie- Godzina Zero
Antoine de Saint Exupery- Mały książe
Małgorzata Budzyńska- Ala Makota (i wszystkie dalsze części)

(kolejność przypadkowa)

I wiele, wiele innych, których tytułów nie moge sobie przypomnieć.



U mnie było tego tak dużo, że już większości nie pamiętam. Jeśli już, to kilka takich najważniejszych:
- "Świat Zofii" i "Panna Nikt" - pierwsze poważniejsze książki, które znalazłam w bibliotece. Polecam wszystkim, którzy zaczynają przygodę z czytaniem;
- "Jeżycjada";
- wszystkie książki pani Ewy Nowak ("Ogon Kici", "Drugi", "Krzywe 10" i "Michał Jakiśtam") - bardziej współcześnie dla nastolatek;
- najmłodszym czytelnikom fantastyki, który chcą trochę pofilozofować polecam wszystkie książki Doroty Terakowskiej: "Samotność Bogów", "Córka Czarownic", "Tam gdzie spadają Anioły" i mniej fantastyki "Poczwarka". Mi kochana Dorotka otwarła oczy na sprawy wiary, przez co jestem jej bardzo wdzięczna.



- "Poczwarka" Doroty Terakowskiej
- No cóż... Pottery. VI, V i VI. Zawsze płaczę gdy ktoś ginie- we wszystkich książkach, nie tylko Potterowatych.
- "Siedmioro Australijczyków" bardzo dawno temu to czytałam...
- "Mały Książe"
- "Kamienie na Szaniec"- bo to było naprawdę i przerażające(nie wiem, jak inaczej to określić)

Jak już wspomniałam- zawsze płaczę gdy ktoś ginie. Zawsze. Na "Poczwarce" płakałam częściej, ale myślę, że kto przeczytał to rozumie.
Pozdrawiam.



"Gdzie Eddie" Corey Deborah Joy
"Stado"
"Ptasiek"
"Tam, gdzie spotykają się wszystkie światy"
(Wszystkie trzy William Whartona)
"Mały Książę" Antoine'a de Saint-ExupĂŠry'ego
"Malowana Mama"
"Lola Rose"
"Podwójna Rola"
"Dziewczynka z walizkami"
"Złe dziewczyny"
"Dziecko ze śmietnika"
"Pamiętnik Lottie"
‟Sekrety”
‟Północ”
‟Lekcje miłości”
‟Najlepsze przyjaciółki”
(Wszystkie Jaqueline Wilson)
"Magda Doc."
"Niebo z widokiem na niebo"
(Te,Marty Fox)
"Poczwarka" Doroty Terakowskiej
"Adrian Mole" Sue Townsend

Edit:
Zaliczę mangę do książek,ok?
To dodam jeszcze do tej listy "Goth".



No właśnie chciałam się przy okazjii zapytać czy czasem ktoś TYM RAZEM będzie wiedział kto jest autorem książki pt. "Cień motyla"
Czytam właśnie "Stokrotkę" Jana Pawła Krasnodębskiego i na razie jest ok. Polecam też "Poczwarke" Doroty Terakowskiej... jak sobie jeszcze coś przypomne to napisze!!



" />Chciałabym założyć ten temat ku uczczeniu pamięci wspaniałej pisarki, która zmarła wczoraj wieczorem w Krakowie Miała 67 lat. Więc poswięćmy chwilę ciszy dla autorki takich wspaniałych ksiażek jak Poczwarka, W Krainie Kota czy Tam Gdzie Spadaja Anioły. Była wspaniała pisarka, która zostawiła odcisk siebie w każdym swym czytelniku...



W szkole nigdy nie lubilam czytac ksiazek. Omijlam je jak tylko sie dalo Teraz czytam duzo, wasciwie to co mi w rece wpadnie, albo ktos poleci do przeczytania. Stwierdzam, ze nie lubie czegos robic bo ktos kaze, bo tak trzeba i juz. A potem jeszcze to udawadnianie, ze sie przeczytalalo bla bla bla. Ksiazka to przyjemmosc, a niektore lektury nijak nie da sie zaliczyc do przyjemnosci.
W kazdym razie znam ksiazki Coelho, przeczytalam ich kilka, i tylko nie przebrnelam przez "Pielgrzyma". Whartona osobiscie lubie, a najbardziej "Tato". Grochola bardzo przyjemnie zaskoczyla swoja ksiazka "Nigdy w zyciu" (film wypadl gorzej)
Osobiscie zaczytuje sie rowniez w kryminalach Aghaty Christie i w kryminalno - sensacyjnych ksiazkach Colin'a Forbs'a.
Dlugo mozna by jeszcze wymieniac ksiazki, ktore zrobily na mnie wrazenie. Natomiast to co moge polecic, a czytalam nie tak dawno, to "Tam gdzie spadaja anioly" Doroty Terakowskiej, a z innej beczki "Rycerze mrocznej chwaly" David'a Gemmell'a. Pierwsza z nich to bardzo fajna ksiazka dla mlodziezy ale jak sie okazuje nie tylko. O rozwazaniach nad zyciem, smiercia i nad aniolami strozami. Druga z nich to fantastyka, ale z bardzo fajnym przekazem.
Jeszcze jedno slowo o Terakowskiej: moim zdaniem jej ksiazki sa godne polecenia. Wymienilam tylko Anioly, bo jest najbardziej "lekka", natomiast rowniez fajne sa "Poczwarka" oraz "Ono".
Uff, dobrnelam do konca. Chwilowo tyle, w tym temacie
Pozdrawiam i milego czytania.



" />Książki, które zapadły mi szczególnie w pamięć to książki Doroty Terakowskiej. Może nie powiedziałabym od razu, że zmieniły życie, ale na pewno pozwoliły spojrzeć na wiele spraw inaczej. Pozwoliły docenić mi to co mam. Zatrzymać się na chwilę i odkryć piękno i dobro w otaczającym świecie, w ludziach. Niezwykle mądre i ciepłe "Poczwarka" wzruszyła mnie do łez. Historia małżeństwa, któremu do szczęścia brakuje tylko dziecka...a gdy ono się pojawia ich świat się wali... Niesamowicie piękna książka. Czytając Terakowską jestem w stanie uwierzyć w magię. Poprawka. Wierzę w magię. Wierzę w świat, który autorka przedstawia: w gadające koty, magiczne lustra, anioły strzegące dzieci i dorosłych... Mimo, że autorka nie pisze romansów jej książki są przepełnione miłością. Uwielbiam ją i w tym przypadku jestem bezkrytyczna Jedyne książki przy których płakałam. "Ono", "Poczwarka", "Tam gdzie spadają anioły" - wspaniałe, pozostałe również rewelacyjne.