terier miniaturka


W obronie krzyża

Ja kocham pieski. Są one prawdziwymi przyjaciółmi. Nie raz mój piesek mnie obronił, przymilił jak trzeba itp... Mam 3 psy sznaucer miniaturka , owczarek podhalański i kundelek. Chciałbym mieć terriery najlepiej niemieckiego <miałam ale zachorował i znowu chce mieć>. Lubie nawet papugi <miałam> i gryzonie.



zastanawiam sie czy ta rasa rozni sie od tych ktore sa do kupienia w polsce. na ulicach ciagle mijam psiaki tej rasy i odnosze wrazenie ze sa one troche inne. byc moze poprostu to nie sa yorki, albo rzeczywiscie te tu sa inne. zauwazylam ze te tu sa znacznie wieksze niz te w polsce. Nie widzialam jeszcze ani razu miniaturki, takiej do 3 kg, te ktore widze tu maja ponad 5 i sa wieksze, choc wygladaja tak samo jak miniaturki. Czy to wciaz sa yorki?



Więc tak domowe zoo jest troche spore;) mieszkaja u mnie:
- 2 króliki miniaturki (Amunka i Speedii)
- szynszyl Speedii
- kanarek Kubuś
- 3 psy (Tina owczarek niem., Bajka terrier walijski, Kuba Jagterrier)
- w przyszlym tyg bedziemy miec nowego czlonka stada białą szynszylke;)



Ale się uśmiałam z tego "yorkczka" :lol: 8) Słysząłm już różne wersje np. york-shire terier, a o mini yorkach nie wspomnę....

A tak na serio to chyba twoja koleżanka pomyliła yorczka z miniaturką (ale nawet odmiana mini nie istnieje 8) ).

Miniaturki są może i mniejsze i spokojniejsze ale włos mają najczęściej gorzej niż tragiczny- bardzo rzadki i wolno rosnący... A ich spokój wynika najczęściej z nerwicy (wszystkiego i wszystkich się boją... :-? ) albo jakiś innych chhorób o podłożu genetycznym które często występują u zminiaturyzowanych yorków :-?

Więc polecam powiedzieć koleżance żeby kupiła poprostu yorka czyli yorkhire terriera który nie ma żdanych ODMIAN, czy jak tam ona to określa.... no warto żeby jakąś książke sobie poczytała o tej rasie... 8)

pozdrawiam :fadein:



Hicior na dziś:

Witam, moja suczka o imeniu Bella, rasy Yorkshire Terrier miniaturka oszczeniła się pad koniec września. Byliśmy przekonani, że szczeniaki to Yorki, ponieważmamy rownież pieska Yorka a szczeniaki wyglądały jak małe Yorki. Z biegiem czasu stwierdziliśmy, że szczeniakom nie rosną odpowiednio długie włosy. Okazało się, że przez nasza nieuwagę Bella urodziła nie Yorki, lecz JAMYORKI! JAMYORK to krzyzowka jamnika sąsiadki z nasza Bellą. Mamy więc jeszcze prześliczneg Jamyorka, samca.

Dorosłe pieski bedą wyglądac jak bardzo mały jamnik lub jak York lecz z krotkąsierścią. Czarne ubarwienie może z czasem stać sie srebrne jak u Yorków. Pieski sa bardzo inteligentne.
Pogrubienie moje. Żal... :roll:



Kaska - Dwa sznaucery olbrzymy i jedna czarno -srebrna miniaturka
Agasia – Beagle
Gwiezdny-wyslannik – Seter Irlandzki
Skubi – Bearded Collie
Króliczek – Shar pei
Orsini – Sznaucer Miniaturowy
Fuka – Fox terrier szorstkowłosy
Carraagan – Wilczarz
Pirat fila – Fila Brasileiro

I jeszcze ktos? Pisac! Pisac! Trzeba sie w Wilnie koniecznie spotkac! :)



Ostatnio "dokształcam się" w dziedzinie psów, m in. ras, i zaintrygował mnie bulterier miniaturka :) Jako że tutaj na grupie znacie się na psach typu bull & terrier, może oświecicie mnie, bo się doszukać nie mogę:
- czy istnieje jakaś zauważalna różnica pomiędzy bulem w konwencjonalnej wielkości i w wersji mini pod względem charakteru ? Gdzieś natknąłem się na informację, o tym że miniatura była swego czasu promowana jako piesek "dla pań"... :wink:
- czy taki mały bulik ważący te swoje kilkanaście kilogramów, jest dużo silniejszy od pieska porównywalnej masy, należacego do popularnej rasy kundellus podwórkus ? :D A jeżeli tak, to ile na oko musiałby ważyć taki kundelek, żeby pod względem siły dorównać miniaturowemu bulikowi ? :)




Witam,w wakacje zamierzam zakupic yorka suczkę najlepiej miniaturkę. Boże, kiedy to się skończy... Nie ma yorków miniaturek. Są tylko skarlałe maluchy, "tworzone" przez nieodpowiedzialnych hodowców, nie mające nic wspólnego ze wzorcem. I najczęściej przypłacające to własnym zdrowiem.


Marzy mi sie taka przytulanka,nie jest to moj kaprys bo ja bardzo kocham psy i zazdroszcze ludziom kiedy widze jak trzymaja swoje maleńkie yorki na rekach a te są takie grzeczne:crazyeye:. Posłuchaj: york to jest pies, żywy pies, w dodatku terrier. Każdy z nich ma inny charakter, ale mało który przypomina szmacianą laleczkę. To żywe, ruchliwe pieski, często również niestety (w dużej mierze na skutek bezceremonialnego obchodzenia się z nimi, bo to przecież taka "maskotka" i można ją nosić, podnosić, i w ogóle co się chce i kiedy się chce) dość nerwowe. Bywają bardziej i mniej przymilne, bywają spokojniejsze i mniej spokojne. Owszem, na ogół uwielbiają się przytulać i pchają na kolana, ale jeżeli szukasz grzecznej przytulanki na każde zawołanie, kup sobie pluszaczka. Ze szczerego sereca radzę...



Witam i proszę o pomoc!
W maju moja koleżanka sprzedała sunię Yorkshire Terrier z rodowodem pewnym ludziom z pod Łodzi(przynajmniej tak mówili).Byli bardzo mili,chcieli aby sunia była do kochania.Odbyło się kilka rozmów telefonicznych,maile i wszystko wydawało się ok.Sunia w dniu zakupu miała 10 miesięcy,była po pełnym szczepieniu,odrobaczona i zachipowana.Była również po wymianie zębów,zgryz był jak najbardziej prawidłowy.Sunia została sprzedana za 2000 zł.Obecnie okazuje się,że 14-sto miesieczna suczka jest do odsprzedaży za 3000 zł ,mało tego jest w ciąży i ci Państwo żadają jeszcze oddania odchowanych szczeniąt.Ci ludzie twierdzą,że suczka ma wadę zgryzu(co drugi ząb).Nie wiem co mogło się stać skoro zgryz był uformowany i prawidłowy.Jesteśmy załamane.Państwo ci maja równiez do sprzedaży dorosłego psa reproduktora Czarnego Terriera,dorosła suczkę Baegle z uprawnieniami hodowlanymi oraz Sznaucerkę Miniaturkę(pojawiły sie ogłoszenia).Została z nimi spisana standardowa umowa kupna -sprzedaży.Jednak adres na umowie jest inny niz ten w ogłoszeniach o sprzedaży psów.Co robić,może ktoś miał kontakt z tymi ludźmi.Proszę o pomoc.



No z tą gwarancją to pojechali, ale czego sie czepiacie że karłowate? Jesli to te pieski co po dorośnięciu ważą kilo pięćdziesiat, to jak je inaczej nazwać, jak nie karłowate? Dobrze, że sprzedający nazywa je otwarcie, gorzej jakby było tylko "miniatura" co sugeruje ludziom że to osobna rasa, jak sznaucer średni i miniaturowy. Ostatnio napisałam do hodowczyni(!) psów rodowodowych(!) która sprzedawała na swej aukcji Yorkshire Terriery miniaturki...zapytałam czy zależy jej na wprowadzaniu nabywcy w błąd że coś takiego w ogole istnieje i że jako hodowca na pewno zdaje sobie sprawę że nie ma takiej rasy jak YT miniatura - nie odpisała. No, ale jakoś trzeba nabywcę uprzedzic że pies jest mniejszy niz standardowy i że to wcale nie ma tak byc, wiec określenie "karłowaty" IMO jest w porządku.