Terier Walijski Ogłoszenia


W obronie krzyża

Ali, ja znalazłam coś takiego:

Terriery walijskie - szczenięta bez rodowodu, wychowane w leśniczówce. Tel. (095) 768-1075, 0694 449-450. p004(38251is)p006


Ogłoszenie tutaj

Popytam jeszcze dziewczyn z dogo i jak tylko coś, to dam znać



Z ogłoszenia zadzwoniłam, bo od kilku tygodni szukałam swojego ukochanego pieska. Zadzwoniłam, umówiłam sie i pojechałam, zanim dojechałam na miejsce to zabłądziłam, ale twrdo dążyłam do celu. W końcu mocno spóźniona dotarłam do zabitej dechami wiochy, do miejsca urodzenia mojej Soni. Zobaczyłam bardzo zaniedbane podwórko a na nim 40 psów, dorosłe i szczeniaki, wszystkie małe "ala" pinczerki. ja zadzwoniłam z ogłoszenia, żeby kupić terriera walijskiego, ale jak zobaczyłam otoczenie to wiedziałam, że nie bedzie to opisywany mi przez telefon piesek. W końcu przyniesli mi suczkę, bardzo zastraszoną, wyciagnietą z metalowego pojemnika, jak tylko ja zobaczyłam, to wiedziałam, że nie moge jej tam zostawić i mimo, że to nie był terrier to ją szybko kupiłam (za 90 zł, ale dałabym im kazde pienąidze) i odjechałam. Moja Sonia aklimatyzuje sie do nowego domu, troszczymy sie bardzo o nia i chcemy, żeby zapomniała o poprzedanich właścielach. :agrue:



na alegratce znalazłam coś intrygującego, jedna osoba sprzedaje:
kocięta-syjamskie, norweskie leśne, perskie,
psy: malamuty, amstaffy, beagle, bernardyny, bokserki, bullterriery, cane corso, cavaliery,chow chow,dobermany, husky, jamniki, labradory,nowofunlandy, onki, owczarki podhalańskie, szkockie, kaukazkie, środkowoazjatyckie, pekińczyki, pinczerki, pittbulle, pudelki, ratlerki, rottweilery, setery irlandzkie, shar pei, shih tzu, spanielki,sznaucery mini, terriery walijskie,westy, wyżły niemieckie,yorki, foksy, moskiewskie struż.
wszystkie ogłoszenia wystawione między 25 -28 marca przez użytkownika xxxxxxxx z Warszawy. ja nic nie rozumiem...
ktoś mi to może wytłumaczyć?

oczywiście wszystkie zwierzaki bez rodowodów...




na alegratce znalazłam coś intrygującego, jedna osoba sprzedaje:
kocięta-syjamskie, norweskie leśne, perskie,
psy: malamuty, amstaffy, beagle, bernardyny, bokserki, bullterriery, cane corso, cavaliery,chow chow,dobermany, husky, jamniki, labradory,nowofunlandy, onki, owczarki podhalańskie, szkockie, kaukazkie, środkowoazjatyckie, pekińczyki, pinczerki, pittbulle, pudelki, ratlerki, rottweilery, setery irlandzkie, shar pei, shih tzu, spanielki,sznaucery mini, terriery walijskie,westy, wyżły niemieckie,yorki, foksy, moskiewskie struż.
wszystkie ogłoszenia wystawione między 25 -28 marca przez użytkownika xxxxxxxx z Warszawy. ja nic nie rozumiem...
ktoś mi to może wytłumaczyć?

oczywiście wszystkie zwierzaki bez rodowodów...
Moim zdaniem odpowiedź jest oczywista - handlarz.Kupuje całe mioty (lub część) i sprzedaje z zyskiem.:placz:



Znalazłam takie ogłoszenie:

ZAGINĄŁ PIES!
Data zaginięcia: 19 marca
Miejsce zaginięcia: Zielonka koło Warszawy
W Zielonce 19 marca Zaginął pies podobny do terriera walijskiego czarny poddpalany był nieostrzyżony,miał nieobcięty ogon.Jego charakterystyczną cechą jest biały krawacik.Osoby które widziały psa proszone są o kontakt telefoniczny:
Tel.: (022) 781 97 81; 501 506 047

Kontakt: Tel.: (022) 781 97 81; 501 506 047
Data ogłoszenia: 31.03.2007



Nie chce ktoś walijczyka? We wczorajszej Wyborczej jest ogłoszenie: Terier walijski (pies) rodowodowy, do oddania w dobre ręce... :roll:



Zrobiłam mu ogłoszenie na trojmiasto.pl:
[url=http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zwierzeta/welsh-terier-z-mordowni-szuka-wspanialego-domu-terier-walijski-ogl1451330.html]R



Opowiem wam małą historyjkę. Moja przyjaciółka bardzo chciała mieć foksteriera. Znalazłyśmy ogłoszenie przyjechałyśmy do "hodowli". Piękny do, pani milusia prosi nas do środka po czym naszym oczom ukazłay się książeczki, uloteczki informujące o tym jak opiekować się psem. Pani nas zapewniała że ma psy ukochane w super warunkach bo wychowane w domu a nie na dworze czy w kojcach jak inni bezdusznicy. W pewnym momencie otwarła drzwi i wykeciały dwa foksteriery (szczeniaczki). Ja się zaczęłam dopytywać czy psy mają papiery, pani mi odpowiedziała, że rodowodu nie mają bo po co psom takie pierdoły, ale zaznaczyła że szczeiaki są dobrze żywione i zaszczpione. Moja koleżanka zauroczyła się pieskiem i kupiła go od pani. Psiak był u niej trzy dni po czym okazało się że ma poważne problemy neurologiczne. Koleżanka postanowiła psa zwrócić, i tu zaczęły się schody bo pani psa przyjąc nie chciał, kasy też zwrócić nie chciał i nie ważne były dla niej badania przeprowadzone przez dwóch weterynarzy bo ona lepiej wiedziała :cool3:. Sprawa stanęła na tym że zamieni jej tego chorego pieska na drugiego. I tak się stało. Drugi psiak był u koleżanki tydzień, niepokój wzudzało dziwne nocne charczenie psa. Pies trafił do kliniki - okazało się że pies ma wrodzoną wadę serca której nie da się leczyć i psiak w każdej chwili mógł zejść. Kiedy właścicielka się o ty dowiedziała to nastąpiła ta sama sytuacja co z poprzednim pieskiem z tym że moja koleżanka nasłuchała się mnóstw wyzwisk na swój temamt i została bez kasy i bez psa. I teraz moje pytanie jak ktoś kto nam wmawiał że kocha swoje psy najbardziej na świcie i mają najlepszą opiekę mógł nie zauważyć że z psiakami dzieje się coś niedobrego skoro my to dostrzegłyśmy w ciągu paru dni od przybycia piesków?????? Bo mi się wydaje ze gyby to była hodowla prowadzona przez pasjonatę rasy z odpowiednim zapleczem wiedzy to nie doszłoby do takiej sytuacji.
Obecnie koleżanka ma terriera walijskiego (pseudohodowca skutecznie ją zniechęcił do foksterierów) od hodowczyni, która prosto z mostu nas poiformował, że nie będzie już tych psów hodować bo jej się nie opłaca. A wiecie dlaczego bo miła też yorka rodowodowego i sunie i jak się zorientowała jaki jest popyt na te pieski to zaczęła je rozmnażać ale bez papierów bo jak stwierdziła takie idą jak świeże bułeczki każdy za ok 1000 zł. Dowiedziałyśmy się też oczywiście że jej psy są najlepsze i najpiękniejsze a te z papierami to się do nich nie umywają.
monika1980 STĄD TEŻ BYLO MOJE PYTANIE CZY GDYBY NIE BYŁ TO YORK TO CZY INNEGO PSA TEŻ BYŚ ROZMNAŻAŁA. BO JAKOŚ NIE CHCE MI SIĘ W TO WIERZYĆ. I powiem ci dlaczego bo choćbyś go najbardziej kochała i najlepiej o niego dbała i byłby on najpiękniejszy to przy twoim toku myślenia to albo nie wpadłabyś na ten absurdalny pomysł albo poprostu bałabyś się że nie znajdziesz nabywców :shake: i było by po sprawie.