W obronie krzyża
" />No niestety tak właśnie jest. Ale cóż - taki znak czasów. Lubimy wszystko co jest łatwe lekkie i przyjemne i nie koniecznie wymaga myślenia. Myślę też, że powodem popularności popu zagranicznego jest nieznajomość tekstów tych piosenek. Bo gdyby wszystkie teksty tych angielskich popowych hitów przetłumaczyć na polski, to teksty muzyki disco - polo są przy nich bardzo ambitne.
Z drugiej strony jednak dobrze, że najlepsze moim zdaniem brzmienia (jazz, blues i prawdziwy hip - hop) pozostają w niszy. To chyba sprawia, że stają się nieco elitarne.
" />na h-h.pl jak podali jako informacje na stronie głównej ze 50 cent powiedział ze zabije kogos kto mu ukradnie łancuch czy cos takiego to sie znalazło z 70 osób którym chciało sie komentowac to a na forum o muzyce sa tematy w stylu czym jezdzi sokół albo czy borixon by pobił oleksego i to sa popularne tematy i nikt tego nie kasuje dlatego włąsnie jestem tutaj. mi sie zajebiscie podobały te artykuły na koncu w kilku numerach klanu gdzie teksty zagranicznych piosenek były nie przetłumaczone tylko wytłumaczone o co tam komus chodziło
" />Wybacz, Ann, ale nic a nic nie przekona mnie do głosu Andrzejewicz, która w moim odczuciu spiewać po prostu nie umie. Ktoś ją popchnął w kierunku mikrofonu, zmienił elektronicznie głos, żeby jakoś ukryć fakt braku talentu, ktoś inny dodał kilka sampli, jeszcze inny napisał ckliwy tekścik i voila - mamy super piosenkarkę, która na żywo śpiewać nie potrafi.
Racja, że niektórzy brzmią zupełnie inaczej na żywo niż w studiu, ale jak już wspomniałęm, jest to zasługa komputerowej obróbki. Byłem już na kilku koncertach różnych wykonawców i od razu słychać, kogo głos jest na płytach podrasowywany, a kto śpiewać po prostu umie.
A co do piękna Gosi to hmm.. Gdzie ono jest? Zrobiła coś dla ludzi? Kocha kwiatki? Nie znam jej osobiście i niech tak pozostanie. Mi się jej uroda zupełnie nie podoba, tak samo jak i głos. Piosenki może wpadają w ucho, ale wykonawczyni w żadnym wypadku
Natomiast co do Dody, to mi ona nie przeszkadza Ma swój image i niech się go trzyma. W końcu jest osobą medialną
Nie rozumiem natomiast tekstu o tym, że nie potrafię docenić popu. Z tego co mi wiadomo, to w swojej empetrójce duża część utworów to właśnie piosenki popowe. Bo słucham zarówno popu, techna, jak i troszkę innych utworków.
No i to wybrzydzanie gatunkiem disco-polo. Disco-polo to też pop. Tylko, że po polsku i w polskich, przerysowanych realiach. Wystarczy puścić sobie jakieś wakacyjne piosenki zagraniczne, przetłumaczyć, a wyjdzie to samo co 'papka disco polowa'.
Mam nadzieję Ann, że się nie zrazisz do mnie tym tekstem. Piszę co myślę i tyle
" />Ale w sumie trudno już napisać, coś co zaskoczy wszystkich .
Bo może się wydawać, że wszystko już było .
Tak naprawdę 99,9% tekstów jest banalnych...Wystarczy sobie przetłumaczyć niektóre zagraniczne teksty i aż można się złapać za głowę. Sztuką jest dopasować słowa (nawet głupie) do muzyki, tak żeby pasowało. A wtedy nawet najgłupszy tekst "wychodzi na ludzi". Nie wiem czy ktoś to zauważył, ale w piosence "Umbrella" Rihanna zmienia wymowę tego słowa, byleby było do taktu...I na tym polega ta dzisiejsza muzyka...Załamka.
BTW: Oprócz Feela tragiczne piosenki ma jeszcze Monika Brodka. Śpiewała o ...w sumie nie wiem o czym...Ale to było bez sensu. Tak samo z Alą Janosz, która zaśpiewała o jajecznicy i chyba nikt nie jest w stanie jej wybaczyć tego występku... . O i jeszcze Szymon Wydra - autorowi tekstu tego o "Muszę żyć życiem towarzyskim" po prostu należą się pokłony ^^. Ciekawe, co to za mózg wymyślał i ile siedział nad tekstem^^. A z zagranicznych wokalistów to padłam, gdy usłyszałam piosenkę...Kurczę, nie wiem kto ją "śpiewał", ale tam było o lizaniu rapera. Szok. To był dopiero wybitny artysta!
I z polskich ostatni - Queens. Masakra, straciłam cały szacunek do Jacka Cygana...
Do założenia tego tematu zainspirował mnie inny, poruszony na tym forum.
Otóż, czasem zastanawiam się dlaczego Polacy kochająĂÂ
zagraniczny (głównie amerykański) rap? UważająĂÂ
go za ten najprawdziwszy, najlepszy i najbardziej bujająĂÂ
cy. Wielokrotnie słyszę, iż polskie ekipy sąĂÂ
dalekie poziomem do tych zachodnich i do tych z za oceanu. Pytanie - po czym ludzie to wnioskująĂÂ
?
Ja jako Polak i zwolennik TYLKO polskiego rapu, nie wyobrażam sobie jarania się kawałkami zagranicznymi - z prostego względu - nie jestem w stanie zrozumieć w pełni ich przekazu. SłuchająĂÂ
c kawałków polskich ekip potrafię odczytać liczne metafory i aluzje - natomiast jakim cudem można zrozumieć te bełkotane po francusku czy niemiecku? Nie chodzi o to, że np po angielsku nie rozumie nic, bo komunikować się bez problemu potrafię - jednak przetłumaczenie tekstu piosenki, a zrozumienie jej sensu to 2 różne sprawy.
W zwiąĂÂ
zku z tym - można bardzo łatwo wywnioskować, że to co ludzi jara w zagranicznym rapie to w 80% beat'y. Pozostałe 20% to flow - reszta jest kompletnie nieistotna. Śmieszy mnie postawa ludzi którzy mówiąĂÂ
, że jakiś tam raper jest lepszy od drugiego - kiedy nie sąĂÂ
w stanie wgłębić się w przekaz ani jednego z nich. Wynika to prawdopodobnie z różnic kulturowych - Niemcy czasami nie rozumiejąĂÂ
zachowania polaków - i odwrotnie. Nas może coś bawić - ale mieszkańców innych krajów oburzać. Tak samo jest z tekstami - tylko Polacy sąĂÂ
w stanie zrozumieć w pełni polski tekst, jak również amerykanie zinterpretować w 100% amerykański twór.
W zwiąĂÂ
zku z tym pytanie: dlaczego jaracie się zagranicznymi rapsami?
Oczywiście mogę się mylić - na pewno sąĂÂ
ludzie, którzy kapująĂÂ
teksty zagraniczne tak samo dobrze jak rodzime.
" />gdzie moge znaleźc przetłumaczone teksty piosenek zagranicznych na jezyk polski? szukałem na google ale takie płatne mnie nie interesuja
Tekst jest świetny w I kissed girl. Nie jakieś byle co, jak wiele piosenek zagranicznych artystów na polski przetłumaczonych, ale już coś więcej Tylko teledysk taki nijaki jest, ale cóż... Bywa
No i dzięki Wam posłucham sobie Hot n Cold, bo nie słyszałem jeszcze xd
Jerzy Stanek (ur. 20 kwietnia 1957 w Tarnowie) - polski iluzjonista, przewodniczący Krajowego Klubu Iluzjonistów.
Absolwent Państwowej Szkoły Muzycznej w klasie fortepianu oraz Uniwersytetu Łódzkiego (filologia germańska).
Członek Krajowego Klubu Iluzjonistów od 1980 roku. W 1989 roku laureat III nagrody w kategorii iluzji scenicznej (Kongres Iluzjonistów ŁódĂź '89). W tym samym roku zdał egzamin dla artystów estradowych przed Komisja Ministerstwa Kultury i Sztuki zdobywając certyfikat uprawniający do wykonywania zawodu iluzjonisty. Autor muzyki i wykonawca „Piosenki Iluzjonisty” (hit Światowego Kongresu Iluzjonistów F.I.S.M w Madrycie w 1985 roku, tekst piosenki przetłumaczono na kilka języków, opublikowano między innymi w kongresowym katalogu oraz we włoskim czasopiĂśmie dla iluzjonistów „Il Prestigiatore Moderno”).
Wielokrotnie prezentował magiczne efekty w filmie (między innymi „Nie zasmucę serca twego” reż. J. Kolski, „Gdańsk - 39” reż. Z. KuĂźmiński, „Zwierciadło clowna” reż. M. Dutkiewicz, „Nocne graffiti” reż. M. Dutkiewicz oraz w reklamówkach telewizyjnych.
Występował w wielu programach telewizyjnych (między innymi „Magazyn Piątek”, Talk-Show „Na każdy temat”, „Kawa na ławę”, „Kawa czy herbata?”, „Nie ma już królików!”, „Rodzinne dzień dobry”, „Telekurier”, „Kuba Szyliński zaprasza”). Od wrzeĂśnia 1999 roku charytatywnie prowadzi zajęcia rehabilitacji pacjentów („Project Magic” Davida Copperfielda) w łódzkim Szpitalu im. Kopernika.
Od wielu lat aktywnie uczestniczy w przygotowaniu i organizacji kongresów iluzjonistów. Ma na koncie około 2000 występów. Obecnie specjalizuje się w występach promocyjno-reklamowych dla dużych firm (konferencje, sympozja, jubileusze) przygotowując na bazie magicznych trików efekty specjalne będące reklamą produktu danej firmy. Imprezy z udziałem goĂści zagranicznych prowadzi w języku niemieckim lub angielskim.