W obronie krzyża
Czesc podajcie jakieś fajne i śmieszne piosenki.
Jakieś disco polo coś jak ,,Lato w Kołobrzegu"
Jakies przeróbki żeby były smieszne i fajnie sie przy nich tańczyło.
I jeszcze jedna sprawa słyszałem tekst piosenek ale nie wiem jakie sa ich tytuły jakbyscie mogli to tez podać. Oto te tekst
1. Przepijemy naszej babki domek cały (coś takiego)
2. Bo ja jestem furman, furman co zarobie to przefurgam
Witam,
Rad <radamant@interia.plnapisał(a):
Tak, chociaż zawsze to jakiś określony zestaw uczuć, czyż nie? Zdaje mi
się, że nie chodzi tu tyle o ilość możliwych płaszczyzn co o zdolność
sugestywnego opisu. Są bowiem utwory, z którymi ciężko mi się
zidentyfikować, a jednak mam je za genialne właśnie.
A zgodze sie tu. Umiejetnosc oddzialywania slowem na wyobraznie czytelnika
jest bardzo wazna cecha u potencjalnego poety-geniusza ;)
Oj, znam dobre, nie potępiałbym w czambuł z zasady jedynie. Z podwórka
muzycznego i podpada pod to, co napisałaś (?) wcześniej (mnogość
interpretacji), ale jest to dobre (IMHO, rzecz jasna). "Weak and
powerless" zespołu A Perfect Circle, polecam przeczytać tekst.
Przeczytalam :) Szczerze - mi sie niezbyt podoba. Nie bardzo dostrzegam tam
wieloplaszczyznowosc, raczej poetycznie polepione slowa, co do mnie nie
trafia kompletnie. Ale ja mam naprawde spaczone pojecie, jesli chodzi o
poezje;) Umysl scisly jestem :) Aha - i nie potepiam wierszy traktujacych o
nieszczesliwcach, ktorych rzucila ich milosc- zapewne zdarzaja sie dobre- one
tylko i wylacznie mnie nudza (chyba bez wyjatku) i jest to moj prywatny
gust :) Taki mam juz charakter, zreszta ogolnie nie przepadam za milosnymi
wierszami, pewnie ze wzgledu na ich mnogosc ;)
A jesli chodzi o teksty piosenek - nieodmiennie uwielbiam Queenow :)
Pozdrawiam,
ios.
Użytkownik Magdalena Paśnikowska <magdalenaelzbi@poczta.onet.plw
wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:acfe7d$s4@news.tpi.pl...
| -nie - mam jednak wątpliwości: czy nie zbyt wiele poetyki w każdym z
tych
| dwuwierszy- zbyt gładko wchodzą
Hmmmmm......
| zostawię to na jutro
| p.karol
Ciekawam... :-)
Magdalena
A więc Magdaleno jednak nie . Tak jak
napisałem wchodzi on gładko - z racji prostych środków poetyckich
jakie w nim zastosowałaś. Myślę tu o obrazowości metafor które są
staro_zgranym samograjem. Jest tutaj coś z metody piosenek 'ICH TROJE,
stosowana prosta linia melodyczna /sama wchodzi/, obrazowość (w sensie
psycho) tekstu podbudowana ekspresją sceniczną..
Jednak w tym wierszu obrazowość metafor MZ przerasta tekst i podświadomie
zachłystuję się poetyką /takiego rodzaju- bo sama wchodzi bez omasty/ a
jednak czuję z drugiej stony jakieś swędzenie / jak z ICH T/.
Bo np. co ma znaczyć 'monetą słońca' w tym wierszu poza tym że pięknie
brzmi? / moneta to mało , jak to odnieść do słońca naszego
wszechświata,chyba że tylko o kształt chodzi?/
Ten wiersz czyta mi się jak zestawienie pięknych /samoistnie/ dwuwierszy z
których każdy może być przyczynkiem do ...
I niech się stanie
p.karol
On Tue, 27 Jul 2004 18:55:30 +0200, "|<onrad"
<bez.adresu.j@bardziej.tren.dywrote:
gazetka była fajna i za to ją wazelinuję.
Komiksy. Powieści w odcinkach (Wernica kiedyś dawali). Rzepklub.
Uśmiech numeru. Klub Verne'a - opisywali wssyzstkie książki po kolei. Dział
muzyczny - teksty piosenek i plakaty!!! Dużo o turystyce. Opowiadania i
komiksy czytelników...
I był dodatek "Bazar" z zagadkami i łamigłówkami. Do dziś mam
gdzieś w szafie kilka numerów...
pozdrawiam
Koncert Madonny: czekamy na Wasze relacjeim
nie było problemow z dojazdem, o dziwo ludzie niektorzy nie doczytali
regulaminu i mieli aparaty, sam koncert rewelacja' Madonna idzie z duchem
czasu - była to trasa z nowej płyty a dodatkowo stare piosenki, ale wg
współczesnej aranżacji, niesamowite widowisko medialne, szok ta kobieta ciągle
w ruchu na scenie; człowiek patrzył na telebim i bał się że mu coś umknie z
tego co się dzieje na scenie, a dzialo się wiele / niestety byli fani co
nieznali tekstów piosenek, wygl ada na to że liczyli na koncert starych
przebojów i kontakt z publicznością na zasadzie hejo itp. potraktowali to jak
piknik szkoda ale koncert Rewelacja/ Minus koncertu to słaba organizacja -
ścisk i oczekiwanie na pierwszych bramkach, wszedzie walające się kubki po
piwie, wogóle te zaplecze gastronomiczne mogło byc gdzies dalej od sceny,
szkoda ze konert nie odbył się w Chorzowie tam organizacja jest zawsze bez
zarzutu; ale tak wogólu konert rewelacja - wrocilmy o 5.oo rano korków nie było
nie generalizuję. oczywiśćie część cytowanych piosenek to rzeczywiście głupoty, ale wpisywanie na listę najgłupszych piosenek tekstu Książka tylko za jedno sformułowanie, to chyba szukanie dziury w całym, albo to, o czym wcześniej pisałem - jest trendy jechanie po piosenkach Rubika. A czy "tęcza wstążki" jest głupia? Może wyrwana z kontekstu brzmi trochę banalnie, ale na pewno nie bez sensu. Co do Janerki, to chyba ciężko jest się czegoś czepić (chyba, że tylko o czepianie się chodzi). A wymieniony gdzieś tu niedaleko tekst "piejo kury piejo" pochodzi z ludowej piosenki i akurat ma sens. A co do głupot, to mnie rozwalaja piosenki z reklam, np. "pyszne mleko z polskiej krowy". Z krowy to ja jadłem wołowinę, ale mleko zawsze piłem od krowy. Chyba, że to mleko wyciskane z krowiego mięsa, ale w takim razie, do ust bym tego nie wziął. Inny przykład - "co wyczyści to się lśni" O ile mi wiadomo czasownik "lśnić" nie jest czasownikiem zwrotnym, więc powinno być - "co wyczyści, to lśni". No chyba, że chodziło o czasownik "ślinić się". Nawet ma to jakiś sens - "co wyczyści to się ślini". Ale marketingowo to też chyba nie jest najlepsze.
Niepolityczne wybryki
Pani Maryla Rodowicz robiła wiele dla żyjących w socjalistycznych
czasach. Śpiewała ładne, zawsze świetne piosenki. Czy musiała
protestować, walczyć z komuną ? Nie, nie musiała. Walczący słuchali
jej piosenek wsłuchując sie w mądre, piękne teksty najlepszych
poetów.
Niech nam śpewa jak najdłużej nadal nie zbaczając w banał. Jak to
robi wielu młodych piosenkarzy.
Leśmian akurat niekoniecznie, natomiast na pewno:
Broniewski ("Grób Tamerlana", cykl "Anka" napisany po śmierci córki)
Szymborska ("Matka bohatera", "kot w pustym mieszkaniu")
Goethe ("Król olch" - o którym zapomniałabym, gdyby ktoś nie wspomniał go
przede mną)
Świrszczyńska (wiersze z tomiku "Jestem baba")
Kaczmarski (musiałabym wymienić ze 20 tytułów, część zresztą znają wszyscy jako
teksty piosenek - np. "Nasza klasa" - ale nie wiem, czy wiecie, że potem
napisał jeszcze jedną wersję, albo może raczej nową odsłonę tego samego utworu)
Poza tym chodzą mi po głowie jeszcze jakieś fragmenty, które kiedyś, dawno,
wryły mi się w pamięć - ale albo nie pamiętam autora, albo tytułu, albo ani
jednego, ani drugiego...