Telekomunikacja Polska druki


W obronie krzyża


Szymon Kolorz wrote:
Nasuwa się pytanie:
czemu instytucje które mają problemy ze
swoimi niestandardowymi drukami
nie wprowadzą standardowych druków?


Bo banki i poczta wspaniałomyślnie im te niestandardowe druki przyjmują. Gdyby
tak "zastrajkowali", to by może się te różne ADMy, wodociągi, energetyki czy
inne Telekomunikacje Polske SA zreflektowały.


takie karne opłaty powinni ponosić ci którzy
te niestandardowe druki produkują


Zgadzam się.

Moja firma (Netia) stosuje druki wz. ZBP od połowy 1999 roku.



On Fri, 5 Jun 1998, Mops / Bartek Syżycki wrote:


Tekst ze strony www.tpsa.pl
------------------------

Do końca czerwca wszyscy klienci, korzystający z usług Telekomunikacji
Polskiej S.A., otrzymają rachunki telefoniczne według nowego wzoru. Na nowej
fakturze znajdzie się więcej informacji. Zasadniczą zmianą jest
umieszczenie, całkowicie za darmo, tzw. minibilingu.
Nowe druki faktur VAT za usługi telekomunikacyjne...


Nie widze zwiazku z tematem.

Krzysiek
S_klo@mp.pw.edu.pl



Ostatnią książkę telefoniczną z TP mam z 1998 roku.
Od paru lat upominam się w TP o książkę, która mi się należy i bez skutku.
Od 2 lat już piszę pisma do TP a oni odsyłają mnie do TP Ditel S.A., która
to firma wogóle nie reaguje na moje pisma. Nawet nie dziwię się, bo umowę
mam podpisaną z Telekomunikacją Polską..
W piśmie z dnia 05.08.2005 TP odpisuje mi że, " TP nie ma bezpośredniego
wpływu  na sposób i termin realizacji nadesłanych zamówień przez TP Ditel
S.A".
 Błękitna Linia tłumaczy, że przesłane były druki zamówień wraz z
rachunkami, a takich nie miałam ani ja , ani też kilkadziesiąt osób które
pytałam.
W Telepunkcie mówią, że u nas /pomorskie/ nie było takich druków. Z prasy
lubelskiej w ubiegłym roku dowiedziałam się, że kończy się termin
przesyłania zamówień na książkę telefoniczną, więc wysłałam pismo, bo druku
nie miałam. Teraz dowiedziałam się z prasy koszalińskiej, że były druki na
zamówienienie książki, ale innego województwa, niż zachodnio-pomorskie ,w
którym to województwie jest Koszalin. Zaraz zadzwoniłam na 9393, że ja z
pomorskiego nie dostałam druku zamówienia, a oni że był wysłany.
   Może ktoś poradzi jak zmusić TP, by wywiązała się z tego, co winna mi
dostarczyć w ramach abonamentu / nie tak taniego/?
Maria Mikołajewska



Pan Golab w wielu sprawach przesadza jakkolwiek bardzo sie dziwie ze
po 25 latach musial wyjechac az do tej miesciny w Polsce zeby sie
przekonac ze jest inaczej.Czyzby z zawodu architekta nie udalo sie
zarobic majatku zeby posmarowac w telekomunikacji zeby dali
numer.malo przystosowany i jakby nie wiedzial jak sie zalatwia w
Polsce.
Mysle ze nie mozna miec zameldowania na stale w Polsce i mieszkac w
innym kraju, chyba to jest bezprawne.Poza tym mysle ze jezeli
zalozysz rachunek bankowy w Citi bank w Stanach to moga ci otworzyc
rachunek w kazdym banku Citi w Polsce bez zadnych dokumentow

Pan Golab bardzo sie myli jezeli chodzi o zalatwianie spraw przez
telefon w USA.Jezeli nie jestes wlascicielem rachunku niestey nikt
nie bedzie z toba rozmawial, tylko wlasciciel moze rozmawiac z
bankami, z firmami telefonicznymi , ubezpieczycielem itp.
Paszport mozna zalatwic nie idac na poczte , druki sa w internecie,
zdjecia trzeba zrobic u fotografa, wszystko wsadzic do skrzynki
pocztowej z czekiem, wyslac normalna poczta, na poczcie mozna
wszystko zalatwic w jednym okienku.
Oczywiscie w USA mozna prawie wszystkie sprawy zalatwic przez
telefon , internet i listownie ale urzednicy sa podobni do tych w
Polsce, tu sa moze milsi bo lepiej im placa i genaralnie maja lepsze
warunki pracy.
Czego ja nie lubie jednak to narzekan Polakow na Polske, trzeba bylo
Golabowi dalej mieszkac w NY na emeryturze i odpoczywac od
amerykanskiej biurokarcji w Ciechocinku



Polska - na każdym kroku potykam się o bubel
Pan Golab w wielu sprawach przesadza jakkolwiek bardzo sie dziwie ze
po 25 latach musial wyjechac az do tej miesciny w Polsce zeby sie
przekonac ze jest inaczej.Czyzby z zawodu architekta nie udalo sie
zarobic majatku zeby posmarowac w telekomunikacji zeby dali
numer.malo przystosowany i jakby nie wiedzial jak sie zalatwia w
Polsce.
Mysle ze nie mozna miec zameldowania na stale w Polsce i mieszkac w
innym kraju, chyba to jest bezprawne.Poza tym mysle ze jezeli
zalozysz rachunek bankowy w Citi bank w Stanach to moga ci otworzyc
rachunek w kazdym banku Citi w Polsce bez zadnych dokumentow

Pan Golab bardzo sie myli jezeli chodzi o zalatwianie spraw przez
telefon w USA.Jezeli nie jestes wlascicielem rachunku niestey nikt
nie bedzie z toba rozmawial, tylko wlasciciel moze rozmawiac z
bankami, z firmami telefonicznymi , ubezpieczycielem itp.
Paszport mozna zalatwic nie idac na poczte , druki sa w internecie,
zdjecia trzeba zrobic u fotografa, wszystko wsadzic do skrzynki
pocztowej z czekiem, wyslac normalna poczta, na poczcie mozna
wszystko zalatwic w jednym okienku.
Oczywiscie w USA mozna prawie wszystkie sprawy zalatwic przez
telefon , internet i listownie ale urzednicy sa podobni do tych w
Polsce, tu sa moze milsi bo lepiej im placa i genaralnie maja lepsze
warunki pracy.
Czego ja nie lubie jednak to narzekan Polakow na Polske, trzeba bylo
Golabowi dalej mieszkac w NY na emeryturze i odpoczywac od
amerykanskiej biurokracji w Ciechocinku



Darmowe wieczory i weekendy oferowane przez Telekomunikację Polską okazały
się płatne

Kolejna wpadka Telekomunikacji? Do największego operatora zaczynają
zgłaszać się nabrani na ofertę darmowych rozmów w wieczory i weekendy

W okresie świątecznym Telekomunikacja bombardowała swoich klientów
reklamami telewizyjnymi, w których zachęcała do tego, by stali się
użytkownikami nowych pakietów abonamentowych pozwalających np. dzwonić za
darmo wieczorami i w weekendy. - Zachęcona reklamami poszłam po świętach
zmienić abonament. W Telepunkcie znajdującym się w Realu przyjęto
zgłoszenie i powiedziano mi, że mogę od Nowego Roku dzwonić według nowej
taryfy - opowiada Małgorzata Malarz, mieszkanka osiedla ZWM.

Pani Małgorzata w tym tygodniu dostała rachunek za grudniowe rozmowy, na
którym uwzględniony jest abonament płacony z góry za styczeń. - Ku mojemu
zdziwieniu figuruje tam stawka standardowego abonamentu - 35 zł. Oznacza
to, że nic się nie zmieniło, bo miałam płacić 75 zł. A ja myśląc, że nic
nie płacę wieczorami i w weekendy, dosłownie wisiałam na słuchawce. Kto
teraz zapłaci za te rozmowy? Czuję się bardzo oszukana - żali się pani
Małgorzata.

Jak mówią pracownicy Telepunktu w Realu, przychodzi do nich wiele
rozżalonych osób, które zgłosiły zmianę pakietu. - Nie możemy nic na to
poradzić. Niech klienci piszą reklamacje, to ją dalej prześlemy - odpowiada
bezradnie pracownica punktu.

TP przyznaje się do winy, jednak tylko częściowo: - Faktycznie nasz system
zawiódł i wysłano do klientów druki z naliczeniem dawnego abonamentu.
Poprawimy błąd, ale tylko tym klientom, którzy zgłosili chęć zmiany taryfy
co najmniej siedem dni przed końcem okresu rozliczeniowego, czyli
praktycznie przed świętami. Oni zapłacą według nowej taryfy - wyjaśnia
Zbigniew Drohobycki, szef biura prasowego TP SA w Katowicach. - Sprawy
pozostałych będziemy rozpatrywać indywidualnie. Jednak nie sądzę, żeby
klientów w punktach nie informowano po świętach, że będą mogli korzystać z
nowych stawek dopiero od lutego.

- To bzdura! Powiedziano mi, że na pewno mogę korzystać z nowych stawek od
stycznia. Coraz bardziej jestem rozczarowana usługami tej firmy. Trzeba się
poważnie zastanowić nad jej zmianą. Bo czy można jej wierzyć, jeżeli nie
dotrzymuje zobowiązań? - zastanawia się pani Malarz.

Adam Barański



Warszawa ma swoje logo

Prawie 200 tys. zł zapłacą miejscy urzędnicy za to, żeby na promocyjnych
długopisach lub kubkach móc umieszczać kolorowy rysunek Syrenki zamiast
herbu z Syrenką. Wczoraj rozstrzygnięto konkurs na opracowanie tego logo.

- Każde miasto do celów urzędowych używa herbu, a do gadżetów czy
wydawnictw - specjalnego logo - tłumaczył wczoraj Tadeusz Deszkiewicz,
dyrektor biura promocji miasta. - Nie chcemy całkiem zastąpić herbu
symbolem. Chodzi o to, żeby nie nadużywać go tam, gdzie jest to
niekonieczne.

- Logo jest potrzebne także dla spójności wizualnej urzędu miasta - mówiła
Anna Kamińska, wicedyrektor miejskiego biura promocji. - Nie chcemy, żeby
każda dzielnica stosowała własne druki korespondencyjne. Logo będzie też
częścią systemu identyfikacji wizualnej ułatwiającego korzystanie z
Wydziałów Obsługi Mieszkańców.

Stolica do wczoraj nie miała takiego symbolu. Spośród dziesięciu finałowych
prac jury wybrało propozycję agencji reklamowej Brand Nature Access sp. z
o.o. Firma ma na koncie logo Polski z latawcem w czerwono-białą szachownicę
oraz wmontowanie w znak firmowy Telekomunikacji Polskiej symbolu France
Telecom. Zaproponowane przez nich logo Warszawy to kolorowa Syrenka
narysowana kilkoma kreskami.

- Spełniało wszystkie kryteria przetargu, a 14-osobowe jury zgodziło się,
że estetycznie i artystycznie stało na najwyższym poziomie - powiedziała
wicedyrektor Kamińska. Ale ostrożnie przyznała: - Być może zwycięzca nie do
końca spełnia nasze oczekiwania. Musieliśmy wybierać spośród projektów
zgłoszonych do konkursu, nie mogliśmy ukształtować logo według naszych
wskazówek.

Za zwycięstwo w konkursie agencja dostanie 195 tys. zł - w tę kwotę
wliczone są m.in. szkolenia dla urzędników, jak posługiwać się logo (inni
uczestnicy konkursu zaproponowali kwoty od 60 do 240 tys. zł). Ile będzie
kosztować wyprodukowanie znaków dla całej Warszawy, urzędnicy wczoraj nie
potrafili ocenić. Logo i piktogramy dla WOM-ów mają być dopracowane do
końca roku. Pierwsze plansze mają się pojawić w WOM-ie dla Pragi Północ,
który zostanie otworzony 5 października.

 Michał Wojtczuk

*****************************************

Ode mnie:

Tutaj możecie na własne oczy zobaczyć to _coś_, za co zgarnięto prawie 200
tysięcy:
http://bi.gazeta.pl//im/2295/z2295193G.jpg
Mierna pacykówka z zajęć dla dzieci młodszych w osiedlowym domu kultury....

Szkoda, że wyrzuciłem parę swoich rysunków z czasów podstawówki, bo pewnie
był bym dziś krezusem....
;-/