Telepunkt Warszawa


W obronie krzyża

Witam. Jestem tu nowy Z tego co czytam to udało mi się dostać multipakiet w niecałe 2 tygodnie (w Warszawie). W jednym telepunkcie zamówiłem i zwodzili mnie, że nie można podpisać umowy bo im system nawala, poszedłem do innego punktu i podpisałem umowę a po 3 dniach miałem wszystko. Narazie jest OK. Wszystko hula tylko oferta programowa jest do bani. Czy może kto? co? wie o wzbogaceniu pakietu podstawowego TV?



Jak masz LB to po prostu telepunkt i zamawiasz voipa
Jeżeli dodatkowo jeste? z Warszawy i twój numer jest w zasięgu video, także zamawiasz.
Niestety nie zrobisz tego za jednym zamachem, po kolei...

Do wyboru
- LB potem voip
- LB razem z voip
- Dopiero potem STB do wideo



Użytkownik "jedrus" napisał w wiadomości l...[color=blue]
> Czy ktos z Mokotwa, ma nr fona na 853xxxx i "migrowal"
> w DSL na opcje DSL8 lub DSL16 lub przygode z DSL rozpoczal wlasnie od >
> takiej opcji..???[/color]

powiem tak daruj sobie DSL 16000 brak warunków w całej Polsce - taki zabieg
marketingowy co do DSL 8000 są jakieś szanse bo mówimy o Warszawie - jeżeli
będą wolne porty na centrali, powodzenia w migracji i w walce w Telepunkcie
;)

pzdr

--

Josua




> Seryozha nabazgrał:[color=blue][color=green]
> > Płaciłem dotąd przez rok 38 zł /miesiąc. Była promocja i umowa na rok.
> > Minął 1 miesiąc od końca umowy i okazuje się, że nie mogę zrezygnować z
> > umowy wcześniej niż za 4 miesiące!
> > Co więcej MUSZĘ TERAZ PŁACIĆ WIĘCEJ bo 60 złotych za miesiąc!
> >
> > SKANDAL I ZŁODZIEJSTWO!!!!!!!!!!!!!!!
> >
> > Czy RZECZYWIŚCIE "MUSZĘ" zapłacic im te NIEPLANOWANE 200 zł ???????[/color]
>
> We Warszawie i Krakowie musisz, a we Wrocławiu i Poznaniu nie musisz.
>[/color]
Podobnie jest z neostradą w tpsa.tyle ze mnie naliczyli 220zł za
miesiąć.Złozyłem rezygnacjie ze wszystkiego[tel.również]w telepunkcie nic sie
nie dało załatwic.
po tyg.dostałem tel.od pani z tpsa.z pytaniem dlaczego? po przedłuzeniu umowy na
nastepne 2 lata[promocja]okazało sie ze nie musze płacic podwyzszonej
opłaty-dało sie??
2.kolega chciał dostać nokie[juz nie wiem jaki model]w erze w ramach
przedłuzenia umowy,wg.konsultanta musiał za niego zapłacić 400zł.Upierał sie ze
che ten model ale za 1zł.Niestety nic nie wskórał.Złozył rezygnacje-po
tel.konsultanta do biura okazłao sie ze sie da.
Do przemyslenia.
pozatym jest cos takiego jak ochrona konsumenta-nie pamietam strony.
pozdro.jack

--



Z wyroku warszawskiego sądu w sprawie czytelnika Rzeczpospolitej wynika, że Klienci z zepsutymi telefonami kupionymi w promocji z abonamentem nie powinni być odsyłani do handlowca lub producenta sprzętu. Sąd w precedensowym wyroku uznał, że w takich sytuacjach musi im pomóc operator.

Czytelnik dziennika kupił ponad dwa lata temu w promocji telefon komórkowy wraz z abonamentem w sieci Orange. Transakcji dokonał w Telepunkcie, a operatorem był PTK Centertel. Telefon szybko się zepsuł. Gdy chciał skorzystać z uprawnień z tytułu niezgodności towaru z umową, to operator próbował odpowiedzialnością obarczyć przedstawiciela handlowego. Ten znowu kierował klienta do przedstawiciela producenta towaru. Żaden z nich nie chciał naprawić telefonu.

Sprawa Czytelnika trafiła do sądu, który musiał orzec o skutkach umowy dotyczącej jednocześnie świadczenia usług telekomunikacyjnych oraz sprzedaży aparatu telefonicznego. Podmiot zobowiązany do rozpatrywania reklamacji jakości usług to operator. Tak wynika z prawa telekomunikacyjnego (DzU z 2004 r. nr 171, poz. 1800 ze zm.) - pisze Rzeczpospolita.

Sąd uznał, że stronami promocyjnej umowy sprzedażyaparatu związanej z abonamentem albo systemami mix są tak naprawdę abonent i operator, a nie przedstawiciel handlowy operatora, w którego punkcie sprzedaży zawarto transakcję. Niezależnie bowiem, gdzie zawarto umowę, to i tak nie zmienia to faktu, że sprzedawcą -w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego - jest operator.

Wyrok wydany w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Woli jest już prawomocny.

- Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów obecnie bada umowy stosowane przez operatorów komórkowych, za kilka miesięcy przedstawimy wyniki analizy - mówi rzecznik UOKiK Małgorzata Cieloch.