teleskopy świata


W obronie krzyża

A Majowie? Niby nie mieli teleskopów,komputerów,etc..a wiedzieli wszystko!!!o niebie i czasie...
Ich wszystkie teorie się sprawdzały.Kalendarze dopracowali do perfekcji,ale (nie)stety wyznaczyli datę końca świata..
21.12.2013
Niby skąd miegli to wiedzieć..W sumie to jest troche obaw bo to co odryli bez nowoczesnych dóbr jest niesamowite i prawdopodobne..
Poszperałem i znów znalazłem,że to nie ma być konieć świata tylko nastanie czegoś nowego,lepszego...
Swoją droga ciekawe czy cos sie stanie



fuji (wlasciwa nazwa to fujifilm) jest jednym z glownych producentow sprzetu fotograficznego i optyki na swiecie, wykorzystywanego wszedzie - od satelit, teleskopow, przez medycyne, produkcje telewizyjna (najczesciej stosowane obiektywy w przemysle filmowym to obiektywy fujinon), a na profesjonalnej i amatorskiej fotografii konczac. tutaj moga rywalizowac w zasadzie tylko tacy producenci, jak canon, olympus czy leica. jak ktos nie slyszal nigdy o marce fuji, to tak, jakby chcial kupic samochod, a nigdy nie slyszal o mercedesie. jak chcesz poczytac o aparatach fuji, to sobie poprzegladaj archiwum forum, bo piszemy o nich niemal w kazdym watku.



A niech sobie wygarnął ...Ja tam mam swoje zdanie. Jak ktoś chce obserwować tylko z balkonu to niech się w ogóle za to nie bierze. Ja także mieszkam na trzecim piętrze i Syncia też daje rade i dużo nadrabia światłosiłą a w moim starym skyluxie to tylko jaśniejsze gwiazdki z balkonu widać, tak lampy dają czadu i wątpię żeby koledze w ogóle chciało się patrzeć przez taki teleskop choćby był najwygodniejszy i najmobilniejszy na świecie. Z mniejszym teleskopem i też przecież lepiej wyjechać poza miasto. I mówię tu i o planetach i Dsach. Z balkonu to g****o można za przeproszeniem zobaczyć. Trochę księżyc, obserwacje słońca jak kogoś interesują, od czasu do czasu jakąś planetkę jak wejdzie w wizurę ..
No, ale jak powiedziałem jak komuś sie nawet nie chce jechać pod ciemniejsze niebo to, po co komuś w ogóle teleskop?? ...Niech sobie znajdzie inne ciekawsze dla niego zajecie. Według mnie obrazy z tego teleskopu są warte tego żeby znieść parę niedogodności. Jak dla mnie zupełnie nie istotnych niedogodności. Każdy jednak ma swoje potrzeby i zrobi jak uważa ...



widze że mamy podobnie pokręcone umysły

też zastanawiałem się nad podobnym projektem. Znaczy napisać program, który by symulował zbliżanie się wielkiej asteroidy i wgrać go do każdego zkomputyrozowanego teleskopu na świecie ( w końcu to są jedne wielkie komputery teraz). Nasz kamyczek leciał by sobie tak przez 20 lat siejąc panikę i zmuszając rządy do przekazania wydatków na zbrojenia czy inne bezsensowne pożeracze pieniędzy na badania nad napędami kosmicznymi i budowę arek na innych ciałach niebieskich. Gdy pewnego pięknego dnia asteroida by się rozpadła i minęła Ziemie.

Plan ma pewne luki ale cóż...




napełniasz koszyk zanętą

Sprężyną jest taniej


Jeśli chcesz połowić w rzece, zmieniasz ustawienie na takie w którym kij z żyłką tworzy kąt nieznacznie otwarty (np.100 stopni), zamiast dwóch podpórek wystarczy teraz jedna i obserwując szczytówkę czekasz na branie.

Można dzięki jednej podpórce wogóle wykluczyć możliwość przegapienia brania. Sprwadza się to tylko jednak przy większych rybkach (z jazgarzem mogą wystąpić komplikacje). Otórz wieszamy teleskop za pierwszą przelotkę od kołowrotka i podczas brania obserwujemy wychylenie wędki w kierunku wody. Opcja wyklucza używanie napojów chłodzących "z prądem", po paru puszkach świat może być zbyt piękny. Brania (wychylenia) będą zdarzać się nam co moment.



a kto mnie tam zawiezie??
Jonka - najnormalniej w świecie chcę zainstalować aparacik na teleskopie...może on nie za wielki...ale jednak coś tam daje...będzie tak jakbym robił fotkę 900mm obiektywem o średnicy 114mm....w każdym razie w polu widzenia tego teleskopu księżyc w pełni mieści się ledwo-ledwo... - oczywiście przy za łożeniu że używa się najmniejszego okularu - w tym wypadku 20mm



Świat: Kepler leci szukać życia w kosmosie
  http://m.onet.pl/_m/08a2a6bbad9f3d30...71a9b9,1,1.jpg O 22:49 (4:49 w Polsce) z przylądka Canaveral na Florydzie na kosmiczne podglądanie wystartuje teleskop Kepler. Jego celem będzie szukanie podobnych do Ziemi planet poza Układem Słonecznym. Naukowcy liczą na odkrycie pozaziemskiego życia, lub przynajmniej miejsca nadającego się do skolonizowania przez człowieka.

Więcej...
Linki: http://www.tvn24.pl/12691,1589613,0,1,kepler-leci-szukac-zycia-w-kosmosie,wiadomosc.html




Monitorowanie lodowców Himalajskich jest niezwykle trudne, ponieważ większość z nich leży w trudno dostępnych terenach położonych powyżej 5000 metrów. Większość przeprowadzonych dotychczas badan opierała się na mieszaninie przestarzałych, niekompletnych danych, zdjęciach satelitarnych, fotografiach oraz niepotwierdzonych dowodach.

Chcecie mi powiedzieć, że posiadając urządzenia robiące skan całego ciała, teleskopy sięgające dalekich zakątków kosmosu, satelity, odbiorniki, stacje nadawcze itd. nie jesteśmy w stanie zrobić zdjęcia lodowca? Przecież nikt im tam nie każe wjeżdżać na lamach. Po to mamy zaplecze techniczne żeby człowiek nie pchał się z motyką na słońce. W tym przypadku w klapkach na lodowiec :>.

Ehh... życie. Jak to człowiek ma dziwne pojęcie o świecie. "Cudze chwalicie a swego nie znacie" ;).



Polscy astronomowie odkryli nowy układ planetarny - będący rodzynkiem wśród blisko 300 dotychczas poznanych układów, bo jako jedyny ma tak masywną gwiazdę.

HD 102272 jest prawie dwa razy cięższa od Słońca, bardziej zaawansowana ewolucyjnie. Szybciej się wypala i, mimo że liczy dopiero miliard lat, osiągnęła już stadium czerwonego olbrzyma, co naszą gwiazdę czeka dopiero za 5 mld lat. Znajduje się w gwiazdozbiorze Lwa ok. 1180 lat świetlnych od nas, można ją dostrzec przez lornetkę. Wokół niej krążą dwie duże, gazowe planety. Pierwsza jest trochę bliżej niż Wenus w naszym układzie (jest sześć razy masywniejsza niż Jowisz), a położenie drugiej pokrywa się z orbitą Marsa.

Zespołem odkrywców kierują dr hab. Andrzej Niedzielski z Centrum Astronomii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz prof. Aleksander Wolszczan z Uniwersytetu Stanowego Pensylwanii.

Piotr Cieśliński: Czy któraś z tych planet znajduje się w strefie życia gwiazdy, tj. obszarze, gdzie może istnieć woda?

- Niestety, nie. Żeby na ich powierzchni istniała woda w stanie płynnym, musiałyby być znacznie dalej od gwiazdy. O satelitach tych planet nic nie wiemy, ale niewykluczone, że istnieją. Czy na nich mogłoby powstać i utrzymać się życie? Wątpię. Ta gwiazda ewoluuje bardzo szybko, warunki w jej układzie planetarnym zmieniają się w skali ledwie milionów lat. Każda nisza ekologiczna jest tam krótkotrwała.

Współautorem odkrycia jest prof. Wolszczan. Nie zerwaliście współpracy po ujawnieniu, że w latach 70. miał kontakty z SB?

- Nigdy nie było o tym mowy. Wręcz przeciwnie - nasz projekt poszukiwań planet się rozwija. Zaczęliśmy go w 2004 r., obecnie przyglądamy się blisko tysiącu gwiazd, używając teleskopu Hobby-Eberly w Teksasie, jednego z największych na świecie. Zdradzę, że wyśledziliśmy już prawdopodobnie 60 planet. Dla części z nich mamy już wstępne oszacowania mas i rozmiarów orbit, wkrótce ogłosimy ich odkrycie. Niektóre z tych układów mają więcej niż jedną planetę. Nie są to tzw. gorące jowisze, które obiegają swoje gwiazdy w kilka dni, lecz układy długookresowe, podobnie jak nasz Układ Słoneczny. Dlatego tak długo trzeba prowadzić obserwacje i czekać, aż zdradzą swoją obecność.

W sumie w ciągu kilku najbliższych lat planujemy odkryć około 100 planet.

Źródło: Gazeta Wyborcza