Teletubbies CD


W obronie krzyża


zastanawiam sie tez co sie stało z Kawaii
zmienili wydawnictwo, mr. Jedi odszedł... on był kozak jeszcze za czasów pracy w cd-action pamiętam, kupowałem potem wydał pare numerów bodajże mangazynu czy jakoś tak, to też zniknęło... i teraz nie ma nic chyba na rynku... a Kawaii zmieniło się w różowe pisemko dla 10 latków....
taa... każde stare anime było świetne telewizję wtedy się chciało oglądać a teraz jakieś głupie teletubisie czy inna szmira....
wyvernblue, nie wszyscy się chwalą wszystkim ale tym, co im się podobało... ja sporo obejrzałem rzeczy i nawet nie pamiętam o co w nich chodziło bo biedne to było....



Najlepiej będzie jak ktos zbierze wszystkie fotki i wypali je na CD, i przekazywac sobie 'z reki do reki'

Nie wiem ile bylo aparatów ? 4 ?

- jasiu,
- kolezka (ten w czerwonej koszulce), od Neda,
- kolezka (niestety nicka nie pamietam) z którym dzisiaj z kibolem wracalismy z Gdańska,
- ktos jeszcze ?

pierwsze 2 aparaty są mozna powiedziec w jednym miejscu, reszta niech sie skontaktuje z jasiem i bedzie ok


a gregori na tym zdjęciu, to raczej wygląda na szcześliwego w momencie jak wlączyli TELETUBISIE




  Ja mam Teletubisie, ale na dysku. Sciagnelam z netu. Jesli masz tlen to moglabym ci przeslac przez ten wlasnie program. Jak nie masz to mozesz sobie zainstalowac:)
W ten wlasnie sposob przesylamy sobie rozne bajki z inna forumowa mama :)
Niestety nie moge nagrac i Ci wyslac, bo po pierwsze mieszkam w usa, a po drugie zepsul mi sie cd-rom.

Anetta i Natalia (26.01.03)



Myślę, że każda mama przed urodzeniem się dzidziusia ma jakies plany, założenia odnośnie tego jak będzie wyglądało nowe życie. Planujemy sobie co wprowadzimy w życie, czego się będziemy wystrzegać a na co na pewno się nie zgodzimy. Życie weryfikuje nasze plany i okazuje się, że później z uśmiechem na ustach wspominamy sobie co to miało nie być Macie tak ? Podzielcie się przykładami !
Ja zacznę

1) Od początku Pompek miał spać w swoim łóżku, całą noc, nawet jeśli oznaczałoby to wstawanie do niego co chwila przez jakiś czas. Nie udało się. Śpi w swoim łóżku przez większą część nocy, ale jak my idziemy spać a on się akurat obudzi - ląduje u nas i zostaje już do rana

2) Karmienie - chciałam przyzwyczaić synka do butelki i mleka modyfikowanego, żeby raz na jakiś czas móc zostawić go na noc u dziadków, albo w ogóle mieć szansę odpocząć, gdzies pojechac. Rzeczywistość - był karmiony wyłacznie piersią przez 6 miesięcy, a do dzisiaj ani razu nie dostał mleka modyfikowanego. Efekt - każdy wieczór jak dotąd spędzamy razem, mama i syn.
Nie wypalił plan częstego podrzucania wnusia dziadkom

3) Karmienie cd - założenie : pierś pół roku, no MAX do roku. teraz robię wszystko żeby karmić jak najdłużej

4) Założenie: "mój syn nie będzie chodził w samych rajtkach" Czasem "lata" w samych rajtach, rzadko bo rzadko, ale jednak Najczęsciej w dni, które ja określam "dni problematycznej zmiany pieluchy" -

5) założenie - moje dziecko nie będzie oglądało TV, wcale. Niestety, raz dziennie albo co drugi dzień o 18.00 ogląda Teletubisie

6) Od pierwszych chwil będę czytać książeczki - jak był maleńki to coś tam czytałam, teraz każda próba kończy się wyrywaniem książki, więc nawet nie próbuję zbyt usilnie

7) "moje dziecko będzie jadło rzeczy gotowane przeze mnie, jak najmniej słoiczków" - tutaj się bardzo staram, ale trafił mi się taki egzemplarz, który nie pozwoli nic w kuchni zrobić jeśli sam czynnie nie uczestniczy, więc niestety jedziemy w dużej mierze na słoiczkach

wychowam dziecko towarzyskie, które będzie lubiło ludzi - to jak do tej pory udało się w 100% Nie wiem na ile to moja zasługa a na ile on tak ma sam z siebie, ale uwielbia ludzi, nigdy nie płacze, jest gotowy na wszelkie "interakcje" z przybyszami

9) Nie będę żyć w ciszy kiedy dziecko śpi - to też się udało. Kiedy Pompek zasypia na noc nie chodzimy w domu na palcach, można do nas dzwonić, mogę odkurzać mieszkanie, właczyć mikser albo obejrzeć film wojenny - jemu to zupełnie nie przeskzadza.

Pewnie znalazłoby się więcej przykłądów, moze coś mi się jeszcze przypomni. A jak było/jest u was ?