Teletubbies Nono


W obronie krzyża

cześć dziewczyny!

Nie pisałam długo, bo miałam awarię kompa i zero dostepu do sieci.
Właśnie czekamy na 2 urodzinki Kubusia - luty juz w piątek....
Jeżeli chodzi o gadanie yo nawija, jak najęty - ale słownictwo ogranicza się na razie do około 40 słów, za non stop i na okrągło. Ciekawość, wszędobysltwo, powtarzanie czynności to chyba charakterystyczne dla wszystkich 2 latków.

Aktulanie na topie są Teletubisie (po raz drugi) - mówi Lala, Po i Nono za to Tinky Winki i Dipsi jeszcze nie, ponadto uwielbia Olinka Okrąglnka, puszczają go na kanale MINI MINI a my nagrywamy na video.
Poza tym traktory i wozy strażackie to istny obłęd, na traktor mówi KRA a na wóż strażacki uuuu i są to 2 ulubione typy zabawek.

Kuba waży 15 kg (na naszej domowej wadze) a ubranka na 98 cm ma na styk, więc raczej wysoki, jak na swój wiek. Ja jestem w pracy do 14.30 a Kubuś z p.Krysią (mówi na nią NIANIA) w domku i dzięki temu codziennie 2 godzinki na dworze, z czego bardzo się cieszę.

W ogóle ostatnio zrobił się z niego taki mądrala. Jak zapytam kto zrobił ten bałagan w pokoju - to odpowiada TATA i perfidnie patzry mi prosto w oczy z tym swoim szelmowskim uśmiechem.
Jeśli chodzi o jedzenie, to je wszystko a odkąd zaczęłam mu dawać normalne mleko to zaczął je uwielbiać i nawet pije je sam z kubeczka, co po skończeniu roku było awykonalne. Lubi też serki i jogurty, ale raczej daję mu takie normalne bo w tych dla dzieci jest za dużo cukru. Uwielbia pomidorową i żurek, które mógłby jesc na okrągło.

To byłoby na tyle, jeżeli chodzi o dzisiejszy dzień - muszę iść do kuchni zrobić mu kolację, kolacja 0 19.00, potem kapiel i ok.20.00 - 20.30 zasypianie, ale skończyły się czasy samego zasypiania w łózeczku, teraz ja albo Piorek musimy z nim leżec w naszej sypialni a potem go przenosimy do jego pokoju. Za to cudownie jest się do niego przytulić i poczuć go koło siebie, jak zasypia....

No to spadam.....



cześć kobitki, mam ostatnio taki zajob (sorki za wyrażenie ), że nie wiem jak się nazywam. Piotrka ciągle nie ma, wychodzimy o świcie do pracy (ostatnio po 5 ), a on wraca o 20 -22. Jeszcze Marta robi się coraz bardziej charakterna i ja poprostu wysiadam. Dobrze, że mam rodziców na miejscu, pomagają mi bardzo.
Piotrek już się rozgląda za nową pracą, bo tak dalej być nie może!

Już odpowiadam na wasze posty:

Yoasia- wielkie gratulacje! Uważaj na siebie i Maleństwo, spokojnych i zdrowych 9 miesięcy!!!
Nam Marta zrobiła prezent (pozytywny wynik testu ciążowego) dokładnie w 6 rocznicę związku i w urodziny teściowej
Za każdym razem jak dowiaduję się o ciąży koleżanki to czuję lekki ucisk zazdrości! Że ja jeszcze nie teraz itp. No, ale może w połowie przyszłego roku i my będziemy się starać o dzieciątko.

Alya- co u was? Jak sprawy z mieszkaniem? co z doktoratem?

Polyana- jak zdrówko Oliwki????

Lucja- cudne masz dzieciaki, a z synka robi się blondasek Życzę powodzenia w temacie nocnikowania nocnego. No i gratulacje dla Miłoszka! Jaką metodą jest rehabilitowany?

Agulia- my ostatnio zaniedbaliśmy naukę pływania, Marta przez te choroby dawno nie chodziła na basen. Kilka razy nurkowała, ale też chyba z otwartą buzią. U nas było tak, że instruktor polewał głowę Marty wodą, ona instynktownie zamykała buzię, aby się nie napić wody i w tym momencie Piotrek z nią nurkował.
A w niedzielę idziemy na basen, hura!
Pytałaś o Mikołajki. Marta miała masę atrakcji. Był u nich w żłobku Mikołaj z prezentami. Od kilku dni już o tym mówiła, pomagała stroić w żłobku choinke i robić różne świąteczne dekoracje. podobno podczas wizyty Mikołaja wszystkie dzieci płakały, bo się go bały. Podobno są zdjęcia z Mikołajem i przy choince.
Potem tak kurczowo trzymała prezent od Mikołaja, że nie chciała się ubierać itp. Jak ktoś podchodził to wołał - to moje! oj, widzę, że nabiera już nawyków żłobkowych
potem jeszcze dostała prezenty, głównie słodycze, od nas dostała taki komplet koników typu Pony.
I byłam mile zaskoczona, bo zarówno ja, jak i piotrek dostaliśmy WIELKIE paczki słodyczy z pracy. Mamy teraz łakoci na pół roku.
Jak Czarek sobie radzi na hulajnodze?


Okruszek- fajnie z tym wołaniem "kupka jest" . u nas też nocnikowanie idzie opornie. narazie całkowicie porzuciliśmy smoczek!!!! wo domu i w żłobku!!!. Za niedługo ostro biorę się za pieluchy
Ja też jestem godna podziwu dla małego pływaka!

jade- trzymaj się dzielnie w pracy! oby do przodu! U nas też bunt na całego. Marta ostatnio się uparła i nie chce rano się ubierać. mama ma z nią problem, bo Marta upiera się, że chce iść w piżamie do złobka. trzeba się nieźle narudzić, aby ją ubrać!

Asia_adi- jak ja pytam Martę "kto posprząta?" to ona odpowiada "Nono" (postać z Teletubisi)

Hogata- fajne zdjęcia, jak wam się mieszka?

madzenta- my już całkowicie porzuciliśmy smoczek, gdybym wiedziała, że pójdzie tak łatwo to dawno bym to zrobiła. Podgapiłam pomysł od Asi i też opowiedziałam o myszce, która zjadła smoczek. W sumie najgorszy był pierwszy dzień. Teraz czasem coś zapyta o smoczka, ale jak mówię, że myszka zjadła to jest po temacie. Myślę, że nam pomogło też to, że wyjechaliśmy na weekend, Marta miała więcej wrażeń, później chodziła spać. Nie było większych problemów z zasypianiem
jeśli chodzi o piotrka to szuka nowej pracy. Chce robić uprawnienia projektowe i wykonawcze. Tylko musi pójść na studia magisterskie, uzupełniające. narazie ma mało czasu na zdobywanie informacji i szukanie nowej pracy (jakieś biuro projektowe), bo zbyt dużo ma wyjazdów w obecnej pracy. Ale chyba podjął już decyzję o zmianie.
Gratuluję synkowi, ja jeszcze nie uczyłam marty literek. No i taki z niego pracowity chłopczyk. Marta tylko bałagani ?wietnie się zachował w tej restauracji!

Lena- wiesz, ja też zarabiam niewiele. Jutro mam pierwszą, całą wypłatę i liczę na ok 1200 zł na rękę. Ale i tak się cieszę, bo męczyło już mnie to siedzenie w domu. Wyszłam do ludzi, a nie tylko "kupy, zupy, teletubisie"
Czy ty podjęłaś już jakąś decyzję? Moim zdaniem powinnaś przyjąć tą pracę, zawsze możesz zrezygnować.
Jak tam srawy mieszkaniowe? Jak Karolcia?

Dorotusia- ładne zdjęcia, masz przystojnego synka! I jaki miał cudny tort!