W obronie krzyża
Hikikomori San wrote:
Po drugie - ech, znow bedzie politycznie - podsumowujac rok dzialania
ministra Edu naszego Grande Romanum - czy zrobil cos w kierunku popawy i
promocji czytelnictwa w Polsce?
O prosze, wygooglalem:
"Innym ważnym źródłem finansowania czytelnictwa w Polsce będą fundusze
unijne przeznaczone na kulturę, które w latach 2007-2013 wyniosą prawie
500 milionów euro. Minister Ujazdowski będzie zachęcał do inwestowania
tych środków w budowę nowoczesnych bibliotek i innych obiektów służących
rozwojowi czytelnictwa w Polsce."
http://www.wici.info/modules.php?name=News&file=article&sid=8694
Tylko pytanie - no dobrze, beda biblioteki, fajno, ale kad dzieci maja
wiedziec o ksiazkach? Reklam w telewizji nie ma, sa rozne teletubisie,
komorki i inne pierdolki, zabawki, ale nie ma info skierowanej do
najmlodszych, ze ksiazki sa fajne, ze ksiazki sa cool. To, ze Harry
Potter jest czytany to troche za malo, fajnie, ale za malo...
Dnia Sun, 07 Jan 2007 11:26:25 +0100, Hikikomori San napisał(a):
Hikikomori San wrote:
| Po drugie - ech, znow bedzie politycznie - podsumowujac rok dzialania
| ministra Edu naszego Grande Romanum - czy zrobil cos w kierunku popawy i
| promocji czytelnictwa w Polsce?
O prosze, wygooglalem:
"Innym ważnym źródłem finansowania czytelnictwa w Polsce będą fundusze
unijne przeznaczone na kulturę, które w latach 2007-2013 wyniosą prawie
500 milionów euro. Minister Ujazdowski będzie zachęcał do inwestowania
tych środków w budowę nowoczesnych bibliotek i innych obiektów służących
rozwojowi czytelnictwa w Polsce."
http://www.wici.info/modules.php?name=News&file=article&sid=8694
Tylko pytanie - no dobrze, beda biblioteki, fajno, ale kad dzieci maja
wiedziec o ksiazkach? Reklam w telewizji nie ma, sa rozne teletubisie,
komorki i inne pierdolki, zabawki, ale nie ma info skierowanej do
najmlodszych, ze ksiazki sa fajne, ze ksiazki sa cool. To, ze Harry
Potter jest czytany to troche za malo, fajnie, ale za malo...
Hehe, może będzie jak w tej bibliotece, co ją w Stanach widziałem
(gościu siedział przy kompie z Internetem i przeglądał strony
pornograficzne ;)
Inna sprawa, że np. Allegro aż pęka w szwach od aukcji książek. Może ni
ze wszystkimi jest tak kiepsko...
o taaak... guitar in name only #47... dzisiaj klocki lego, jutro teletubisie i załoga z "ciuchci" ;D ...nie ma to jak gry robione z pasją...
Mamo Maxia,
najlepiej powoli i spokojnie. Masz sporo czasu zeby sie do
wszystkiego przygotowac.
> Obawiam się tylko ocen rozwoju w Konsultatiebureau - jeśli nie
> będzie rozumiał co się do niego mówi.
Ocena CB to nie matura, nie ma na nic wplywu. Chyba nie chcesz
dziecku macic w glowie tylko po to zeby zadowolic panie z poradni
konsultacyjnej. W koncu to Twoj synek jest najwazniejszy a nie to,
co ktos o nim powie. Postaraj sie wytlumaczyc paniom, ze zalezy Ci
na dwujezycznosci dziecka, wyjasnij co Twoj synek umie, czego nie,
tlumacz dziecku pytania pan i sie nie przejmuj. Wbrew pozorom,
dzieci dwujezyczne podobno lepiej opanowuja jezyk, ktorym sie
posluguja na codzien, niz dzieci, ktore mowia tylko w 1 jezyku.
Dwujezycznosc to inwestycja, ktora wymaga czasu i cierpliwosci.
> Zastanawiam się też jak to będzie w PSZ skoro ciężko się będzie z
> Maxiem porozumieć :/
Dwulatek nie potrzebuje az tak wielu slow zeby sie porozumiec. Na
poczatek wystarczy kilka slow i mowa ciala. Bedziesz zdumiona jakie
postepy zacznie robic. Na poczatku mozesz dac paniom liste
najwazniejszych wyrazen po polsku typu "chce mi sie siku".
Jesli nie chcesz rzucac synka na gleboka wode, wybierz sie do PSZ,
porozmawiaj z paniami, dopytaj jakich piosenek ucza dzieci, zakup CD
i puszczaj synkowi w domu zeby sie osluchal. Postaraj sie znalezc
tekst kilku piosenek i tlumacz dziecku o czym spiewaja. W ten sposob
wprowadzisz go w swiat jezyka niderlandzkiego bez koniecznosci
mowienia do niego w tym jezyku. Pozwol mu od czasu do czasu obejrzec
prosta bajke w TV (Teletubisie?). Jak bedzie starszy mozesz kupic
np. Pszczolke Maje po polsku i po holendersku. Po kilkakrotnym
obejrzeniu polskiej wersji mozesz mu wlaczyc wersje niderlandzka.
Jestem przekonana, ze szybko zacznie rozumiec niderlandzki a troszke
pozniej zacznie tez mowic. Bawic sie z dziecmi moze nawet bez
uzywania slow. Moja corka zawsze na wczasach szukala sobie
towarzystwa wsrod dzieci, z ktorymi nie byla sie w stanie porozumiec
ani po polsku ani po holendersku. Najbardziej nas zaskoczyla jak w
Meksyku chetnie zostawala sama w mini-clubie z paniami, ktore mowily
tylko po hiszpansku i angielsku. Uczestniczyla w zabawach,
obserwujac domyslala sie o co chodzi. Ku naszemu ogromnemu
zdziwieniu juz drugiego dnia zapytana "What's your name?",
automatycznie odpowiedziala "Lisa", pod koniec pobytu potrafila po
hiszpansku odpowiedziec ile ma lat. (Pozniej szczesliwie wszystko
zapomniala zeby nie macic sobie niepotrzebnie w glowie, bo na nauke
innych jezykow przyjdzie czas pozniej :-)
Nie stresuj sie niepotrzebnie. Dzieci chlona wiedze jak gabka.
Super, ze zaczelas o wszystkim myslec tak wczesnie. Masz duzo czasu
i wszystko sobie mozesz spokojnie zaplanowac i realizowac.