W obronie krzyża
| Kwestię "znam przynajmniej trzy małżeństwa,
| które mają dwójkę lub więcej dzieci *i* DVD w bawialni" pomijam.
Jakoś nie sądzę, żeby pozwalały dzieciom się do tego dotykać.
Dlaczego? Przeciez to jest najlepsza matoda! Nauczylem sie tego od kolegi,
ktorego dwuletni zabrany do studia na nagrania (bo zaspali) synek wlozyl
dyskietke 3,5 do napedu w sekwencerze Kawai, nacisnal w tym sekwencerze
play, zalozyl sluchawki na glowe i troszke sciszyl galka w module
dzwiekowym. Na poczatku zdebialem "Moze popsuc!!" ale kolega spokojnie
wyjasnil, ze po prostu pokazal mu, jak to sie robi. No to i ja jak nadszedl
czas obu moich od malenkosci uczylem obslugi sprzetu a nie zabranialem.
Dwulatek jak mu sie nie zabrania tylko pokaze to bez problemu obsluguje
video (w sumie wystarczy wlozyc kasete, jak ma wylamany zabek - no i
nacisnac "0" w pilocie) i kompakt (tu to samo, ale trzeba jeszcze wlaczyc
wzmacniacz i wybrac wejscie). Teletubisie na video i Margolcia na cd - czego
wiecej potrzebuje rodzic ;-)
Laura tez oglada.najlepszy początek i koniec.i nie chodzi o to ze moze patrzec
na tv, inne programy ja nie interesuja.lubi piosenki z Magicznego autobusu na
tvp2 o 7.30.no i potem Teletubisie.mam dwie kasety tez, tylko gdzies na wcieło
kabel z video, juz dawno był schowany.
ubranka roz.86-92,na bajki z teletubbies
zamienie:spodnie polarkowe,granatowe roz.92,spodnie
welniane,,wizytowe''czarne+kamizelka roz.92,bluza czerwona ,,c&a'' na
przodzie BENNY z ciezarowka bluzeczka bordowa,,l.o.g.g''roz.86, dwie pary
body biale-krotki rekaw roz 86-92,rajstopki bezowe roz,86,-na bajki video z
teletubbies,oczywiscie moga byc przegrane -(oprocz świąt,i kap,kap)jestem z
opolskiego,dokladny opis ciuszkow na priw(nie posiadam zdjec)pozdrawiam
nie wiem, czy o tym samym piszemy, ale przy mołdawskiej róg racławickiej,
prawie idealnie na zakręcie w wysokich blokach jest jeden lumpek. Byłam kilka
razy, niby nie rewelacja, ale dla dziecka do łachania coś znalazłam. Aaaa, i
kupiłam książkę "teletubisie" (GB) i kasetę video, oczywiście tez na wagę :)
Tak włąsnie jest,ze maleństwom kupuje się przeważnie amskotki,tyle,ze one nie
wiele wnoszą.Ja swojej bratanicy bardzo wcześnie zaczęłam kupowac różne
książeczki-jest bardzo żywym dzieckiem,ale jak zaczynałam czytac,to mogła
siedziec u mnei na kolanach godzinami;podobnie tez było z bajkami na video.W
sumie dobrym rozwiązaniem sa teletubisie-tak,tak dzieciak nasladuje je podczas
ogladania i w ten sposób rozwija sprawność ruchową itp.Teraz ma cztrey i pół
roku i jest niesamowita.Faklt,bardzo dobrze jest jak najwięcej z maluchem się
bawić,uczyć.Mała szybko zaczęła mówić.Wiem,że wszystko wynika z predyspozyji
malucha,ale ktoś powinien je poprowadzić.Gdy czytasz dzieciak powtarza,próbuje
naśladowac,zapamiętuje bajki.To duży plus.
pzdr.
I zawsze coś nowego.A dodatkiem moze byc duuuuuuużźżżżżżżżżżżżży pluszak.
Ostatnio pojawiły się książeczki z guziczkami,które po naciśnięciu wytdają
różne dźwięki.Dzieci to lubią.
Mika
Moja córcia co prawda jest sporo młodsza od Twojego synka, ale odkąd pamiętam narzekałam, że jest strasznym niejadkiem. Wiem, że to co innego, Twój synek jadł i nagle przestał... Karolka ma teraz 16,5 miesiąca i od jakiegoś czasu zaczęła lepiej jeść. Nie mam pewności czy to od tego, ale zbiegło się to z tym, że zaczełam podawać jej Multisanostol. Teraz jak jej coś smakuje to potrafi zjeść naprawdę dużo, ale musi mieć na to ochotę. Ja po prostu eksperymentuję, próbuję jej dawać wszystko, jak nie chce to nie zmuszam i nie przejmuję się jeśli czegoś nie zje (kiedyś strasznie mnie to denerwowało). A muszę dodać, że moje dziecię też mało waży, cały czas znajduje się w dolnej granicy wagi. U mnie jest jeszcze jeden problem. Moja mała nie potrafi usiedzieć chwili spokojnie. Cały czas wierci się, kręci, biega, przy jedzeniu - muszę ją czymś zainteresować żeby chwilę posiedziała w miejscu. Ostatnio są to Teletubisie nagrane na kasetę video . Ja mam już ich dosyć... Pozdrawiam. Ania
Zabawki, ubranka, kasety video, układanki:
www.allegro.pl/search.php?string=teletubbies&country=1
Kaseta VHS:
www.stereo.pl/tytul.php?idt=118947
www.stereo.pl/tytul.php?idt=118944
DVD:
e-dvd.pl/?v=film&id=282
Tyle na początek googlownia
Ewa
Na pogodnej jest świetny lekarz dr Minkiewicz, był u nas prywatnie. My chodzimy
do Akademickiej Praktyki Rodzinnej w Gigancie, w sumie nieźle tam jest. Jesteśmy
tam od listopada,ale już nas znają ))
Pchelesia na jakim osiedlu mieszkasz? Chyba gdzieś blisko nas, my na Bema.
Czy możesz mi napisac czym wyleczyliście refluks?? Ja juz u drugiego to
przerabiam, starszy nadal ma, ale mały Bertek jest jakis oporny na leczenie.
Może coś podpowiesz
Teletubisie bywaja na kasetach video, ale są drogie. Ja nagrywam na kasetę.
Bartek pomalutku też interesuje sie tv, jak gdzieś zobaczy to jak zaczarowany.
od wieku 1,5 roku genialne sa teletubisie
mozna kupic na kasetach video (na dvd nie wiem)
leca codziennie na BBC o 7 rano i o 14 chyba
a w sobtoe i niedziele o 8 rano na canal plus
potem wyprobowalismy w okolicach 20 m-cy krecika (i samochod, gwiazda filmowa)
potem byl juz bob budowniczy w wieku 2 lat
polecam rowniez film pelnometrazowy Maly Mis i jego przyjaciele
z bajek telewizyjnych to kroluje Noddy i Mis w niebieskim domku
Moja Julka (2 lata, 3 mies.) nieraz przychodzi do nas z pytaniem - cytuję: "A kiedy przychodzi miłość?" i czeka na odpowiedź pełną inwencji rodzica, a jak chce mi dokuczyć to z najczystszą przekorą mówi: "Nie kochasz mnie i nie ulodziłaś!" My, najbliższa rodzina, już wiemy na jakie pytania i stwierdzenia ją stać, ale czasem ktoś inny słysząc takie pytanie lub stwierdzenie w ustach takiej smarkuleczki zaśmiewa się na amen . Kiedy u dziadków chciała po raz któryś mieć włączone tubisie na video argumentowała żarliwie: "Ale mi tak baldzo baldzo chodzi o te teletubisie!" Przedwczoraj poczęstowała kuzynkę rówieśniczkę odrobinką cukrowej kurki, którą liże sobie czasami od wielkanocy, a potem odebrała mówiąc: "No telaz daj, bo już muszę mamusi odnieść!" (oczywiście nie musiała, ale chyba bała sie o swoją słodkość )Mała spryciula jest elokwentna jak to kobietki bywają, więc przewraca w głowie niejednemu i różne rzeczy płazem jej uchodzą.
Już tu kiedyś, przy okazji podobnej dyskusji postulowałam, żeby redakcja "Dziecka" wsparta obecnie przez "Gazetę" zaczęła akcje "Telewizja przyjazna dzieciom. Dzwonienie do telewizji nie skutkuje - czasem kiedy widzę niektore kreskowki zastanawiam się: a/ jaka chora wyobraźnia mogła coś takiego stworzyć; b/ jaka pusta głowa mogła cos takiego nabyć. Moje dzieci oglądaja głównie video - mamy teletubisie, krecika, Reksia, Pingu, stare filmy Disneya i :ulice Sezamkową", ktorą przd kilku laty nagrywałam.
Mój synek odkąd tylko pamiętam uwielbiał telewizor. Niestety!
Uwielbia "Teletubisie" i gdybyśmy mu na to pozwolili, to oglądałby je na
okrągło.W tej chwili Mateusz ma 15 mies. i podejdzie do mnie z pilotami w rączce
(jeden od telewizora, drugi od video-Tubisie ma na kasecie)i chce,żebym mu je
włączyła. Ostatnio coraz częściej się na mnie boczy, bo mu tę przyjemność muszę
oczywiście ograniczać. Dopóki wieczorem nie zaśnie(ok.19,30),to staramy się w
ogóle nie włączać telewizora.Wtedy sam próbuje sobie uruchomić tę maszynę(jest
tyle guziczków do wyboru )).
A co do innych ulubionych zajęć(jest ich cała masa),to uwielbia gasić i zapalać
światełko,i tak w kółko.
Pozdrawiam gorąco!
Mam pytanie do wszystkich przeciwników
Mam pytanie odnośnie mojego wcześniejszego postu: czy oglądanie na video przez
1,5 roczne dziecko bajki dostosowanej do jego wieku i znanej mu wcześniej z
zabawek, książeczek moze mieć równiez negatywny wpływ na rozwój dziecka. Dla
uściślenia chodzi mi o max 10 minut 1-2 razy w tygodniu. A te bajki to Miś
Uszatek i historyjki z ludzikami Little People (to seria zabawek dla dzieci od
1 roku). Dodam, że tymi historyjkami znajomy 3-latek był setnie znudzony (za
mało akcji). Ostatnio dostałam dla małej od znajomej kasetę z Teletubisiami,
ale po jej ogladnięciu (bez córki) mój partner stwierdził, że czegoś tak
nudnego i głupiego w życiu nie ogladał. Na kasecie jest napisane, ze
Teletubisie zostały stworzone dla dzieci, aby pomagać im skoordynowac wzrok ze
słuchem - czyli w sumie szkodzą, czy nie? No i moze nie znam się na tym za
bardzo, ale wydaje mi się, że są to filmy przeznaczone dla maluchów 2-3 letnich
(uczenie słów, prostych zdań). Moze bardziej doświadczone mamy sie wypowiedzą w
tej kwestii???