W obronie krzyża
Dla mnie ten zapychacz był troche dziwny i momentami mnie irytował. W tym wszystkim podobał mi się tylko chiński teleturniej, Nut Crackerz i wejście Cas'a, ale za to po raz kolejny twórcy zaskoczyli mnie powiązaniem przeszłości braci do ich aktualnie roli w wojnie. Ten serial jest zaplanowany od początku do końca w taki sposób że cały czas mnie zaskakuje. Wydawało mi się że te całe mówienie o naczyniach to specjalnie wymyślone tylko pod s5, ale teraz jest przekonany że twórcy wiedzą co robią i potrafią wyjść obronną ręką
Niekoniecznie. Akurat 1 z 10 jest bardzo 'niewywazony'. Jedna osoba dostaje pytanie jakiego koloru skore ma Chinczyk, by za chwile druga egzaminowac z bekarcich potomkow ktoregos tam wladcy jakiegos tam dawnego ksiestewka. Odnosnie teleturniejow naprawde ambitnych... Byl kiedys Miliard w rozumie (chodzi mi tu o te jego wczesniejsza formule, gdzie do wygrania byl naprawde miliard) - umarl smiercia przewlekla ;), byla Wielka gra - umarla wlasciwie smiercia tragiczna. Za to w/w Familiada ma sie doskonale, podobnie zreszta jak i np. Jaka to melodia. Smerfero po prostu.
Niekoniecznie. Akurat 1 z 10 jest bardzo 'niewywazony'. Jedna osoba dostaje pytanie jakiego koloru skore ma Chinczyk, by za chwile druga egzaminowac z bekarcich potomkow ktoregos tam wladcy jakiegos tam dawnego ksiestewka.
W sumie tak, ale ktoś, kto zna bękarcich potomków raczej też będzie wiedział jakiego koloru ma Chińczyk skórę, a odwrotnie niekoniecznie. A tam każde pytanie jest warte teoretycznie tyle samo (zachowanie bądź utrata "szansy", punkty dopiero w finale) - gdyby w Milionerach pytania dla każdej stawki losowane było z tej samej puli, to można by było porównywać...
Odnosnie teleturniejow naprawde ambitnych... Byl kiedys Miliard w rozumie (chodzi mi tu o te jego wczesniejsza formule, gdzie do wygrania byl naprawde miliard) - umarl smiercia przewlekla ;) , byla Wielka gra - umarla wlasciwie smiercia tragiczna. Za to w/w Familiada ma sie doskonale, podobnie zreszta jak i np. Jaka to melodia. Smerfero po prostu.
Bo o tym, czy teleturniej zostanie na antenie nie decyduje jego poziom, tylko oglądalność. A jak dobrze wiesz, zazwyczaj nie lubimy tego, czego nie rozumiemy - pomimo świetnej formy realizacji Miliarda w Rozumie, pytania były zazwyczaj zbyt skomplikowane dla przeciętnego widza.
Wielka Gra - z całym szacunkiem - to w większości przypadków test pamięci, a nie wiedzy, wyuczyć się na pamięć wiadomości z kilku książek jest godne podziwu, ale z faktyczną wiedzą ma niewiele wspólnego.
Informacja dla Macieja Loreta - jak chińczyk wysyła, to ma większe stawki na przesyłki.
To tak odnośnie teleturnieju "tabela".
Zatem jest wstępny pomysł aby Chińczyk podał cenę samego urządzenia, przygotował papiery i paczkę, a ja z polski wyślę do niego kuriera by zapłacić mu przy odebraniu przesyłki - w ten sposób zapłacimy naszą, niższą, lokalną cenę za przesyłkę i nie będzie wątpliwości czy ściemnia czy nie.
" />Generalnie jest taka zasada, że jak pojawi się jakiś atrakcyjny film, teleturniej itd., to zarabia się na różnych gadżetach, których jakość jest zwykle wątpliwa (mam na myśli jakość "intelektualną" a nie wykonanie). Jak pojawił sie teleturniej Koło Fortuny, wydano w Polsce chyba ponad 20 gier, mniej lub bardziej wzorowanych na tym pomyśle. Podobnie było z filmami Disneya. Miałem wątpliwą przyjemność tłumaczenia instrukcji do gier Krów Lew, Pocahontas, Dzwonnik z Notre Dame. Były to wszystko gry o klasę głupsze od Chińczyka.
Michał Stajszczak
zgadzam się z Tobą Gamgee w 1000% nie da sie po tym gównie jeżdzić. Płacimy ubezpieczenia, różne podatki i gdzie te pieniądze idą ?
U siebie co roku wymieniam amortyzatory bo dłużej nie da się pojeżdzić by z któregoś nie ciekło.Na poczatku 2008 roku wymieniłem tył a miesiąc temu przód i już mechnik mówił mi,że te z tyłu w najbliższym czasie już znów będą do wymiany a dodam ,że nie jeżdzę na chińskich tandetach tylko na oryginalnych sachs-ach więc wiem co mam, ale te drogi to tragedia mógłbym tu wymieniać ulicami które ulice kwalifikuje się już do bezwzględnego zamknięcia od zaraz.
Można by było zrobić test ze znajomości dziur i studzienek, gdzie trzeba omijać i jechać po której stronie by wozu nie uszkodzić.Znam je na pamięc i na pewno w finale teleturnieju bym się znalazł.
Czasami tak myślę jak omijam te studzienki i dziurska w tym gównie zwanym asfaltem i jezdnią ,że jakby ktoś tak jechał za mną to by stwierdził ,że na cyku jadę ,ale inaczej się nie da albo slalom albo mechanik po 3-4 miesiącach gwarantowany.
O częstotliwości wymiany koncówek drążków to już nawet nie będą pisał(posiadam już zniżkę na zakup tej części w jednej z hurtowni w Słupsku ) .....
Ale cóż mieszkamy przecież na LAZurOWYM WYBrZEŻU ..............
To fakt, na dekoderze nie da się jeździć a szkoda .
No, ale myśląc tym tokiem to można oglądać teleturniej, nauczyć się coś i wystartować
Praktycznie wieczorami po 23: 00 rozdają ładne dziewczyny pieniądze z ekranu. Wystarczy tylko podobno zadzwonić. Tak więc można zarobić na dekoderze nawet na nim nie jeżdżąc
No, ale to tematy rzeka. Może nie rozwijajmy go, bo wpadniemy w fale
Moim zdaniem ważne, że mamy krajowy dekoder i Chińczyk się już z nas nie będzie śmiał, że nic w środku Europy nie umiemy zrobić. To jest bardzo ważny moment. Przyznam, że trzeba do tego kilku odważnych ludzi
Czekam jeszcze na nowszą wersję oprogramowania. Na start to wystarczy, ale potrzeba wzbogacenia tego co jest. Zastanawiam się nad ekranem wywoływanym z pilota przyciskiem "C". Ukazuje się ekran z parametrami oglądanego programu i paskami graficznie pokazującymi sygnał. Problem w tym że dolny pasek pokazuje S/N, czyli stosunek sygnału do szumu a ja sadziłem cały czas, że to jest pasek od jakości jak w niektórych innych dekoderach. Teraz pisze Q a działa jak S/N bo sprawdziełm to dokładnie.
Mam, więc pytanie do was, który tam powinien być prezentowany wskaźnik. Moim zdaniem Q to znak jakości. Ustawiałem dekodery, które miały wyświetlany wskaźnik Q i gdy dobrze nakierowałem antenę osiągałem 100% i obraz zawsze był idealny. Może by zastanowić się, co tam powinno być wyświetlane?
" />
">przypomniał mi się podobny teleturniej bodajże z Chin czy Japonii który kiedyś oglądałem. Tam były podobne rywalizacje więc może to był ten sam program.
Zapewne chodzi o Takeshi's Castle http://pl.wikipedia.org/wiki/Takeshi%27s_Castle
Swego czasu leciał na DSF i pamiętam, że bardzo chętnie go oglądałem
[...]jak chińczyk wysyła, to ma większe stawki na przesyłki.
To tak odnośnie teleturnieju "tabela".
To coś jak wróbelek, który ma jedną nożkę bardziej?
Pisz po polsku, będziesz częściej rozumiany...
" />Hee dobre przypomniał mi się podobny teleturniej bodajże z Chin czy Japonii który kiedyś oglądałem. Tam były podobne rywalizacje więc może to był ten sam program. No ciekawe czy się przyjmie u nas pewnie to będzie dopiero w wiosennej ramówce.