Telewizja amatorska


W obronie krzyża

Chciałbym poeksperymentować z dekodowaniem programowym w komputerze i
sprzętowym w telewizorze na audycjach otrzymywanych z anteny satelitarnej i
telewizji kablowej.Posiadam przyłącze kablowe , instalację TV-SAT, OTVC, PC
Pentium 166MMX 80 MB RAM z kartą TV+audio.Podobno są dekodery samouczące,
chętnie kupię uruchomiony i sprawdzony bądź zlecę jego wykonanie.Jest też
możliwość programowego dekodowania sygnałów wizyjnychw komputerze i odbioru
stereo(A2?) .Ponieważ jestem kompletnym amatorem w tych tematach , będę
wdzięczny za każdą uwagę i wskazówkę.Reasumując, jeśli w tych moich wywodach
jest jakiś sens, proszę o kontakt w celu omówienia trasakcji zakupu lub może
podania "namiaru" na kogoś, kto się tymi sprawami zajmuje.Może jest jakaś
literatura na te tematy?
Czyta się ogłoszenia o sprzedaży schematów takich dekoderów lub emulatorów
kart do peceta - czy jest możliwe uzyskanie w ten sposób, poprzez zbudowanie
urządzenia w warunkach amatorskich , zadowalających rezultatów?
Pozdrawiam Marek



Czesc!
Idz na 212.33.78.212:21. Jest to ftp tvmani.Jest tam wszystko co potrzeba do
dekodowania obrazu i dzwieku.Pozrawiam .W.Dudzewicz

J Krol wrote:
Chciałbym poeksperymentować z dekodowaniem programowym w komputerze i
sprzętowym w telewizorze na audycjach otrzymywanych z anteny satelitarnej i
telewizji kablowej.Posiadam przyłącze kablowe , instalację TV-SAT, OTVC, PC
Pentium 166MMX 80 MB RAM z kartą TV+audio.Podobno są dekodery samouczące,
chętnie kupię uruchomiony i sprawdzony bąd  zlecę jego wykonanie.Jest też
możliwo ć programowego dekodowania sygnałów wizyjnychw komputerze i odbioru
stereo(A2?) .Ponieważ jestem kompletnym amatorem w tych tematach , będę
wdzięczny za każdą uwagę i wskazówkę.Reasumując, je li w tych moich wywodach
jest jaki  sens, proszę o kontakt w celu omówienia trasakcji zakupu lub może
podania "namiaru" na kogo , kto się tymi sprawami zajmuje.Może jest jaka
literatura na te tematy?
Czyta się ogłoszenia o sprzedaży schematów takich dekoderów lub emulatorów
kart do peceta - czy jest możliwe uzyskanie w ten sposób, poprzez zbudowanie
urządzenia w warunkach amatorskich , zadowalających rezultatów?
Pozdrawiam Marek




witam,


a co do cen wcale nie znowu takie kosmiczne....


no raczej nie sa, bo przypominaja mi raczej rachunek za telefon niz oplate
za strone.
takie "kosmiczne" ceny sugeruja raczej niezbyt zachecajace amatorstwo.

a co do samej strony, moje amatorskie uwagi :
- wydaje mi sie, ze design strony moglby byc troche bardziej oryginalny.
- zwroty typu "wśród gąszczu ofert" i "może jednak chociażby" to telewizyjny
styl "margaryna bardzo znakomita" czyli zly.
- strona moglaby sie tak nie trzasc
- kolega moglby sie nie krzywic, bo nie kazdy klient czuje "klimacik".

pozdrawiam,




Możliwe, ale niesłychanie rzadkie, choć częstsze w amatorskich
konstrukcjach.


Efekt detekcji sygnałów radiowych i telewizyjnych występował w większości
urządzeń firmowanych przez Unitrę z końca lat 70tych i początku 80tych.
W przedwzmacniaczach stosowano po kilka kondensatorków obcinających pasmo,
ale nie zabezpieczających przed tym zjawiskiem, bo nie na samym wejściu,
tylko np. w drugim tranzystorze.
Wystarczyło w typowej "dwójce" tranzystorowej dać szeregowo z bazą
wejściowego tranzystora 1kom i potem kilkaset pF między bazą a emiterem -
detekcję eliminowało a na pasmo nie miało wpływu.
W scalakach trochę trudniej, bo emiter rzadko wyprowadzony na zewnątrz.
Kilkakrotnie likwidowałem zakłócenia od nadajnika na Pałącu Kultury u
znajomych mieszkających w śródmieściu Warszawy.
Konstruktorzy przegapiali to zjawisko, bo np. w słynnym COBRESPU badania
prototypów robione były w klatkach Faraday'a a odporności na zakłócenia nie
badano.
Niektóre japońskie, nawet wysokiej klasy sprzęty HiFi też potrafiły pięknie
odbierać telewizję - konstruktorom tych sprzętów pewno nie przyszło do głowy,
że można nadajnik wielkiej mocy postawić w środku miasta.
Wmak



Pietnuje amatorskie zachowanie WSZYSTKICH sluzb podczas akcji lapania
tygrysa. Co widzielismy w TV? Totalny brak koordynacji, bezladna
bieganine policji, cyrkowcow i przypadkowych gapiow. Kto w ogole wiedzial
co oni chca zrobic? Zlapac tygrysa, zabic go czy zagonic do klatki? Cale
szczescie, ze policjanci nie zaczeli w panice walic z kalaszy na oslep,
bo ofiary mozna by liczyc w dziesiatkach... Szkoda tylko tej
niepotrzebnej smierci weterynarza, ale moze ktos w koncu sie obudzi i
zobaczy, ze facet z rozchelstanej kurteczce i nie dopietym pasie, nie
powinien nosic broni. BTW Nagonka na policje we wczorajszych
Wiadomosciach to lekkie przegiecie - trzy pierwsze top-newsy
jednoznacznie sugerowaly, ze policja to chuligani i mordercy. Kto w ogole
steruje ta chora telewizja publiczna podburzajaca nastoje w tak
prymitywny sposob? Pozdro dla malkontentow.



On 29 Jul 2005 14:45:37 +0200


z@iq.nospam.pl (Robert Jaroszuk) wrote:
Tak, tak.
Wiele koncertów i innych imprez masowych (chociażby jakies sportowe)
jest opatrzonych klauzulą "wyłączność na transmisję ma telewizja X"
i szczerze mówiąc nie spotkałem się z sytuacją żeby komuś przeszkadzało
robienie zdjęć amatorskim sprzętem.
I to o czym toczy się dyskusja interpretuję tak samo jak Tomasz Pyra,
czyli organizator zastrzega sobie prawo do wyproszenia z koncertu kogoś,
kto by chciał robić zdjęcia do zastosowań komercyjnych, lub też
w jakikolwiek inny sposób przekraczałby granicę wykonywania zdjęc
do własnych zastosowań (prywatnie).


w0w może podaj mi przepis na rozpoznanie osoby robiącej amatorsko zdjęcia dla
siebie od osoby która robi zdjęcia które następnie sprzeda jakiejś gazecie.


| Dla mnie ten regulamin po przetlumaczeniu na jezyk "dla ludzi" mowi,
| tyle, ze mozesz sobie wniesc aparat i robic zdjecia, jednak jezeli
| bedzie to rodzic jakies problemy, to wtedy organizator zakaze tego, a
| nawet wywali z koncertu.

| Ok, żyj w słodkiej nieświadomości.

Póki co nie udowodniłeś że przepis ten należy interpretować inaczej.


Tego przepisu nie można interpretować inaczej niż do ostatniej chwili jest
zostawiona furtka żeby organizator mógł zabronić robienia zdjęć jeżeli będzie
miał taki kaprys.