W obronie krzyża
ale piszesz pracę doktorską - przecież to temat na kilkadziesiąt stron
Skorzystaj z danych plebiscytu
http://www.hdtv.com....ead.php?t=10257
tam będziesz miał kopalnię wiedzy - po publikacji.
Hmm. Niektórzy uważają, że autor tematu to zagorzały PiS-owiec, ale może mimo wszystko ktoś postarałby się napisać jakiś merytoryczny post skoro jednak moderator nie usunął.
Moim zdaniem Palikot dobrze przysłużył się w pierwszych fazach kampanii. Zmobilizował elektorat PO, przeciwników Kaczyńskiego. Jego akcja kiedyś w Kozłówce w muzeum komunizmu i czytanie tam pracy doktorskiej Kaczyńskiego bezcenna. Do tej pory się uśmiecham na wspomnienie.
Jednak po wydarzeniach związanych z tragedią samolotu i powodzią czuję, że Palikot jakby do końca nie potrafi się w tym odnaleźć. Akcja ze zmianą nastawienia jakoś do mnie nie trafiła. Wiec w Lublinie obok wiecu Kaczyńskiego to niestety była moim zdaniem porażka. Nie wiem na ile to jego wina a na ile (o ile słyszałem plotki) prośby z kierownictwa PO o spokojny przebieg tego wiecu.
Na koniec trzeba zwrócić uwagę na inną fazę wyborów. Krótko mówiąc, moim zdaniem, teraz kiedy gra toczy się o głosy niezdecydowanych i wyborców innych kandydatów głos Palikota w dotychczasowej formie niekoniecznie pomoże a może nawet zaszkodzić.
Użytkownik azar edytował ten post 26 czerwiec 2010 - 08:06
kybernetes - fakt, Na będzie "maskował" w płomieniu obecność kationów grupy IV (takich jak Ca) - jednakże ogólnie obydwa mogą pochodzić z rozpylonej "kranówki".
Co do drugiej części - napisałem, że "teoretyzuję": co do kropel wody zawieszonej - powstały podczas pracy nawilżacza (woda rozbita jest na "mgłę") - "zassane" przez płomień z naturalnego ruchu powietrza. Obecność takiej wody może zwiększyć prędkość odprowadzania ciepła zarówno z płomienia, jak i z powierzchni metalowych przedmiotów stojących "na gazie" - ale, jak sam napisałeś - wymagało by to bardzo dokładnych pomiarów (obecność/wielkość mikrokropel wody i ich temperatura, wilgotność względna powietrza, ruch powietrza, prędkość narastania temperatury naczynia, prędkość oddawania ciepła przez nie (z dodatkami) itd itp... . Ogólnie jest to temat na czyjąś pracę magisterską/doktorską (Np "wpływ obecności wody zawieszonej na prędkość gotowania wody w czajniku w zależności od wielkości tych kropel" ).
Jednakże w tym temacie nie o to chodzi..
P.s.
Co do koloru płomienia gazowego bez dodatku Na - to przy prawidłowo wyregulowanym palniku jest oczywiście niebieskawy ( w różnych odcieniach i intensywności - i nie powinien być inny ) - przy niecałkowitym spalaniu dojdzie kolor żółty (świecenie niespalonych atomów węgla ).
P.s.2
Jeśli twórca tematu stwierdził taką zależność (oczywiście subiektywnie) - to można się zastanowić co ewentualnie może być tego przyczyną..
Pozdrawiam
Ja artykuł odbieram jeszcze tak: Autor po prostu zdecydował się nie ujawniać dokładniejszych szczegółów, których opracowanie wymaga czasu i nerwów, a może nawet nie małych pieniędzy na badania choćby w komorze bezechowej. Oczywiście jest to zrozumiałe, problem jest bardzo rozległy i w podobnym temacie można śmiało pisać pracę doktorską, a następnie wydać tak opracowaną publikację zarabiając niemałe pieniądze
" />
">Szukam tematu i inspiracji do pracy doktorskiej. Istnieje spora szansa, że dziedziną, którą się zajmę będzie przetwarzanie i rozpoznawanie obrazów
zupełnie nie astronomicznie, ale mógłbyś zrobić takie "okulary" (kamera + wyświetlacz w okularach) ulepszające świat
na przykład znikają śmieci na ulicach, grafiti i reklamy i może jeszcze polepszanie pogody...
dałbyś radę?
MUZYKOTERAPIA jako zabieg uzdrowiskowy w sanatoriach
--------------------.
.
mgr Władysław Pitak podjął temat niezwykle ciekawy nie tylko z punktu widzenia naukowego, ale również praktycznego. Prowadzona przez niego wieloletnia działalność na terenie uzdrowiska Kołobrzegu, Dźwirzyna i Mielna została uznana za bardzo pozytywny czynnik leczenia uzdrowiskowego. Uzyskane zaś efekty terapeutyczne są wysoce zadowalające. (...) Obserwując działalność mgr W. Pitaka oraz oceniając jego zaangażowanie naukowe na polu muzykoterapii, nie tylko popieram całkowicie tę działalność, ale uważam, że wyniki tej pracy skondensowane statystycznie nadają się w zupełności na dysertację doktorską. (...)
Naczelny Lekarz Uzdrowiska Kołobrzeg- Doc. dr hab. med. Bohdan Trzeciak
Muzykoterapia prowadzona przez Władysława Pitaka w sanatorium Posejdon w Kołobrzegu.
Chyba tu najbardziej pasuje ten temat :
Praca doktorska o familokach na Śląsku - w Gliwicach są też familoki i inne zabytki techniki.
"Na familoki i to wszystko, co kojarzy się nam z przemysłem, patrzymy jak na niepotrzebny balast. A w tym tkwi ogromny potencjał promocyjny. Czas go wreszcie wykorzystać. Nagroda może w tym ogromnie pomóc - cieszy się dr Jerzy Gorzelik, historyk sztuki na Uniwersytecie Śląskim. - W przemysłowym Zagłębiu Ruhry też popełniono sporo błędów, ale w porę się obudzili. I teraz zarabiają na turystach krocie - dodaje."
Opinia o tej pracy jest budująca - szkoda że nie można tych Państwa zaprosić na jakiś wykład do nas .
http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34309,3209427.html
ale nie mam zielonego pojęcia z czym to się je, ile musi być stron, ile części teoretycznej, a ile badawczej. Nawet nie wiem, jaka rola opiekuna jest, bo też dochodzą mnie różne opinie. Niektórzy chwalą sobie pomoc doktorów, z kolei inni narzekają, że zobaczą człowieka na tydzień, dwa przed obroną.
Siedział sobie zajączek pod krzakiem i coś zawzięcie pisał. Podszedł do niego wilk:
- Cześć, Zająć, co piszesz?
- Prace doktorską!
- O! A na jaki temat?
- "Wyższośc Zajęcy nad Wilkami"
No to wilk się zezłościł i hyc na zająca. Zając myk w krzaki, wilk za nim. Słychać potężne "ŁUP!" i z krzaków wychodzi wilk tocząc wokół błędnym wzrokiem i słaniając się. A za wilkiem wychodzi niedźwiedź i mówi:
- Nieważny temat. Ważny promotor.
Mądrej głowie dość dwie słowie...
Paul Wossidlo (1836-1921)
pierwszy dyrektor szkoły w latach 1870-1900; biolog;
absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego, na którym napisał pracę doktorską na temat anatomii i fizjologii palm; po studiach rozpoczął pracę dydaktyczną w gimnazjum wrocławskim (1861-1870); od 1870 roku organizował i budował gimnazjum tarnogórskie (z przerwą na udział w wojnie francusko-pruskiej);
dokonywał systematycznych zakupów sprzętów i pomocy naukowych â wiele z nich pozyskał w formie darowizn; wybudował przy budynku szkoły salę gimnastyczną, założył dydaktyczny ogród botaniczny; utworzył fundację Wossidlo-Stiftung, której zadaniem było finansowanie kosztów kształcenia uzdolnionych niezamożnych uczniów;
oprócz pracy pedagogicznej prowadził intensywną działalność naukową jako przyrodnik i florysta; autor 7 podręczników dla szkół średnich, których część miała po kilkanaście wydań, kierował pracami inwentaryzacyjnymi flory regionu tarnogórskiego â materiał faktograficzny został opracowany w ramy systematyki klucza do oznaczania (âŸFlora von Tarnowitzâ 1900); zainteresowania geologiczne zaowocowały wydaniem monografii Płaskowyżu Tarnowickiego (âŸDas Tarnowitzer Plateauâ 1891).
Żrodło: II LO Tarnowskie Góry
Witajcie Kochani po długiej przerwie,
ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie coś o plakietce im Carla Loewego (Carl-Loewe-Plakette). Była to swego rodaju nagroda, ustanowiona w kwietniu 1943 roku w związku z obchodami 700-lecia Szczecina i przynawana była zasłużonym szczecinianom (ponoć). Co więcej, w roku 1943 a dokładnie 9 października została ona przyznana Heinrichowi George z okazji jego 50-tych urodzin. no tak i tu zaczyna się mój problem - czy ktokowliek widział zdjęcie tejże plakietki, czy może słyszał coś więcej na jej temat. Dodam tylko, że swojego czasu skontaktowałem się z dr Mikołajem Szczesnym, który pisał między innymi prace doktorską związaną z życiem Carla Loewego, i jakby się wydawac mogło powinien cokolwiek na ten temat wiedzieć ewentualnie słyszeć. Jendakże niestety był zupełnie zaskoczony ... no cóż tez jestem ciekaw, czy temat ten jest w ogóle "prawdziwy" ...
tymczasem pozdrawiam
piotr_now