terminal definicje


W obronie krzyża


Lista dodatkowych plików, których potrzebuje libmysql.dll:

Wszystkie biblioteki jakie wymieniasz są w systemie, nie ma konieczności więc ich doinstalowywania (no może ewentualnie brakować czasem msvcrt.dll - ale raczej na 90% jest).

Tutaj bardziej problem jest chyba z brakiem instalacji serwera mysql lub brakiem biblioteki libmysql (należałoby by sprawdzić czy takowa znajduje się w katalogu windowssystem32 lub w katalogu Expertslibraries terminala). Ewentualnie problemy może jeszcze sprawiać zgodność definicji w dll'u z nagłówkami w mqlu (być może zmieniono parametry wywołania dla jakieś funkcji w nowszych wersjach mysql'a).



przypadkiem to raczej nie można pracować na terminalu ;) to mniej więcej jakby przypadkiem teleportować się z sypialni do supermarketu i o tym nie wiedzieć :P

korekta powinna być zdefiniowana "fabrycznie" w systemie. Sprawdzić to możesz w Ustawienia/Typy dokumentów/ odszukać fakturę VAT i w definicji powinien być określony dokument korekty



Użytkownik "turecky " <turecky.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:f9mpqa$3og$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> Nie - z definicji. Od wypłaty kasy za pomocą kart służą bankomaty. Ale w
> 3city
> chyba nie ma ATM wypłacających dolary.[/color]

Zapomniałeś o terminalach pos? Dlaczego nie można takiego zainstalować w
kantorze? Waluta jest tam przecież praktowana jako towar.

--
Pozdrawiam
Intive




turecky <turecky.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
[color=blue]
> Intive <intive@[wytnij to]gazeta.pl> napisał(a):
>[color=green]
> > Zapomniałeś o terminalach pos? Dlaczego nie można takiego zainstalować w
> > kantorze? Waluta jest tam przecież praktowana jako towar.[/color]
>
> Skoro wypłata gotówki z karty kredytowej w ATM jest traktowana inaczej niż
> zwykłe zakupy, bo odsetki są naliczane od razu, to nie wiem dlaczego kantory
> miałyby dawać lepsze warunki i traktować sprzedaż walut tak samo jak[/color]
sprzedaż[color=blue]
> pomidorów ? Kantor w takiej sytuacji dostawałby pieniądze dopiero po spłacie
> długu na karcie przez klienta.
> W ten sposób można by na kredyt i za darmo! wyciągać gotówkę za pomocą kart
> kredytowych.
> Idą dalej tym tropem, biorę gotówkę w kantorze za pomocą karty kredytowej,
> obracam nią przez 50 dni (do momentu terminu spłaty zadłużenia karty),[/color]
zwracam[color=blue]
> dług a zysk z tej operacji zostawiam sobie!
>
> Właśnie dlatego - definicji - taka operacja nie jest możliwa.[/color]

Ale o co chodzi? Są jakieś przepisy, które zabraniają kupować walutę w
kantorze płacąc kartą kredytową?


--




orwus wyjasnie Ci dlaczego... dlatego ze w Plusie ta usluga nazywa sie iPlus Office BlackBerry .. co z definicji wiaze sie z tym ze masz jakby iPlusa + BIS .. i dlatego za transfer danych nie placisz.. bo tak naprawde placisz za niego ryczaltem miesiecznie ... tak jak bys placil za samego iPlusa.. i dlatego w Plusie nie sa naliczane dodatkowe koszty za www, googlemaps... itd.. no niestety nie zgodzę się.
W Plusie nie sa naliczane opłaty jedynie za apn blackberry.net.
Jeśli korzystasz z google maps, opery itp i lecisz po normalnym internetowym APN opłaty będą naliczone. Jeśli wszystko ma być ryczałtem musisz dodatkowo wykupić usługę iPlus (49 coś tam netto/mies). Niestety obaj nie macie racji.
iPlus office Blackberry to handlowa nazwa BES
iPlus email Blackberry to handlowa nazwa BIS

W obu przypadkach ryczałt jest na dostęp do APN blackberry.net ale w Plusie, w obu przypadkach (!), w ramach tego APN można korzystać (oczywiście przy pomocy terminala BlackBerry) z innych, wymagających sieci usług. Np. GoogleMaps, WWW (Opera i BB Browser), itd.




Ale przecież ULC nie odpowiada za wyszkolenie wszystkich pilotów świata? Nie widzę przeciwskazań, aby w polskich liniach pracowali piloci zagraniczni, o ile mają odpowiedni stopień wyszkolenia.
Przestancie juz pisac o pasazerach bo to jest smieszne, przeciez ULC nie wybuduje im terminali ani lotnisk.


Ludzie albo jestescie totalnymi ignorantami albo w ogole nie macie pojecia o temacie. Tu link do tej definicji: http://en.wikipedia.org/wiki/General_aviation :lol:

Zaryzykuję twierdzenie, że więcej osób w kraju rządzonym przez Tuska korzysta jednak, póki co, ze zwykłych przewozów liniowych...

ULC nie wybuduje lotnisk, to oczywiste :!: :!:

Więc skoro tych lotnisk nie buduje i nie ma budować, to nie wiem, po co go tak opluwać.

Ludziom przeciętnym niestety obywatelstwo pilota jest, delikatnie mówiąc, sprawą drugorzędną.

Thewho, twoja wypowiedź "przestańcie pisać o pasażerach" mam nadzieje nie oznacza "pasażerowie to w lotnictwie kwestia nieistotna więc niech się wypchają"?

Do Moderatora:

Może niech ta cała dyskusja zostanie przeniesiona na forum "General Aviation", bo to głównie o to chyba teraz chodzi...



miałem troche czasu w weekend więc postawiłem backtrack3 na dysku i działa wyśmienicie.
ale za nic nie mogę przełączyć się ze zwykłego usera na root;a za pomocą su
wszystko wydaje sie być ok, prawa do su, definicje logowania w /etc/login.defs, pam'a nie ma więc nie blokuje, w /etc/login.access dodałem wpis: +:janek:ALL co powinno teoretycznie załatwić dostęp z * , ostatecznie dodałem usera do grup wcheel, nawet tty :D i nic.
na stdout wypluwa: Sorry
a w logu jedynie:
su[4292]: Authentication failed for root
- pts/3 janek-root
lub
- vc/2 janek-root
zależnie skąd następuje logowanie. brak dostępu do konsol i terminali ale już kończą mi sie pomysły gdzie szukać przyczyny...
jeszcze nie odpalałem sshd, ciekawe czy przez to user by wlazł?
jakieś pomysły?




  On Sat, 05 May 2007 22:08:09 +0200, digitech wrote:

> Wytłumaczcie proszę prostemu chłopu z której strony komórka lub pilot
> sypią iskrami....

Są źródłem energii i to wystarczy. Ktoś pamięta, jakie urządzenia są
iskrobezpieczne "z definicji"? Chodzi mi po głowie napięcie baterii do 1,2V
(żeby się zegarki łapały ;) ), ale norm pod ręką nie mam.

Swego czasu przed wejściem do terminalu LPG w Porcie Północnym ogałacali
mnie z kluczyków do samochodu (pilot), miernika uniwersalnego i komórki. Na
znane mi inne dobrze zorganizowane instalacje ze strefami zagrożenia
wybuchem też się z komórkami nie wejdzie.

Pozdrawiam
Marcin Stanisz

--
"A lie will go round the world before the truth has got its boots on"
Terry Pratchett, "Truth"



Mam wrażenie, że zbaczamy w tych rozważaniach z istoty problemu. A istotą jest chyba to, jak doraźnie, w warunkach kontroli drogowej sprawdzić obowiązek ubezpieczenia pojazdu. I proszę tu o trochę realizmu i racjonalizmu. Oczywiście, że wszyscy płacimy na CEPIK, ale z jakim skutkiem wszyscy chyba doskonale wiemy. Nie dość, że CEPIK sam w sobie w zasadzie nie funkchonuje poprawnie, to istota poblemu jest kwestia dostępu do niego. Oczywiście wymażonym rozwiązaniem byłby terminal komputerowy w każdym radiowozie, z dostępem do CEPIKU. Policjant w tym układzie sprawdza sobie na miejscu wszystko i w tym układzie właściciel nawet nie musi sięgac do kieszeni po dokumenty. Takie rozwiazanie w naszym kraju, to jeszcze jednak dość odległa przyszłość, a póki co mamy dwóch panów w POLONEZIE np. którzy również prawidłowo do obowiązku kontroli muszą podejść. I tu pojawia się kwesti rzetelności i wiarygodnośći danego dokumentu. Oczywiście, że wszystko nawet na dzień dzisiejszy można sprawdzic i potwierdzić i sprawa jasna, tylko jak to zrobić w warunkach kontroli drogowej? Co z kierującym i pojazdem w tym czasie? Mają być zatrzymani? Kierujacy pojazdem powinien zadbać o to, żeby przedstawione przez niego dokumenty były jednoznaczne. W warunkach kontroli drogowej wydruk potwierdzenia wykonania zapłaty przelewem internetowym takim dokumentem może nie być i kierujący powinien się z tym liczyć.
Co do definicji dokumentu, to oczywiście prawodastwo nie tylko w Polsce takowej nie przewiduje z czego jak wiecie korzystała A.Jakubowska w trakcie zeznań przed komisją sejmową powołując się na mail, czy ksero jakiegoś pisma argumentując to własnie tym, iż w jej ocenie jest to dokument, a jesli komisja uważa, że nie, to ona prosi o podanie definicji dokumentu... Ale przyznacie, że takie spory i dywagacje do niczego nie prowadzą. Dokument ma byc jednoznaczny i nie budzic żadnych wątpliwości u drugiej strony.
Takie jest moje zdanie. Pomyslcie nad tym problemem pod katem swojej pracy. Przy pierwszym badaniu zamiast dok.pojazdów z zagranicy - np. briefu przedstawię Wam wydrukowany mail potwierdzający dane pojazdu - przyjmiecie, czy nie? Przeciez jest to dokument!!
Sprowadzając sprawę do meritum - może i w trakcie tej kontroli właściciel miał prawo przedstawić taki a nie inny "dokument". Musi się jednak liczyć z tym, iż w tym układzie Policja ma także prawo skorzystać z przysługujących jej praw w sprawach budzących szczególne wątpliwości, a to z kolei pociąga za sobą takie a nie inne konsekwencje (czasowo-techniczne) dla właściciela pojazdu. I z tym musi sie on liczyć posługując się takim dokumentem - nie tylko przed Policją. Nalezy się wówczas zastanowić, czy mający przedewszystkim usprawnić działanie przelew internetowy jest w tym układzie najwłaściwszym rozwiązaniem.