Termometr wędzarniczy


W obronie krzyża

Bry!

Barman, kolejka dla wszystkich!


Zaprawa cementowa ładnie związała - cały fundament ma 100x220 cm. Jutro będziemy czyścić i malować stary piec do c.o., w którym będzie spalać się drewno. Piec połączony będzie z wybudowaną z cegieł komorą wędzarniczą. Drzwiczki do komory zrobimy z drewna i zamontujemy w nich okrągły termometr. Budować zaczniemy w środę, gdyż w poniedziałek i we wtorek musimy iść do pracy - przynajmniej fundament dobrze zwiąże.

Obecnie w fundamencie są odbite kocie łapki (ciekawskie kocury) i nasze dwie płetwy :E




Bry!

Barman, kolejka dla wszystkich!


Zaprawa cementowa ładnie związała - cały fundament ma 100x220 cm. Jutro będziemy czyścić i malować stary piec do c.o., w którym będzie spalać się drewno. Piec połączony będzie z wybudowaną z cegieł komorą wędzarniczą. Drzwiczki do komory zrobimy z drewna i zamontujemy w nich okrągły termometr. Budować zaczniemy w środę, gdyż w poniedziałek i we wtorek musimy iść do pracy - przynajmniej fundament dobrze zwiąże.

Obecnie w fundamencie są odbite kocie łapki (ciekawskie kocury) i nasze dwie płetwy :E


Oj oj oj... to koniecznie trza to tu pokazac, na zalaczonych foteczkach, laczanie z odcisknietymi lapkami, o !


Przecież to tylko żart był. Zębatej mordy nie widziałeś :question: ;)

Wiecej piwa, mniej nerwow ;)



Termometr wkręcony jest w przednią ścianę komory wędzarniczej (wlot dymu na tej samej ścianie, na dole). Popękane już przed wędzeniem były te z wędlin, które trafiły na wrzątek.
Choć nie ukrywam - mnie też się widzi, że tam cieplej musiało być... Następnym razem wezmę jeszcze termometr kotłowy i ułożę na drążkach.



Witam.
U mnie rura idąca z paleniska (koza) do komory wędzarniczej jest zamocowana poziomo a nawet lekko się obniża w stronę komory (wyjście rury w kozie wysoko).Z temperaturą nie ma żadnych problemów już po paru minutach termometry zaczynają "skakać do góry" Według mego rozumku to wina leży po stronie paleniska. Na pierwszym zdjęciu widać jak ogień ładnie bucha ale nie do rury.Może spróbuj przykryć połowę paleniska lub 3/4 - tą nad rurą, żeby cug skierować w rurę.No i problem może stanowić zbyt mała komora wędzarnicza, gabarytami podobna do paleniska.Ale to tylko takie rozważania czysto teoretyczne a sprawdzić musisz sam różne warianty.

Pozdrawiam




Moim skromnym zdaniem termometr, stalka, to są rzeczy drobne i mogły zapodziać się lub ktoś przez pomyłkę mógł schować w swoje rzeczy lub będąc "zmęczonym" uznać jez za swoje (miał podobnę lub coś takiego). Ale co do kamerki to jest zwyczajna kradzież i trzeba to nazwać po imieniu.

a moim zdaniem /może błędnym ale co tam/
jakoś nie mogę uwierzyć, że zrobiła to osoba z braci wędzarniczej
nie wiem ale to mi nie pasuje to jest jakieś chore
nie wyobrażam sobie, że zrobił to ktoś, kto czyta nasze wypowiedzi lub jeszcze na dodatek pisze
Jak uchronić się przed takim
Pomyślcie co by było gdyby przez noc sobota/niedziela zginęła nadziewarka-prezent, fakt gabaryty trochę inne ale mogła
Coś trzeba wywyśleć na III zlot - zabezpieczenie majątku - sprzęta/schowanie pod klucz/
Ci którzy jako ostatni odchodzą od biesiady sprawdzają co jest na stołach (wartościowe przechowują) /może być problem z trzeźwością ale zawsze ktoś jest w lepszym stanie/
Trzeba przed samym zlotem przypominać i jeszcze raz przypominać o ostrożności względem swojego mienia. Jak mówi przysłowie "kijem tego kto nie pilnuje swego" ale każdy czuł się swojsko i swobodnie, a jednak.
Jak pisał Sczepan, że miał spakowane do pojemnika noże i stalkę koło samochodu to zwyczajna kradzież



Ja bym wybrał tą: http://cgi.ebay.de/Eckige...A1%7C240%3A1318 i do tego grzałke elektryczną 2200 W - sa na samym dole podanej strony.
Aby wedzić musisz posiadać trociny lub zrębki wedzarnicze, które także na którejś z tych aukcji widziałem (na dole w torebkach).
Ta wędzarnia jest o tyle dobra, że:
- ma przekrój "B" prostokątny, co ułatwia wieszanie wiekszej ilości produktów,
- otwór wylotowy na górze umożliwia podłączenie (za pomocą dolutowanego kołnierza) elastycznej rury, którą dym może być odprowadzany ponad krawędź dachu budynku, lub w miejsce, gdzie nie będzie przeszkadzał sąsiadom (dodatkowo zwiększy ciąg),
- w przeciwieństwie do tych o przekroju okrągłym, umożliwia podłączenie grzałki (elektrycznej) tej, która jest do nabycia u tego samego producenta. Grzałka jest niezbędna - będziesz nią osuszał wyroby przed wędzeniem, podgrzewał zrębki w trakcie i podpiekał po wedzeniu (w miarę potrzeb). Dobrze, by grzałka miała regulowana moc (nawet oprzyrzadowaniem ze starego żelazka). Możesz zastosować także wiekszy palnik gazowy - z regulacją.
No i musisz dokupić termometry (z krótkim czujnikiem - do wędzarni, a z długą i ostrą sondą - do mierzenia temp. wewnatrz wyrobów).
Tutaj masz przykład jak w Twoim przypadku go zamontowac na wędzarni: http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=293
Musi być w ten sposób, gdyż u Ciebie wielkość komory wędzarniczej jest regulowana i temperaturę bedziesz mierzył u góry.



Sam idea nadstawki nie jest zła.
Przede wszystkim każdy miał by wędzarkę na co dzień, a jak przyjdą Święta lub inne uroczystości to zdejmuje się daszek i wstawia nadstawkę pomiędzy.
Jednak wymiary poniżej 60 x 60 x 60 na człon, moim zdaniem mijają się z celem założeniowym, a nawet proponował bym szerokość rzędu 90 cm i drzwiczki dwu skrzydłowe.
Nadstawka moim zdaniem powinna mieć takie same wymiary jak człon podstawowy, no i swoje drzwiczki jaki i termometr.
Należy również przewidzieć to w mocy grzałki np. 50 % mocy przy podstawowej wersji i 100 % przy nadstawce.
Wentylator obiegowy to już raczej musiał by być przy stosowaniu nadstawek, a i w podstawowej wersji by się przydał.
Jak będziesz chciał to mogę Ci pomóc zrobić osuszacz elektroniczny np. jako dodatkowe wyposażenie.
Powinny być tez sprzedawane osobno, tak żeby nie przeciążać budżetu przy pierwszym zakupie lub i jak komuś będzie nadal mało to dokupi sobie 3 człon.
No i przy takich zestawach, nie proponował bym robienia kominków, tylko szczelinę kominową przez całą wędzarkę z uchylną klapka / szybrem.
Lub w ogóle mieć tak jak teraz masz wersję kompakt, i dodatkowo jako zestawy modułowe sprzedawać części np.: podstawa grzejna, dymogenerator, moduł wędzarniczy (czyli szafka w rozumieniu modułowa nadstawka), dekiel czyli daszek z możliwością podłączenia rury – do zastosowania w budynkach, i inna wersja z szczeliną kominową – do stosowania na zewnątrz.
Oczywiście wszystko ocieplone.
Jeżeli zdążysz z produkcją takiego zestawu modułowego (no i w ogóle podejmiesz się czegoś takiego) to w nowym domu nie będę sam robił wędzarki, tylko kupie u Ciebie moduły do poskładania.



W piątek wędzarka będzie ukończona... Skrzynia drewniana schnie i jest malowana impregnatem z zewnątrz co 16 godzin... Dziś ostatnie kolejne malowanie ukończone i schnięcie do piątku na wolnym powietrzu...

Skrzynia wykonana jest z modułowego systemu pakowania skrzyniowego na połówkę europalety, segmentami nakładana na siebie z siedmiu modułów na wysokość ok. 1,6 m - cokolwiek to komu mówi...
Podstawą jest europaleta (ta połówkowa) w której wycięte jest okno do komory wędzarniczej, dla bezpieczeństwa wsadu zabezpieczona drucianą siatką ogrodzeniową.
W środku zamocowałem progi na których opierać się będą kije wędzarnicze - a te zrobiłem z drewnianych kijów do szczotki odpowiednio przyciętych na szerokość wędzarki - kupionych za 2 PLN.
Pokrywa wędzarki jest płaska drewniana, oryginalna od tej skrzyni - jest ze sklejki więc wzmocniłem ją nieco i ustabilizowałem aby pod wpływem temperatury się nie odkształciła. Zamocowana na zawiasach z regulacją wysokości otwarcia - docelowo będzie komin z regulacją przepływu.

Moduły pomiędzy sobą uszczelniłem na zakładkę ścinkami wykładziny podłogowej (nowej), kanty z zewnątrz obite są tą samą wykładziną - sporo szpar w tych segmentach jest na zawiasach.

Tunel wykopany jest w ziemi na głębokość ok. 50 cm i długość 2 m - tak aby między paleniskiem a wędzarką było wzniesienie. Tunel wyłożony jest cegłą, uszczelniony i dodatkowo zakryty ziemią. Samo palenisko to dziura w ziemi - dość głęboka - obłożona cegłą.
Czekam jeszcze tylko na zamówiony termometr, który będzie zamontowany w komorze wędzarni.


W sobotę planuję pierwsze "przepalenie" na pusto (ale nie sucho... ) drewnem ze śliwy, porzeczki, jabłoni, jesionu i olchy. Wypalania planuję na ok. 6-8 godzin w różnych temperaturach i stopniu zadymienia.

Niebawem pochwalę się kilkoma zdjęciami - jeśli oczywiście kogoś to zainteresować może.