Teoria inteligentnego projektu


W obronie krzyża

Nie wiem czy ktoś mnie zrozumie. (Pewnie jak bardzo nie będzie chciał to nawet jak zrozumie to powie, że nierozumie B) )

Ale zapytam czy widzicie ta "subtelną" różnice, pomiędzy zgłoszeniem do rozważań teorii inteligentnego projektu, a punktem widzenia niewyedukowanego amerykańskiego motłochu?

Ta nagonka, że teorię stworzono dla "potrzeb" wyżej wymienionego motłochu jest nieco na wyrost, ponieważ teoria nie zakłada ani 10000lat ani, że odbyło to "siem czarodziejskom ruszczkom". Cały "problem" tkwi w tym, że teoria jest poważna, ale można nie mówiąc o niej, zdyskredytować ją poziomem oczekujących na nią.

... Znów opowieści zacofanego chłopa o pochodzeniu krowy, sa tak niewiarygodne że świadczą o tym, że krowa nie istnieje.




Zobacz ile masz dowodów? interesujesz się astronomią powinieneś zauważyć, czy człowiek potrafi nadać tor tak ogromnym ciało niebieskim?
Rozumiem, że jesteś zwolennikiem teorii inteligentnego spadania: http://pl.wikipedia....ntnego_spadania


A nasze serca dostosowane specjalnie do grawitacji ziemskiej? Na Jowiszu serce nie zdołało by przepompować krwi do mózgu. Zresztą o czym my tu rozmawiamy? Udowadniamy coś co jest oczywiste.
No tak, do pary z inteligentnym spadaniem mamy jeszcze inteligentny projekt...
Ten post był edytowany przez BBwro dnia: 19 December 2007 - 23:58




wierzy tylko w ksi??ki od ekonomii i w Wikipedi?
Nie wierz? tylko wiem.


znalezc jakie? stosowne wierzenia
Mo?e poszukaj sobie dziupli do penetracji, niedaleko mnie dziurawy jak ser szwajcarski d?b stoi. Nie penetrujesz dziupli? No w?a?nie, a ja nie wierz?...


Oto najgodziwsze z nich
Cytuj?c:

w odpowiedzi na debat?, czy nale?y da? teorii inteligentnego projektu równouprawnienie wzgl?dem teorii ewolucji

:lol: Taki ma?y problem - inteligentny projekt nie jest teori? :lol:



" />Nabukomb – piewca teorii inteligentnego projektu.
Pewnie że pisz!
Zabawa z Tobą jest przednia, zwłaszcza w obszarze rozpoznawania psychoz i ich wpływu na otoczenie.
Jednak, jeżeli nadal będziesz forsował swe urojenia to nie spodziewaj się czegoś więcej niż uśmiechu politowania, chyba że odpowiada Ci rola formowego błazna.



" />Dla mnie, najciekawszy fragment to ten:

">Zwolennicy płaskiej Ziemi i teorii inteligentnego projektu nie są sami. Aktywnie działają także ruchy budowania perpetuum mobile, które tworząc urządzenie niewymagające dostarczania mu energii, chcą obalić podstawowe prawa termodynamiki. Istnieje ruch Ziemi kwadratowej – jego zwolennicy powołują się na cytat z Apokalipsy według świętego Jana i twierdzą, że wszyscy jesteśmy ofiarami spisku naukowców i pilotów samolotów pasażerskich wtłaczających ludziom do głów absurdalną tezę, że Ziemia jest okrągła (kiedy samolot przelatuje nad kantami, piloci kłamią, że to turbulencje).
Wie ktoś jak skontaktować się z ruchem Ziemi kwadratowej? Chcę zostać ich członkiem.

I teraz sobie wyobraźcie tych debili, którzy idą głosować, bo przecież mają do tego prawo - wybierają oczywiście Busha. Demokracja to system rządów głupców a największe barany (Amerykanie) wciskają ją reszcie jako dar bogów...



"Niestety" istnienie boga jest mocno podwazone przez obecny stan wiedzy. Pokusilbym sie nawet o stwierdzenie, ze mozna uznac, iz go nie ma (pisze tak na okolo bo mi zaraz koczkodan zarzuci ateistyczny fanatyzm). Wszelkie teorie inteligentnego projektu daja sie obalic przy uzyciu "starej", dobrej teorii ewolucji. Osobiscie nie wierze w boga i uwazam, ze jesli religie takie jak islam, judaizm, chrzescijanstwo i pochodne znikna z powierzchni ziemi to wszystkim nam to wyjdzie na dobre. Taoizm i buddyzm sa dosc spoko z tego co tam wyczytalem ale tez bym jakos za nimi nie tesknil. Poza tym mozna sie * czy to "typowe" religie.



" />w USA to maja pomysly. Zostal tam zalozony kosciol Latajacego Potwora Spaghetti i chcą przeforsować żęby w szkołach były nauczane trzy teorie: teoria ewolucji, inteligentnego projektu (kreacjonizm) i stworzenie swiata przez LPS. I maja juz troche tych podpisow ;p
http://www.venganza.org/



" />
">Przecież to już nawet w Stanach traci na popularności. Teraz trendy jest teoria inteligentnego projektu.

Przecież ID (Intelligent Design) to też kreacjonizm, tyle, że "naukowy", co zresztą niczego istotnego w nim nie zmienia, a tylko czyni łatwiejszym do przełknięcia.


">http://www.wto.org/english/res_e/statis_e/its2004_e/charts_e/chart_iv03.xls
Może mi ktoś powiedzieć czemu import świata nie równa się eksportwi świata? Bo dobrze wiem, że podczas prezentacji zostanę o to zapytany.


Błędy w liczeniu, zaokrąglenia, różne metodologie liczenia dla różnych krajów. Ja przynajmniej na to bym stawiał.




Nie musi - ale nie o to chodzi. Na ewolucję jest masa dowodów. Na "kreację" czy "inteligentny projekt" nie ma ŻADNYCH dowodów (w dodatku wystarczy popatrzeć by stwierdzić że w wypadku "projektu" projektantem musiał by być albo wyjątkowo tępy partacz, albo sadysta)
I to jest właśnie wiara, brak dowodów ani w istnienie ani w nie istnienie.. Bo w teorii stworzenia świata trochę za dużo tych dużych przypadków..

No,a przy uznaniu kreacjonizmu to zdecydowanie sadysta... co udowadnia choćby historia Hioba, czy Sodomy i Gomory jak i potopu... Wniosek z tego taki, że dlatego lepiej z nim nie zadzierać i grzecznie chodzić do kościółka bo "Ja jestem Pan, Bóg twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą; a czyniący miłosierdzie tysiącom tych, którzy mię miłują i strzegą przykazań moich." (cytat z dekalogu)


Nie wiem czy czasem nie powinienem się Ciebie Piorunie strzec..
Zdecydowanie powinieneś
Bo Piorun jest człowiekiem wielce niebezpiecznym, rozbijaczem symboli, obalaczem idoli, rozbijaczem układów społecznych dyżurnym heretykiem jest... i nie tylko co stwierdziło już masę ludzi...



" />Akurat polecona przeze mnie ostatnia książka Dawkinsa, nie jest bynajmniej tak "napastliwa" jak chociażby Bóg Urojony. Ciężar przeniesiony został bowiem na zupełnie coś innego, co jasno pokazane jest już w tytule "Najwspanialsze widowisko świata".

A że biolog zajadle broni ewolucji przed pseudo-naukami (inteligentny projekt itp), to mu się zupełnie nie dziwie.
Podobnie matematyk mógłby być zbulwersowanym, gdyby chciano nauczać o "inteligentnym dodawaniu" (cytowane już 2+2=5), albo fizyk (np. ja), gdyby zamiast Teorii Grawitacji Newtona, w szkołach chciano uczyć "inteligentnego spadania", w którym to Projektant/Stwórca/ZawiadowcaLotu steruje upadaniem wszystkich ciał wedle własnego widzimisię.




zając - mogłem się trochę zamotać pisząc poprzedniego posta, raczej mi chodziło o to, że nie widzę za bardzo sensu w gnojeniu inteligentnego projektu, bo dla mnie ona nie wydaje się jakimś gwałtem na zdrowym rozsądku.

Nie jest gwałtem na zdrowym rozsądku jako jakaś filozoficzna idea. Ale jako teoria naukowa absolutnie zasługuje na zgnojenie. Zreszta, jak każde mieszanie teologii z nauką w celach naukowych. I myślę, że moje zdanie podziela ogromna większość ludzi poważnie związanych z nauką. Oczywiście, moge się mylić

A, fajną rzecz znalazłem na wiki (link był na stronie o inteligentnym projekcie): http://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_inteligentnego_spadania



" />dostałem dzis rano ciekawy link do Shantiego :

USA: msze w intencji... teorii ewolucji

Tysiące chrześcijan w Stanach Zjednoczonych obchodzi dziś tak zwaną Ewolucyjną Niedzielę. Specjalne msze odprawiane są w intencji teorii ewolucji, w przededniu rocznicy urodzin jej twórcy, Charlesa Darwina.
Ponad dziesięć tysięcy chrześcijańskich duchownych podpisało otwarty list, który stwierdza, że ewolucja i dzieło boskiego stworzenia nie muszą się wzajemnie wykluczać. Akcję zorganizowano po raz pierwszy rok temu w odpowiedzi na coraz popularniejszy w USA koncept kreacjonizmu, lub jego współczesnej wersji, tak zwanego "inteligentnego projektu".

Zgodnie z tą koncepcją, wynikającą z dosłownego rozumienia Biblii, Bóg stworzył człowieka w jego obecnej postaci w którymś momencie w ciągu ostatnich 10 tysięcy lat. Wierzy w to prawie połowa Amerykanów. Ponad jedna trzecia wierzy w ewolucję ale tylko taką, którą steruje ręka Boga.


W Polsce ewolucję uznaje prawie 60% ludzi, niewiele ponad dwadzieścia procent opowiada się za kreacjonizmem. W swoim liście amerykańscy duchowni piszą pojednawczo, że religia i nauka to bardzo różne, ale uzupełniające się formy prawdy.

http://wiadomosci.onet.pl/1483541,69,item.html