teoria kwantów


W obronie krzyża


Foxtrot wrote:
Napisales ze:
1. Sa teorie dobre i sa zle.
2. Ze pierwsze top domena naukowcow a drugie scepow.
3. Wymieniles kilku twoim zdaniem naukowcow.
4. Okazuje sie,ze nieszczesliwie zajmowali sie onie z grubsza biorac,
mechanika kwantowa i teoria wzglednosci.
Wniosek:
a) Mechanika kwantowa i teoria wzglednosci to dobre twoim zdaniem teorie.


To, ze ktos zajmuje sie jakas teoria nie oznacza, czy teoria ta jest
dobra, czy zla.
Np. ja zajmuje sie mechanika kwantowa - i uwazam, ze jest to teoria zla.


b) Jako ze krytykujes wyzej wspomniane teorie, cos jest nie tak. Pytanie, co
?


Juz pisalem wielokrotnie:

- teorie pretendujace do miana teorii wszystkiego
- teorie zabraniajace (glownie OTW i STW, mechanika kwantowa mniej)
- teorie sluzace do "negowania" innych zjawisk, ktore stoja w
sprzecznosci z tymi teoriami

Dlatego teorie te sa zle. A to, kto sie nimi zajmuje, nie ma absolutnie
zadnego znaczenia.
Mamy tu bowiem do czynienia z ludzmi, a nie samymi teoriami. Inaczej
mowiac - to, ze ktos za pomoca teorii wzglednosci udowadnia (sic!!!!),
ze nie moze istniec antygrawitacja - oznacza, ze jest modelowym scepem,
albo ograniczonym umyslowo :PPP

I chyba wszystko jest jasne.


Pozdrawiam
Dariusz Zdunek - Foxtrot
D.ZDU@VEMCO.PL


        Szanowanko!
           McKey
         FNC  Club
Paranaukowiec dyplomowany




Każdy może wymyślić własne aksjomaty i próbować stworzyć
jakąś nową matematykę. Inna sprawa, jak szybko popadnie
w sprzeczność.
Nie od dzisiaj wiadomo, że są fizycy, którzy kontestują
teorię względnośc, fizykę kwantową etc. i starają się
znaleźć dowody przeciwko nim


To, ilu ich jest, tylko potwierdza moją tezę. Można być
dobrym naukowcem "ścisłym" bez podważania aksjomatów. Nie
można być dobrym naukowcem "humanistycznym" bez umięjętności
podważania dogmatów.

A.




Hej Rinaldo, i ja wyznaje sie troche w fizyce kwantowej,
ale nie bardzo wiem, ktory konkretnie element tej teorii
wymyka sie - Twoim zdaniem - spod prawa tozsamosci.
Oswiecisz nas?

Sowizdral


Skoro TY sie wyznajesz na fizyce kwantowej (ja bardzo niewiele), to TY
powinienes wiecej wiedziec na ten temat. Ja przeczytalem takie wlasnie
stwierdzenie w pewnej ksiazce popularno-naukowej.  Omawiane bylo zjawisko
zwane "kotem Schrodingera" oraz prawdopodobienstwa wystapowania pewnych
zjawisk i mikroobiektow w skali subkwantowej. Tam wlasnie zawodzi nasza
makro-logika i nalezy przestawic sie na inny sposob interpretacji zjawisk.
Nawet to "ze obiekt jest tozsamy sam ze soba" moze byc poddane w watpliwosc.

Rinaldo




| | Jak widać, w momencie WW istniała przestrzeń - tyle, że skurczona do
punktu.

| | Czyli do czego konkretnie ?
| | I czy w tym samym punkcie była już cała materia-energia ?

| Punkt to punkt, bezwymiarowy, abstrakcyjny, niemożliwy do fizycznej
| realizacji wymysł matematyków.

| Czyżby? Cała przestrzeń jest zbudowana z punktów - więc cała przestrzeń jest
| niczym? Bo przecież suma samych zer nie może być niczym więcej niż zerem.
Popadasz w paranoję. Wszystkie figury geometryczne składają się z
bezwymiarowych punktów a mimo wszystko rozmiary mają. Czas przypomnieć
geometrię z podstawówki i jej aksjomaty. To nie mój wymysł.
Przestrzeń fizyczna natomiast nie jest tożsama z matematyczną. W
przestrzeni fizycznej punkt nie może być mniejszy niż długość plancka


Bo Planck tak powiedział? Długość i czas Plancka to tylko postulaty, które nawet
nie są konieczne do wyjaśnienia jakichkolwiek zjawisk. Kwanty czasu i
przestrzeni są jak monopole magnetyczne - niby teoria ich nie wyklucza, ale do
niczego nie są potrzebne.


Dlatego poniżej długości i czasu plancka mamy problemy z interpretacją


TY masz problemy. I nie tylko w tym przypadku.


| A jeżeli był zerowy, to nie było energii? Skąd wiesz?
Poczytaj inne wątki nie będę się sto razy powtarzał.


Najpierw musiałbyś się nieco pouczyć fizyki, bo wyraźnie ujawniasz spore braki w
tej dziedzinie.




Kamil Łuczak wrote:

Ja wiem, że z wycinaniem cudzych kawałków, to delikatna
sprawa, ale jak byś trochę ciął... to by było fajniej.
(I taka sobie uwaga o maszynopisaniu: nie rób spacji
przed interpunkcją, za to czasem oddziel akapit pustą linijką
- to naprawdę poprawia czytelność).

| [...] chodziło mi o unifikację odziaływań e-m i słabych . To jest
| ciekawe .

Bo to jest ciekawe. Jest jeszcze ciekawsze, jak się już pozna QED.

mjk


Kwantową teorię elektrodynamiki ?
A z tą supergrawitacją to mi dobrze w tabelce wychodzi ?



On Fri, 04 Sep 1998 08:11:49 GMT,
Mikuś K.  <klo@polbox.comwrote:


[...]. Zwroccie uwage, ze nigdy nie obserwujemy "elektronu
samego w sobie", ale tylko efekty dzialania jego pól (elektromag. graw.
itd.). Czy jest mozliwe, ze czastki sa li tylko specyficznymi
konfiguracjami tych pól i niczym wiecej (pole nie bierze sie "z czastek
naladowanych", jak powszechnie sie uwaza, lecz samo w istocie tworzy te
czastki, one "ulepione" sa z niego).


  W jezyku teorii pola wszystkie obiekty traktuje sie jako
kwanty odpowiednich pol, zarowno czastki typu elektrony czy kwarki
jak i nisniki oddzialywan np. fotony - kwanty pola e-m.
Jest jednak istotna roznica w typach tych pol. Czastki takie jak
elektrony czy kwarki maja spin polowkowy (fermiony) i ich funkcje
pola sa spinorami zas nosniki oddzialywan maja spin calkowity
(bozony) i ich funkcje pola sa skalarne, wektorowe lub tensorowe.
Dosc trudno sobie wyobrazic aby pole spinorowe (elektronu)
przeksztalcalo sie w wektorowe (e-m). Tak to wyglada z grubsza
obecnie ale czy to jest obraz ostateczny to trudno roztrzygac.

J. Sikorski



pytanie bylo zadane w kontekscie skladowych spinu tzw macierze Pauliego,
rownanie wlasne w postaci algebraicznej i chodzilo o wartosci wlasne- lambdy
przy diagonalizacji macierzy - jaki jest ich sens fizyczny ??


Adam <at@tlen.plnapisał(a):

| chodzi mi o wartosc wlasna przy rownaniu wlasnym

| moze mi to ktos jasno wytlumaczyc ??
Problem w tym ze tak zadane pytanie bez kontekstu jest bez sensu.
To podobnie jak by pytac jaki jest sens rozwiazania rownania. Gdzie? w
fizyce
;-)

W mechanice kwantowej: juz padla odpowiedz.
W teorii drgan: juz padla odpowiedz;
W mechanice bryly sztywnej: momenty bezwladnosci wzgledem osi glownych (
kierunkow wlasnych)
W teorii przeksztalcen liniowych przestrzeni n wymiarowej :juz bylo: o ile
w
jakim kierunko cos sie wydluzy/skruci.
W teorii stabilnosci: jak szybko w pierwszym rzedzie rachunku zaburzen
rozbiegaja sie trajektorie ruchu w jakims tam potencjale ( powiedzmy...)

Ponadto klania sie tu cala teoria spektralna operatorow liniowych w
przestrzeniach funkcyjnych.
Zna ktos jeszcze jakies sensy ?
K

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -


http://www.gazeta.pl/usenet/




Bogdan Szenkaryk wrote:
... Tutaj cytuje artykul Wladimira Berdinskich "Eterodynamika -
fizyka XXI wieku".

Wspolczesna fizyka teoretyczna ugrzezla w idealizmie. Za swoj cel nie
stawia ona poznania zaleznosci realnego fizycznego swiata, ale
polaczenie matematycznych opisow fundamentalnych oddzialywan w jedno
ogolne rownanie. W fizyce przewaza fenomenologia, t.j. zewnetrzne
opisywanie zjawisk, w ktorym opis matematyczny przewaza nad sensem
fizycznym, a wewnetrzna budowa strukturalna fizycznych tworow w ogole
nie jest rozpatrywana.


[ciachciachciach]

Ladne slowa, sliczny tekst, wspanialy przyklad kompleksow u
niedocenionego naukowca. Ech gdybym byl psychiatra to bym nawet sie z
gosciem skontaktowal.

Z twierdzeniem, ze wspolczesna fizyka jest idealistyczna zgadzam sie w
100%. Tyle ze do opisu *wszystkiego* co na razie mozemy (z naszymi
smiesznymi energiami) zrobic wystarczy w zupelnosci znana nam fizyka,
jak najbardziej materialistyczna. Z definicji wszystko co nastapi dalej
jest czysta idea. A to czy bedzie to (w koncu nawet dajaca sie zrozumiec
;) teoria kwantowa i wzglednosci, czy jakas blizej nie okreslona
eterodynamopsychoduchopoliultrasupernaturadynamika to juz tak naprawde
nie ma znaczenia. To co mamy dobrze opisuje swiat. Nic wiecej nie
zrobisz, chyba ze ladnie poprosisz Pana Boga i ta istota niewatpliwie
planujaca i wiedzaca co czyni ;) opowie ci Teorie Wszystkiego.

Stanislaw Skowronek - The Skeptical Enquirer