Teoria organizacja


W obronie krzyża

Ja bym ujał wszystko tak: discovery Channel, NGC i inne tego typu kanały emituja programy o tajemnicach, zagadkach i nieprawdopodobnych sprawach. Większość z nich kończy się tak, że ich teorie maja tyle samo potwierdzeń, ile obaleń. Po obejrzeniu takiego filmu wiemy więcej o danej sytuacji, ale wciaż nie wiemy co było przyczyna, jak było naprawdę, itp. itd - ma to prowadzic ludzi właśnie do takich dyskusji. Co do istnienia różnych zjawisk, to rozum ludzki jest zbyt mało rozwinięty, aby wiedzieć jak jest naprawdę. Prawdą jest natomiast, że wiekszość organizacji działa tak, że im wiecej osób jest z nią zgodnych, tym wiekszą ma potege i władzę, którą w niewielu przypadach wykorzystuje do dobrych celów. Jesli kogoś uraziłem - napisz na PW.




... i to jest chyba sedno w tym temacie ;)

… ale co w przypadku, kiedy się jest takim dziwolągiem jak ja ;-) nigdy nie byłem wykluczony, ani nic mi nie wiadomo aby ogłoszono, że się odłączyłem ;-) statystycznie chyba jestem nieczynnym SJ ;-) – dziwne jest to dla mnie , że już kupę lat minęło a ja chyba dalej jestem w Organizacji ;-)



3 lata po moim wykluczeniu mój najlepszy przyjaciel z innego zboru napisał do mnie na Naszej Klasie pytanie co u mnie jak mi się pracuje w terenie itp bo jakoś nie miał czasu dowiedzieć się że nie jestem już w tej "zacnej" organizacji. Ileż to razy słyszałem że prawdziwa przyjaźń i zainteresowanie to tylko w organizacji a poza nią to tylko pozory. Ta sytuacja jeszcze bardziej mnie przekonała jakie to zainteresowanie wśród ŚJ jest. Co ciekawe- w "świecie znalazłem po stracie swoich dawnych "przyjaciół" i rodziny o wiele wierniejszych towarzyszy na dobre i na złe.

Śmiać mi się chce... bo zapytałem kiedyś moją babcie, która jest ŚJ (kiedy jeszcze też i ja należałem do tego towarzystwa) czy mogę powiedzieć wykluczonemu "Cześć". Ku mojemu zaskoczeniu temat poszedł w inną stronę." Nam nie wolno mówić "Cześć" bo cześć należy sie tylko Bogu.Powinieneś co najwyże powiedzieć "Witam" bo tym słowem nikomu czci nie oddajesz". Po prostu z krzesła spadałem jak to usłyszałem. Ile jeszcze chorych skrajnych teorii usłyszałem w ciągu 20 lat życia to miejsca na forum by zabrakło"




myślę, że najlepiej zna je grono 500 set z zarządu korporacji, stojących ponad CK
(...)
moja wiedza w tym temacie nie jest wystarczająca, ale na tyle co wiem to nie każdy z 500 setki to śJ a i pole działania tejże nie ogranicza się tylko do śJ ale i inych organizacji para religijnych. Poszperaj :unsure:


Brzmi jak kolejna teoria spiskowa Robina de Ruitera.

Liberal: wg Ruitera ŚJ są sprzymierzeni z satanistami i raelianami w jakimś żydowsko-masońskim spisku przeciw cywilizacji. Serio, nie zmyślam o tych raelianach, satanistach (on naprawdę wypisuje takie genialności), ani już tym bardziej o żydowsko-masońskim spisku (główny temat jego książki). Oczywiście jedyne źródła w których można o takich rewelacjach poszperać to... piśmiennictwo samego Robina R. ;)
Użytkownik Matuzalem edytował ten post 2009-08-25, godz. 15:32



" />
">Jarko73 napisał/a:
A przecież to nie Bóg i nie religia popełniali te czyny, lecz człowiek, a że robił to jakby w imieniu Kościoła, to trzeba się do tego przyznać.


Dlaczego wprowadza się podział na Bóg, religia i ludzie? Przecież z jednej strony mówi się oficjalnie, że Kościół to wspólnota wiernych, zaś z drugiej strony gdy wspomina się o rzeczach niewygodnych to Kościół przestaje być wspólnotą ludzi i przeistacza się w czystą abstrakcję wymykającą się wszelkiej krytyce. Bez ludzi nie ma przecież żadnego kościoła.

Również nie mogłem pojąć, o co autorowi w tym zdaniu chodzi. Przypuszczam, że napisał tak z czystego wyrachowania, w celu obrony kościoła i religii. Jak coś idzie źle, to zwala się na poszczególne jednostki, a nie patrzy się na słabość całej organizacji. Idiotycznie wręcz brzmią słowa, że religia jest dobra, tylko ludzie źli. Kompletnie bez sensu. "Religia nie popełniła tych czynów lecz człowiek". Ciekawe. Zapewne to nie ludzie tworzą religię, zapewne to nie jej wyznawcy odpowiadają za jej obraz na świecie, za jej dobre i złe strony.
Z resztą, religia nawet z ideologicznego punktu widzenia, z samej tylko teorii, wyłączając czynnik ludzki, który zazwyczaj każdą ideę psuje, jest sama w sobie zła. Wszystko co zaprzecza racjonalizmowi, ucieka się do populizmu i czczej nadziei na lepszą przyszłość jest złe. Nie wspominając już nawet o aspekcie kontrolowania swoich wyznawców i żerowania na ich naiwności.




Zasadniczo mam już zasadę nie polemizować z Towarzyszką Biernacką,ale niektóre jej teorie są tak bzdurne ,że pusty śmiech ogarnia.Jej zdaniem reakcje chemiczne i świadomość to nie to samo. A czym jest myślenie,które jednak zachodzi u większości ludzi,Towarzyszko?A czym uczucia?Nie reakcjami chemicznymi,które zachodzą w mózgu? Przecież Towarzyszka nie uznaje istnienia duszy ani innych niematerialistycznych wynalazków...
Jestem tu nowy, ale proszę nie zaśmiecać tego forum totalnymi absurdami i brakami własnej logiki. Szanuję "Empatię" jako ,jakby nie było, jedną z większych tego typu organizacji w kraju.
Próbuję nadążać za Towarzyszką: Człowiek nie ma duszy,nie jest w żadnym wypadku bytem niematerialnym,nie jest też chemią ani fizyką..
Człek ,człekiem JEST...I basta....
I w swej bezgranicznej mądrości i łaskawości niektórym zwierzętom udzielił części swych absolutnych Praw...
I tak oto na świat zesłana została...
Biernacka!

ANTROPOCENTRYZM- STOP!!!