W obronie krzyża
Teorii czemu nic nie dają jest kilka (są to moje dywagacje + dywagacje ludzi z oficjalnego forum):
Wersja optymistyczna - mają jakieś pionierskie rozwiązania i nie chcą ich pokazać aby ktoś ich nie zmałpował przed premierą DX3
Wersja pesymistyczna - mieli wielkie plany i założenia ale gdy doszło do ich realizacji i przyszło do złożenia alphy, okazało się że nic nie trzyma się kupy i robią wszystko od nowa [podobnie było ze Splinter Cell: Conviction - zwracam uwagę że parę osób którzy nad nim pracowali trafiło do EM ]
Wersja eee... - kreatywni marketingowcy z EM wymyślili sobie że pokazywanie nieukończonej gry, czy ujawnianie jakichkolwiek informacji jest złe bo może stworzyć fałszywy wizerunek gry i zniechęcić potencjalnych klientów. Dlatego też ruszą z kampanią krótko przed premierą np po złożeniu solidnej bety. Nie podoba mi się to ale ma to sens gdy czytam niektóre komentarze na innych forach gdzie ludzie piszą że grafika w DX3 jest kiepska. Oczywiście mają rację ale kogo to wina że po tym czasie nie widzieliśmy nic lepszego. Wiosną Rene pisał że gra wygląda o wiele lepiej niż jesienią. Skoro tak jest to mogli to udowodnić w prosty, wiadomy sposób. I tu jest kolejna teoria - może marketingowcy nie chcą wchodzić w zabawę ciągłego udowadniania czegokolwiek w czasie procesu produkcji podczas którego wiele rzeczy nadal się zmienia. A więc podsumowując - nie wypuszczą nowych informacji dopóki gra nie osiągnie jakiegoś poziomu zaawansowania i - że tak się wyrażę - stabilności własnego wizerunku.
Czy Wy rozumiecie co ja do Was mówię? Cały czas powtarzam to samo...
Przecież to prosta logika - je?li produkt został wytworzony w przedsiębiorstwie posiadaj?cym wdrożone ISO w zakresie produkcji tego wyrobu, to chyba LOGICZNE jest, że ten wyrób ODPOWIADA NORMIE ISO, tyle że w ZAKRESIE procesu jego PRODUKCJI, za? ten proces również wpływa w jakim? stopniu na wła?ciwo?ci tego produktu.
A rozporz?dzenie NIE DEFINIUJE zakresu, w jakim produkty maj? odpowiadać normie - mówi ogólnie, że maj? ODPOWIADAĆ.
To Wy dorabiacie teorię, a nie ja!
Pozdrawiam.
Cytat:
Co nie powinno dziwic, poniewaz teoria ta wlasnie powstala w "czasach prehistorycznych" i do krytyki owczesnego kapitalizmu jak najbardziej pasuje. Marks nie przewidzial w jaki sposob rozwinie sie technologia. Automatyzacja i robotyzacja procesow produkcyjnych - nikt o tym w XIX wieku nie myslal...
bez sesu. xix wiek to wiek maszyn. dlatego hasla uspolecznienia srodkow produkcji byly tak chwytliwe.
Najpotężniejszy laser na świecie
http://img176.imageshack.us/img176/6577/2722petawatttoddditmiresc4.jpg
Na University of Texas powstał najpotężniejszy laser na świecie.
Ma on moc jednego petawata, czyli kwadryliona (1024) watów. To 2000 razy więcej niż łączna moc wszystkich elektrowni na terenie USA.
Laser jest jaśniejszy niż powierzchnia Słońca. Po jego włączeniu uniwersytet nie staje w płomieniach dlatego, że urządzenie uruchamiane jest na 10 trylionowych (0,0000000000001) części sekundy.
Potężny laser zostanie wykorzystany do badania materii w niezwykle ekstremalnych warunkach. Amerykańscy naukowcy zbadają dzięki niemu gazy poddane temperaturom wyższym niż panujące na Słońcu czy ciała stałe poddane ciśnieniu rzędu miliardów atmosfer. Dzięki temu możliwe będzie symulowanie w laboratorium wielu procesów zachodzących w przestrzeni kosmicznej.
Akademicy będą w stanie symulować narodziny supernowych czy badać to, co dzieje
się wewnątrz brązowych karłów. Możliwe też będzie sprawdzanie teorii dotyczących nowych metod produkcji energii.
zródło racjonalista.
ja jestem przeciw.
Nie ma to jak solidne uzasadnienie.
Ja jestem za energią jądrową dlatego, że jest to obecnie najczystszy sposób wytwarzania energii na szeroką skalę. oczywiście przeciwnicy zaraz podniosą głos "a co z energią wiatru, słońca, geotermalną czy energią przypływów" zgadzam się z tych wszystkich czynników jesteśmy w stanie wyciągnąć energię ale niestety jak dotąd skala procesu jest nieporównywalna. Elektrownie wodne jedynie mogą dostarczać dużej ilości energii jednakże wiąże się to ze znaczną ingerencją w środowisko. Elektrownia atomowa nie jest oczywiście idealna, dopóki reaktory pracują to jest wszystko w pożądku jednak problemy zaczynają się gdy trzeba pozbyć się zużytego paliwa jądrowego. W epoce zimnej wojny nie było z tym problemu poprostu można było wyprodukować z tego więcej głowic nuklearnych ale teraz stanowi to coraz większy problem. Obecnie odpady utylizuje się chyba tylko we Francji (jezeli chodzi o europe). Energia słoneczna narazie jest mało wydajna, enargia wiatru wymaga zastawienia ogromnych połaci gruntu wiatrakami, energia geotermalna sprawdza się na małą skalę, energia pływów wodnych to narazie tylko teoria i eksperymenty. Uważam, że w wyniku kończenia się zasobów paliw kopalnych (ropa, gaz, węgiel) świat stanie niedługo w obliczu kolejnego kryzysu energetycznego zwłaszcza, że wykożystanie energii elektrycznej jest coraz większe zwłaszcza w krajach rozwijających się. Obecnie nie mamy specjalnie alternatywy, z paliw jedynie zasoby uranu szacowane są jeszcze na jakieś 100lat. Pozostaje mieć nadzieję, że w najbliższym czasie powstanie technologia pozwalająca na budowę siłowni wykożystujących fuzję termojądrową do produkcji energii do czego walnie mogą przyczynić się doświadczenia zebrane w konwencjonalnych siłowniach jądrowych.
Szkoda tylko, że ostatecznie zatrzymano budowę EJŻ, miała ona mieć moc około 1/4 największej elektrowni w Polsce czyli elektrowni Bełchatów która daje obecnie 4,3GW mocy rozkopując przy tym olbrzymie obszary ziemi (odkrywka) i waląc w atmosferę setki tysięcy ton zanieczyszczeń rocznie.
Dot.: Naturalne loki, loczki, fale i ich pielęgnacja cz. III
Cytat:
Napisane przez dontknow
(Wiadomość 16618984)
2. jak to jest? kiedy jest wilgotno na zewnątrz (rozumiem, że tak jest po deszczu i latem?) to można używać humektanów? czyli te wszystkie Palomy i inne kosmetyki, które mają w sobie np. glicerynę, nadają się bardziej na wiosnę, lato, jesień, tak?
a zimą, kiedy jest ponoć mniejsza wilgotność, to należy tego unikać, tak?
czy za bardzo to zgeneralizowałam...?
Humektanty przyciągają wodę z otoczenia i np. wiążą ją w naskórku, we włosach.
Jeśli jest bardzo sucho w powietrzu jest mało wilgoci, istnieje zagrożenie, że wyciągną wodę z włosa a następnie ta woda odparuje z włosów do otoczenia.
Kiedy wilgotność jest duża (punkt rosy więcej niż 10) włosy chłoną wilgoć, jeśli wtedy nałożymy humektanty, ten proces się może zwielokrotnić (bo h. przyciągają wodę z otoczenia).
Oczywiście tylko teoria jest taka prosta, bo zazwyczaj woda z gliceryną nie jest jedynym naszym środkiem do pielęgnacji, na włosy nakładamy więcej produktów, które mają np. emolienty co modyfikuje działanie humektantów.
Pomocne okazują się tutaj emolienty, które wytworzą na włosie warstewkę, która ochroni włos przed albo odprowaniem wody (gdy jest sucho) lub wchłonięciem nadmiernej ilości wody (gdy jest wilgotno).
Co do produktów naładowanych humektantami, można je stosować teraz kiedy jest sucho, ale lepiej przedtem położyć na włosy np. odżywkę b/s, która będzie miała więcej emolientów niż humektantów.
Ja np. pierw kładę Ziaję czarną rzepę albo Joannę naturię miód-cytryna, potem stosuję psikadła własnej produkcji, które są mocno humektantowe.
Psikadła humektantowe wydają się też być pomocne do odświeżania włosów w trakcie dnia (zwłaszcza gdy jest sucho), bo dostarczają włosowi, ktory usycha z braku wilgotności tejże wilgotności.
Przypuszczam, że wiosną wilgotność może być o wiele większa, wtedy zaleca się stosowanie antyhumektantów, czyli prduktów gdzie przeważają silikony, oleje itd a nie humektanty.
Ale póki co to teoria, poczekamy na wiosnę sprawdzimy jak się to sprawdzi ;-)