Teoria strun


W obronie krzyża

Percepcja i jej wpływ na świat


Wyglądamy przez okno i możemy podziwiać piękno matki natury. Trawa jest zielona, niebo jest błękitne, góra jest w górze a dół na dole. Wszystko wygląda tak jak powinno. Lecz czy nie jest tak dlatego, że takiego świata właśnie oczekujemy? Co jeśli wszystko co widzimy wygląda na takie, bo powiedziano nam, że tak właśnie powinno wyglądać? Co jeśli tylko przez chwilę, każdy człowiek na tej planecie w tym samym czasie - przestanie wierzyć w prawa natury? Czy nasza planeta spadnie z orbity, czy podryfuje w głęboką przestrzeń kosmiczną? Czy słońce przestanie świecić? Czy w końcu niebo nadal będzie błękitne, trawa zielona? Teoria superstrun (lub teoria wszystkiego, jak została określona) jest teorią, która zakłada, że każdy atom na poziomie sub-atomowym (a zatem cała materia) jest zbudowna z niewyobrażalnie małych wstążek energii, które zachowują się dokładnie w taki sposób, w jaki naukowcy oczekują aby się zachowywały. Te wstążki nazwane zostały superstrunami, bo przypominają drgające struny, zawinięte w formie wstążek.

Jak to się dzieje, że jedna grupa naukowców, oczekując, na reakcję energii, nawiązując do teorii relatywizmu Einsteina zobaczy energię zachowującą się właśnie wtaki sposób, natomiast inna grupa naukowców wykształcona w teorii kwantowej zobaczy zupełnie inne rezultaty. Co się dzieje? Co jeśli powódem zachowania energii w powyższym przypadku są oczekiwania naukowców? Ich percepcja, może powodować określone zachowania.

http://www.paranormalne.pl/Nimg/eye2.jpg



To raczej chodzi o teorie superstrun a nie membran. (chyba, że przymiemy, iż jest to samo, tylko jakaś nowa nazwa)
Mogłeś wkleić obszerniejsze omówienia, a nie takie skromne.
Np to: http://pl.wikipedia....oria_superstrun




Kolumb zdecydowal sie ruszyc na zachod, chociaż wcale nie byl pewien ze jego wyprawa się powiedzie.

Różnica jest taka, że fizycy wiedzą, że się powiedzie. Co najwyżej dziennikarze mogą pokrzykiwać, że może być inaczej. W atmosferze ziemskiej dochodzi do wielkokrotnie potężniejszych zderzeń niż będą możliwe w tym nowym akceleratorze. :)
Ale pożartować można. :)
Mnie akcelerator ciekawi, bo może dostarczyć informacji, które obalą lub dodadzą powagi teorii superstrun (w obu przypadkach będzie zabawnie), a może odkryte zostaną jakieś nowe cząstki należące do czarnej materii albo coś...
Użytkownik Magnes edytował ten post 18 sierpień 2008 - 17:57



To, co przedstawiasz to konflikt dwóch teorii ,kwantowej i względności które nie są kontabilne. Do takich absurdów właśnie prowadzi wyjaśnianie teorii względności w oparciu o mechanikę kwantową. Wielką rewolucją w nauce miała być teoria strun ponieważ sądzono że to ona będzie pomostem pomiędzy tymi teoriami, a nawet optymiści twierdzili że według niej można będzie zbudować teorię wszystkiego. Dzisiaj już wiadomo że to nierealne, ale cień tego optymizmu krąży po sieci.

Nie wiem skąd masz wiadomość o metalicznym stożku ale jeśli ma on masę (a jeśli metaliczny to na pewno), to niemożna go podnieść impulsami fotonów a z tego składa się promień lasera. Foton niema masy i nie jest polem siłowym, więc nie może działać na stożek siłą która jest iloczynem masy i przyspieszenia. Podejrzewam że może to być nadinterpretacja określania o zerowej masie fotonu, którą pomieszano z masą spoczynkową i wyciągnięto wniosek że jeśli masa spoczynkowa fotonu wynosi zero to po uzyskaniu przez foton prędkości światła to masa będzie większa od zera o energię kinetyczną fotony. Problem w tym że foton wcale niema masy, więc określenie wykonania pracy przez wyhamowanie fotonu jest nieporozumieniem.



polecam ksiazke Superstruny i ukryte wymiary autora ...Greene


tutaj chodzi przede wszystkim o to zeby polaczyc wszystkie teorie fizyczne w jedna calosc mechanike kwantowa ...model standardowy itp

poniewaz problem polega na tym ze czastki takie jak kwarki czy na etapie piany kwantowej nie zachowuja sie tak jak to okresla model standardowy stad wlasnie powstala mechanika kwantowa ..w swiecie mechaniki kwantowej czastki moga sie przenikac anihilowac itp. ..teoria strun ma za zadanie polaczyc wszystko w jedna calosc aby okreslac zachowanie materii w sposob fiozyczny na wielkosciach Plancka i w naszym wymiarze :)

jesli chodzi o calosc to Superstruny probuja definiowac wszystkie do tej pory znane teorie jest ich chyba 5 ..jeszcze nie jest ona zdolna do takiego "cudu" ale do tej pory zaszlism,y najdalej i wiele sprzecznosci z modelu standardowego wzgledem innych teorii sie pieknie zazebia :)

duzo by o tym pisac polecam ksiazke..odrazu struny daja rzut na rozumowanie innych wymiarow ..co jest tez bardzo interesujace :)
Ten post był edytowany przez KOPER dnia: 25 November 2005 - 11:08



jak juz mowilem czas jako taki nie istnieje a jedynie czasoprzestrzen
w wielkim uproszczeniu:
w "chwili" powstania wszechswiata wszystko bylo zgromadzone w jednym punkcie, czasoprzestrzen byla zakrzywiona tak mocno ze "czas nie plynal", to sie nazywa osobliwosc, tak wiec "przed" wielkim wybuchem wcale nic nie musialo byc ;p
to tak samo jak z pytaniami ludzi co jest poza wszechswiatem? w koncu sie rozszerza wiec musi miec koniec, otoz nie ;p gdybys wyruszyla w ktoras strone i przegonila proces rozszerzania to po pewnym czasie wrocilabys do punkty wyjscia wlasnie przez zakrzywienie czasoprzestrzeni ;p to tak jakbys wziela kartke i narysowala linie, ma poczatek i koniec ale gdy zegniesz kartke w rulon to z lini powstanie okrag ;p zaginasz 2-wymiarowa przestrzen w 3-wymiarowa, tak samo jest ze wszechswiatem tylko rozpatrujesz to w wiekszej ilosci wymiarow az do 10ciu dosc abstrakcyjne ;p
poza tym jezeli ilosc materii we wszechswiecie jest wystarczajaca co nie jest udowodnione to wszechswiat zyje w cyklach, wybucha, rozszerza sie, hamuje, kurczy do punktu i znowu wybucha, 2ga sprawa: alternetywne wszechswiaty itp. to juz tlumaczy wspomniana teoria strun, trudno mi to wytlumaczyc, nie jestem profesorem ;p zachecam do poczytania Stevena Hawkinga, wszystko opisuje bardzo czytelnie i prostym, obrazowym jezykiem

a co do tego co jest po smierci? no coz. wg mnie po prostu umieram i to jest koniec