W obronie krzyża
Pawel Jankowski wrote:
A mozesz powiedziec jak doszedles od tego ze nauka przyznaje sie do
niewiedzy na temat tego co dzialo sie w pierwszych milionowych czesciach
sekundy po Wielkim Wybuchu do tego ze prawa nauki opisujace nasza
rzeczywistosc (czyli jak rozumiem w chwili obecnej) sa co najmniej
podejrzane?
Nie "nauka" tylko konkretny naukowiec, ktory odwazyl sie powiedziec
prawde o rzeczywistym stanie wiedzy naukowej. Bo rzeczywiscie nie wiemy
jakie byly warunki poczatkowe w teorii Big Bang!, to co nauka opisuje
(np. podreczniki szkolne) jest tylko obrazowym, nigdy nie
zweryfikowalnym empirycznie, wyobrazeniem
ot i nasza nauka,
proxy
P.S. NAtomiast jesli chodzi o tzw. "warunki poczatkowe" to przystaja one
do obecnych praw fizycznych jak przyslowiowy "piernik do wiatraka",
"wszystkim" sie wydaje ze maja cos wspolnego ale nikt nie wie co, to po
prostu jest abstrakcja, problem wyjety z innej bajki a nie z naszej
rzeczywistosci
"Martin McKey Ltd." <mc@amuz.wroc.plwrote in message
| Nie uznajesz calej fizyki, czy tylko terii wzglednosci?
Nie uznaje, ze byl wielki wybuch :)
Ale nie uznajesz tez CD i dopuszczasz predkosci ponadswietlne, a to podstawy
TW.
A teoria OTW to tylko malutki fragmencik rzeczywistosci...
Moze malutki, ale wcale nie znaczy ze niewazny.
Wed, 10 Mar 2004 15:42:12 +0100, na pl.misc.paranauki, Martin McKey Ltd.
napisał(a):
Jakie sa pozytki z astronomii?
Co konkretnie daje nam wiedza o tym, czy czarne dziury sa, czy ich nie ma?
Co nam daje to, czy wszechswiat powstal w Wielkim Wybuchu, czy tez jest
wieczny?
Co nam daje odkrycie, ze jakas gwiazda jest od nas odlegla o 5 mld LY?
Jakie to ma konkretne zastosowanie praktyczne?
To jeden z Twoich postow majacych na celu wysmianie jakichs teorii
dotyczacych astronomii. A wiec trollujesz na maxa.
Przeciez tylko po to zapusciles tego posta, by powysmiewac rozne teksty,
ktore sie pojawia. Czyz nie?
(vide twoja reakcja na moj post: matryce energetyczne) :)))))
Krzysztof Sadowski <k_sadow@gazeta.skasuj-to.pl wrote:
Dnia 06-03-01 22:37 , Grzegorz Król napisał(a):
Krzysztof Sadowski <k_sadow@gazeta.skasuj-to.pl wrote:
Z drugiej nie da się zaprzeczyć, że teoria wielkiego wybuchu, mimo, iż
popularna i wysoce prawdopodobna to nadal tylko teoria.
To zaczyna być denerwujące. Idździe się jeden z drugim douczyć podstaw
metodologii nauki zanim zaczniecie takie farmazony sadzić.
Napisałem coś niezgodnego z prawdą?
Oczywiście. Sugerujesz jakoby teoria była kawałkiem niesprawdzonej wiedzy
niemającej pokrycia w jakichkolwiek naukowych faktach ('...to nadal _tylko_
teoria') podczas gdy teoria to model lub zespół modeli opisujących jakiś
spójny kawałek świata [teoria grawitacji, teoria elektromagnetyzmu].
Klasyczna teoria Wielkiego Wybuchu
nie wyjasnia wszystkiego i jest cały czas uzupełniana innymi
teoriami/hipotezami, więc nadal pozostaje tylko teorią.
Pozostaje _aż_ teorią, weryfikowalną zgodnie z paradygmatem popperowskim.
Ma taki sam status jak teoria grawitacji Newtona, teoria elektromagnetyzmu
Maxwella czy teoria strun.
Poza tym są
obiecujące alternatywne teorie, które równie dobrze (a nawet lepiej)
tłumaczą początki naszego Wszechświata (np. teoria ekpyrotyczna).
No i?
Grzesiek
Użytkownik "TEMPVS" <e@op.pl
Użytkownik "ksRobak" <ed_ro@gazeta.pl
| Użytkownik "TEMPVS" <e@op.pl
| | Użytkownik "ksRobak" <ed_ro@gazeta.pl
| | Użytkownik "TEMPVS" <e@op.pl
| | | Użytkownik "ksRobak" <ed_ro@gazeta.pl
| | | | Tym samym potwierdzasz, że "że Wielki Wybuch materii w
| | którym centrum wybuchu ma taką samą gęstość
| | materii jak gęstość materii na obrzeżach -
| | pomimo upływu czasu - jest zarówno fizycznie jak i
| | matematycznie NIEMOŻLIWY.
| | c.b.d.u.
| | |/ re:
| | juz zadalem ci pytanie poszukaj sobie, jak nie potrafisz
| | znalezc to sie doksztlac
| | [TEMPVS]
| Pytanie było jak zwykle nie na temat.
| Temat: "Teoria Czasu Wielki Wybuch"
| Jesteś trollem?
| |/ re:
| pytanie bylo na temat, w temacie wystapilo to slowo o ktorego
| definicje pytalem
| [TEMPVS]
| Gdybyś był trollem to zapytał byś o gęstość wody znając
| definicję gęstości sfery. A o co zapytałeś??
| |/ re:
Najpierw zapytalem o gestosc wody [...]
[TEMPVS]
Bez komentarza.
|/ re:
Re: czy może jeszcze zobaczymy Wielki Wybuch?
Autor: robakks
Data: 08.10.06, 23:57
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=32&w=42808683&a=50006148
--------------------------------------------------------------------------------
Gość portalu: M napisał(a):
| Panie robakks! [...]
| Dobrze pan wyczuł ironiczny ton - cóż, odnoszę nieodparte wrażenie,
| że próbuje pan forsować swoją teorię, choć nie rozumie pan zjawisk,
| których miałaby ona dotyczyć...
Drogi Panie.
Zanim odpowiem Panu na kolejne dziesiątki pytań a później na kolejne
dziesiątki i tak aż do znudzenia to proszę Pana o jedną odpowiedź.
Czy Słońce wyrzuca ze swojej korony Hel a jeśli tak co co się z tym
zjonizowanym gazem dzieje? Ma jakąś temperaturę w koronie?
Jaka jest "gęstość" tego gazu w pobliżu Słońca a jaka w coraz to dalszej
odległości? Czy temperatura tego gazu maleje w miarę zwiększania
odległości od Słońca?
Czy rozumiesz Pan zjawiska o które pytam?
~Ă°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
Stanislaw Sidor wrote:
| Dla przypomnienia, wzorem niejakiego "guru" sceptykow Jamesa Randiego,
| ktory obiecal nagrode za udowodnienie mu zjawisk para w wysokosci
| miliona dolarow, ja obiecalem nagrode w wysokosci 200.000 dolarow, za
| udowodnienie mi tego, ze wszechswiat powstal w wielkim wybuchu oraz
| istnienia czarnych dziur ;)))
Owszem, ale nie przedstawiles potencjalnej mozliwosci wyplacenia nagrody, a
ponadto zastrzegles sobie, ze dowod musisz uznac sam - jednoosobowo.
Ja mam kieszonkowa Czarna Dziure. Promieniuje nawet zgodnie z teoria Hawkinga,
ale jej instalacja i pokaz srednio pochlania jakies 50.000 USD, wiec chcac
zarobic, musze miec gwarancje wyplacalnosci nagrody ;-)
Inaczej nic z tego i jej nie zobaczysz jeszcze dlugo, a ja sobie podziwiam :)
Podobniez i ja trzymam w piwnicy latajacy spodek z napedem
grawitacyjnym, niestety utrzymanie go w stanie "latalnosci" wymaga
sporych nakladow energii i "wizyta" w piwnicy kosztuje 45.000 dolcow.
Randi nie chcial nikogo wyslac :(((
(STS)
Szanowanko
McKey
FNC Club
Czarne dziury. Ich tworzenie na Ziemi. Rozmowa ...
wiem czym jest ciemna materia.teoria INFLACJI ALANA GUTHA
zakłada iż w "czarodziejski" sposób grawitacja w Erze
hadronowej wszechświata zmieniła swoje właściwości ,z
przyciągających na odpychające.spowodowało to gwałtowne
rozszerzanie się wszechświata.
MaM lepszą teorię która nie odwołuje się do tak
fantastycznych założeń.
oto ona:
Gwałtowne rozszerzanie się wszechświata po wielkim wybuchu
zostało spowodowane "PAROWANIEM" miniaturowych czarnych dziur
wielkosci atomów i elektronów."Czarne" DZIURY które wchłonęły
antymaterię i część materii zamieniły materię na energię
wypromieniowywując ją.Promieniowanie to spowodowało gwałtowne i
szybkie rozszerzanie się wszechświata.Wiadomo że miniaturowe
czarne dziury mogły istnieć w początkach wszechświata.
wszystkie teorie to wg mnie różny sposób na przedstawienie w mniej lub bardziej
dokładny sposób działania wycinka wszechświata. Niestety nie całości, każda
rozjeżdża się mniej lub bardziej gdzieś blisko swoich granic. Moze i podstawy
fizyki newtonowskiej brały się bardziej z doświadczeń ale późniejsze terorie
elektromagnetzymu, grawitacji, czy nastepujące już nie klasyczne były
konstruowane najpierw teoretycznie i później potwierdzane, często z zaskakującą
zgodnością. Ja tam nie widze nic złego w tym, ze wciąż szukają odpowiedzi.
Zresztą sama teroria klasycznego wielkiego wybuchu jest mocno naciągana bo ów
musiałby zajść przy wybitnie specyficznych, ukatowych wręcz warunkach, czego nie
potwierdzają obserwacje
m_16 napisał:
Na istnienie cząstek
> elementarnych istnieją dowody. Na istnienie Wielkiego Wybuchu też (a w każdym
> razie bardzo mocne argumenty). To nie jest wiara, to wiedza.
Czastki elementarne sa, jak na razie, dobrze opisanymi matematycznie obiektami.
Daje sie tez przewidziec z algorytmu matematycznego jakie efekty pojawia sie w
specjalnie przygotowanym eksperymencie. Na tej podstawie mozemy powiedziec tyle,
ze algorytm matematyczny, przynajmniej w zakresie przygotowanego eksperymentu,
odpowiada naszemu wyobrazeniu rzeczywistosci. Czy odpowiada w pelni, czy tez
tylko w jakims zakresie, tak naprawde nie wiadomo. Lepiej z pokora stwierdzic,
ze w sprawdzonym zakresie na podstwie opisu matematycznego daje sie przewidziec
wynik eksperymentu.
Dla przykladu przywolany przez Kolege wielki wybuch jeszcze pare lat temu jakoby
tak dobrze uargumentowany juz dzis jawi sie jako raczej przebrzmiala nawet nie
teoria lecz nieaktualna juz hipoteza. A przecie hipoteza to nic innego jak rzecz
do przyjecia wiara, ze z czasem da sie stworzyc teorie nieco bardziej
uargumentowana.
Przekonania naiwnego wieku XIX, ze wiekszosc rzeczy o wrzechswiecie znamy, mamy
dawno za soba. Skad wiec biora sie wciaz na nowo ci zadufani w sobie osobnicy z
uporem maniaka przekonujacy, iz jeszcze chwila a poznamz swiat jaki jest.
Poznawac trzeba i nalezy ale plona to nadzieja, ze kiedzkolwiek rzeczywistosc
poznamy. Jak dotad niemal kazde odkrycie rodzi wiecej pytan niz odpowiedzi.
Nie przekonuj wiec Kolego, ze wiedza jest argumentem na rzecz ateizmu.
Ateizm to wybor woli, nie wiedzy.
Pozdrawiam
BRO
>> że zwiększa się role religii i podnosi się jej range do roli przedmiou
maturalnego
po pierwsze - jej rangi nie mozna przecenic. po drugie - przeciez nie ma jej na
maturze, a nawet gdyby ktos chciał ją zdawac, to dlaczego w imie wolności
(którą tak postulujecie) ma mu się taką szansę odbierać?
>> (o ocenbach na swiadectwach nie wspominajac).
można mieć ocenę z etyki. można przecież nie chodzic na religię.
Co do finansowania lekcji religii, to analogicznie mogłbym powiedziec, że nie
zycze sobie, by finansowane byly z podatkow lekcje np. geografii na których
wmawia się dzieciom jakąś teorię ''wielkiego wybuchu'', nie zaznaczajac
nierzadko, że jest to tylko ''teoria'', a dowodów na nią jest mniej więcej
tyleż co na istnienie Boga.
Użytkownik gazebo <gaz@nicram.com.plw wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3E704097.41B55@nicram.com.pl...
swiaty rownolegle? :)) a czym sie poslugujesz definiujac je?
Nie tyle światy równoległe, co pojęcia, które dotyczą zjawisk innych co do
swojej istoty i treści (mowa o wierze i nauce).
ciesze sie bardzo, ze sie zgadzamy, problem w tym, ze rozdzielenie wiary
i nauki u osoby wierzacej jest z gruntu niemozliwe i o to mi wlasnie
chodzilo, praktyka pokazuje, ze nastepuje konflikt na styku tych pojec
mniejszy czy wiekszy ale jednak, niestety, tak jak opowiesc o
przejazdzce na osiolkach
Tak się dzieje, kiedy wiara zabiera się za określanie zachowań
właściwych nauce. Nauka zawsze będzie dążyć do uzyskania zdania 'WIEM',
będzie polegać na 'CHCĘ WIEDZIEĆ' i 'MOGĘ SIĘ DOWIEDZIEĆ' (między innymi) i
na stawianiu hipotez, które mają zostać wyjaśnione. Wiara natomiast jako
pewna część metafizyki, polega na nieweryfikowalności, toteż w kościele nie
mówimy 'Wiemy o Bogu Ojcu', ale 'Wierze w Boga Ojca'. Wracając do tematu:
konflikt następuje, kiedy wiara wkracza w sferę nauki. Tak jest w Polsce u
staroobrzędowców, którym wiara nakazuje twierdzić, że ziemia jest płaska
(czyli miesza się do zjawisk weryfikowalnych w sposób naukowy), co powoduje,
że dzieci w szkole przeżywają trudności, nie mówiąc już o ludziach bardziej
wykształconych. Natomiast mojej wierze nie przeszkadza ani teoria ewolucji,
ani Wielki Wybuch, ani też taki kształt globu, jaki jest. Z powodów
wymienionych w pierwszym post' cie.
Chciałbym jedynie zaznaczyć, że moim szczerym pragnieniem jest
uświadomienie mi tego ciemnogrodu, w który wpędza mnie wiara. bo jak już się
pisze "Dla mnie niewiara = inteligencja (sorry)", to wypada podać dowody,
albo przynajmniej poszlaki, dla których w tym gronie powinienem czuć się jak
prostak i debil. Inne (to nie do Ciebie), niż stwierdzenie, że katolicy
oczekują Boga za chmurami i oczekiwanie z tego powodu oklasków. Pomijam z
uwagi na moją ignorancję w tym temacie, problem krytycznej analizy Biblii,
wywodzącej się nawet ze środowisk chrześcijańskich. To już zbyt
skomplikowane dla mnie, trzeba by się odwołać do znawców.