teoria względności eistein


W obronie krzyża

O ile mnie pamięć nie myli, pojęcie czasu jako czwartego wymiaru zaproponował Einstein w teorii względnośći. Pokazał on, że jeśli chcemy określić położenie jakiegoś obiektu we wszechświecie, musimy podać cztery współrzędne, trzy "odległościowe" i jedną "czasową", bowiem jak się okazało czas jest względny i nie wszędzie płynie tak samo. To tak względem pojęcia czterech wymiarów.
Na Ziemi jednak w zupełności wystarczają trzy wymiary, za pomocą których dokładnie jesteśmy w stanie opisać otaczający nas świat [oczywiście pod względem położenia]. Chociaż jakby ktoś się uparł, to może sobie matematycznie stworzyć przestrzeń np. 10 wymiarową i w niej coś liczyć, jak kto lubi ;]



Flem, Arystoteles w rozprawie "O niebie" pisał, że " liczba trzy obejmuje wszystko".

Natomiast matematyk Minkowski jako pierwszy nadał geometryczny sens czwartemu wymiarowi-czas, z czego z początku Einstein trochę naigrywał się. Dopiero potem w swej teorii względności uwzględnił te cztery wymiary.

Mnie szokuje teoria kosmologów o nieskończenie wiele wszechświatach, istniejących oddzielnie i przyczynowo niezależnie od siebie. Wobec takich rewelacji, nie mieszczących się w żadnych granicach mojego ludzkiego poznania, cóż znaczą inne wymiary?



To i ja dodam

1.Chuck Norris nie umrze. On kopnie w kalendarz. Z półobrotu.
2.Chuck Norris wymyslił: koło, narzędzia rolnicze, prąd, silniki spalinowe i kopnięcie z połobrotu w twarz.
3.Co Chuck Norris wręcza swoim bliskim na Święta Bozego Narodzenia? Nic. Nie musi. Wystarczy, że pozwoli im tylko do siebie podejść.
4.Serial 'Ostry Dyzur' swoją fabułę zawdzieczał Chuckowi Norrisowi
5.Kiedy Einstein myślał nad teorią względności, Chuck Norris podszedł do niego i powiedział 'kwadrat'.
6.Chuck Norris nie używa prezerwatyw. Jego plemniki kopią jajo z półobrotu żeby wróciło do jajnika.
7.Venus z Milo kiedyś miała ręce. A potem spotkała Chucka
8.Chuck wynalazł perpetum mobile. Ale kopnął je z półobrotu, nim ktokolwiek zdołał zobaczyć jak je skonstruować.
9.Chuck Norris wypowiada słowa bez otwierania ust.
10.Chuck Norris nawet z byka wycisnie mleko. (to mi sie najbardziej podobalo)




Ktoś z Was napisał „fizyk teoretyk” ... jak to rozumieć to taki ktoś który snuje przypuszczenia a nie jest w stanie ich udowodnić podczas eksperymentu. Skoro dopuszczamy możliwość istnienia „fizyków teoretyków” powinniśmy także dopuścić innych teoretyków spoza zakresu fizyki tym bardziej że nie każdy kto opowiada historie w które ciężko jest uwierzyć innym nie ma podejścia czy też wykształcenia z dziedzin jak matematyka czy fizyka. (siostrzyczki )
przykładem fizyka teoretyka jest wspomniany wcześniej einstein, jesdnak przez teoretyzowanie nie można myślec - wymyslanie niestworzonych historii, tworzenie naukowych teorii ma swoje ściśle określone prawidła, a nie należy zapominac że teoria, a teoria naukowa to dwie różne sprawy
przeciwieństwem teoretyka jest technik - wcielający teorię w praktykę, więc jak widzisz, teoretyk tworzy całkiem spójne i zgodne z rzeczywistością teorie ( w miare możliwości oczywiście ;)) dla przykładu teoria wzgledności mimo że była teorią ma bardzo wiele zastosowań praktycznych.



Jak chcesz ^_^

* "Wiesz prosiaczku... miłość jest wtedy kiedy kogos lubimy...
za bardzo..." [Kubuś Puchatek]

* Prawdziwe piękno jest zawsze przesiąknięte cierpieniem.
[Daniel Anderson da Fonseca]

* Muzyka jest większym odkryciem, niż cała mądrość i filozofia.
[Ludwig van Beethoven]

* Historia - zbiór faktów, które nie musiały zajść. [Stanisław Jerzy Lec]

* Książki, których przede wszystkim należałoby zakazać na świecie,
to katalogi zakazanych książek [Georg Christoph Lichtenberg]

* Jeżeli moja teoria względności okaże się słuszna, Niemcy powiedzą,
że jestem Niemcem, a Francuzi, że obywatelem świata. Jeśliby miała się
okazać błędna, Francja oświadczyłaby, że jestem Niemcem, a Niemcy,
że jestem Żydem. [Albert Einstein



Chuck Norris potrafi podnieść krzesło, na którym siedzi

Kiedy Chuck Norris spogląda w niebo, chmury pocą się ze strachu. Nazywamy to deszczem

Kiedy Einstein myślał nad teorią względności, Chuck Norris podszedł do niego i powiedział ’kwadrat’.

Tak naprawdę to Chuck Norris wymyślił wymyślanie.

Chuck Norris nie oddaje moczu. On oddaje moczowi.


heheh kurcze duzo jest tego ;] tak samo nie rozumiem dlaczego akurat Cuck Norris ale smieszne sa te twierdzenia ;p



buddy mógłbys moze porozmawiać z PANEM MILLEREM ,porozmawiać o teorii względności,tak ignotum per ignotum sie nie praktykuje nawet przy stoliku kawiarnianym;kłopot w tym,że myślę o tobie żeś przespał w szkole ,bądz na wykładach ten temat,a teraz per analogiam się mądrzysz;żebyś się nie załamywał ,to opowiem ci prawdziwą anegdotke:pewien matematyk spytał Dawida Hilberta "co to za jeden ten Einstein?a Hilbert mu na to"taki neptyk co go każdy ulicznik w Getyndze z matematyki zagnie ...ale to geniusz..;nie wykłuczam ,ze i ty nosisz buławe marszałkowska(Co to za marszałka sejmu mamy dzisiaj..?) i na ciebie przyjdzie kolej,wczoraj wy dzis my..,jak brzmi oficjalna doktryna posolidarnosciowego Jelitanctwa(do elita) abyś mógł zrozumieć zawiłości ekonomii kapitalizmu radzę ci przeczytaj Ekonomie polityczną kapitalizmu Oskara Langego(światowy Best),nie radze ci jednak czytac Rękopisów Hist-Ekonom. K.Marxa bo są za trudne,alee jakbyś jednak chciał zajrzeć to służę konsultacjami......;
jak by nie liczył to po 20 latach zaledwie dochodzimy czasami w kilku dziedzinach do poziomu przed1989 ale przyszłość dla Polski jest...masakkrraa..



Comrade, wydaje mi się, że nie bardzo rozumiesz STW, Einstein w zasadzie nie wprowadza innego czasu, ani przestrzeni.
Cała magia szczególnej teorii względności bierze się ze skończonej predkości rozchodzenia oddziaływań, w założeniu światła = c.
Stąd wynikają pewne efekty, które obserwujemy/doświadczamy. Czyli zdaje nam się, że czas płynie wolniej w układzie odniesienia, który mknie względem nas.
Dla obserwatora absolutnego nic nowego się nie dzieje z czasem, bądź przestrzenią.




Tak też sądziłem, że Nabukomb jest bardzo młodym człowiekiem i nie rozpozna kultowego ongiś cytatu.

Ja nie mam nic do ukrycia, ale nie wydaje mi się by wiek powyżej 40-tki, był nieodpowiedni by wiedzieć, więcej niż inni. Może przypomnij sobie ile miał Einstein, gdy pracował nad teorią względności, albo może powiedz mi czy był wtedy naukowcem, czy "zwykłym gryzipiórkiem" w urzędzie patentowym.



??????????????????



W jakim kontekście?!?!

Jeśli już wcinasz się w dyskusję, zaśmiecając wątek swymi jakże cennymi uwagami, to rozum przynajmniej, co komentujesz!! Jarek D. zasugerował, że Newton (ów głęboko wierzący) stworzył całą teorię grawitacji. Ja doprecyzowałem, że Newton dokonał kompilacji poglądów filozofów wcześniejszych, wnosząc oczywiście niezaprzeczalny swój ogromny wkład. Jednakże gdyby nie wiele pokoleń filozofów przed nim, nie stworzyłby swojej teorii. Tak samo Einstein nie stworzyłby teorii względności, gdyby nie Euler, Riemann, Laplace i inni. Jaki masz z tym problem?



cóż..,teoria względności; pamiętam,że Einstein też po cięzkich wahaniach musiał opowiedzieć sie po stronie materializmu a poza tym jego słynne "Bóg nie gra w kości " odnosi sie do niezależnie i obiekytywnie istniejącej materii,która jest ŻRÓDŁEM świadomości ...;
nazbierało się i owszem,ale zmęczenie materiału jakim jest "mój duch "poznawczy powoduje ,że ociągam sie ,a może to strach przed przejściem na strone IE?



No skoro strona jest pilkarska to ja mam pilkarski dowcip
Przychodzi Einstein na impreze, rozglada sie i widzi faceta. Podchodzi do niego i mowi:
- jaki jest twoj iloraz inteligencji ?
- dwiescie - odpowiada facet
- to swietnie mowi Einstein pogadajmy o teorii wzglednosci.....
Pogadali, facet odszedl a Einstein zauwazyl kobiete. Rowniez zadal pytanie o iloraz inteligencji. Babka odpowiedziala ze sto piecdziesiat, na co Einstain:
- no to porozmawiajmy o ekonomii i problemach globalnych.
Pogadali, babka odeszla,a Einstein zauwazyl dresiarza. Podszedl do niego i rowniez spytal sie o iloraz inteligencji:
- pietnascie odpowiedzial dresiarz
- oooooo, co tam slychac w Ruchu Chorzow chlopcze




Nie do końca. Właściwie czas jest względny i o tym zaczął gadać Einstein przez co mamy tyle nauki w szkole
Lol.
Tak sie składa, że teoria Einsteina nie pasuje ni cholery do tego tematu. Poza tym typowej względności czasu nikt nigdy nie udowodnił i obawiam się, ze nie udowodni. Freud też gadał (nawet pisał) o wielu rzeczach, a Jung to dopiero bajkopisarz jakich mało.

Einstein stwierdził, ze czas trwania zjawiska zależy od obserwatora, tylko ważne jest jeszcze spełnienie wielu warunków fizycznych. Rozmawiamy natomiast o godzinie jako sześćdziesięciu minutach, czyli 3600 sekundach. Sekunda zawsze jest sekundą, natomiast (pozorny) czas jej trwania zależy od zainteresowania upływem czasu.

Czyli:




Ktoś może się uczyć tyle samo ile taki Einstein, a nie wymyśli czegoś w stylu teorii względności
_________________

Nie do konca tak jest, czytam teraz fajna ksiazke, nazwie ja "o pozytywnym mysleniu" i inteligencja, szybkie zapamietywanie jest proste kwestia zmiany podejscia do siebie samego, kazdy ma taka umiejetnosc tylko trzeba w to uwierzyc. A Einstein, kto tak naprawde wie poza nim ile prob wykonal



Kilka wypowiedzi prosto od Kłapouchego:
Będzie już siedemnaście dni w przyszły piątek, odkąd nie zmieniłem z nikim ani słowa.
Jeżeli chodzi o mnie to nie znoszę tego całego mycia. Nowoczesna bzdura i tyle.
Oni po prostu nie mają wyobraźni. Ogon to dla nich nie ogon, tylko Mały Dodatkowy Kawałeczek przyczepiony z tyłu.

Andrzej Sapkowski:
Gdy cię mają wieszać, poproś o szklankę wody. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy, zanim przyniosą.

Albert Einstein
Nie wiem jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi.
Jeżeli moja teoria względności okaże się słuszna, Niemcy powiedzą, że jestem Niemcem, a Francuzi, że obywatelem świata. Jeśliby miała się okazać błędna, Francja oświadczyłaby, że jestem Niemcem, a Niemcy, że jestem Żydem.

Wiktor Czernomyrdin
Chcieliśmy jak najlepiej, a wyszło tak jak zawsze.



Coz jak sie budzisz to przez chwile powinienes pamietac sny, ktore miales, a przynajmniej ostani(e) i jesli tylko bedziesz chcial je sobie przypomniej i sie skupisz to wszystko powoli Ci sie przypomni ale jesli przykladowo zrobisz to za 10 min to szanse na to drastycznie spadna. A jesli bedziesz mial swiadomy sen to raczej nie bedziesz mial takiego problemu.

A co do snow to jak dla mnie jest to jeszcze nieodkryta rzecz, ktora daje mnustwo mozliwosci.
Przy okazji podam ciekawostke:
Nie wiem czy wiecie ale Einstein na teorie wzglednosci wpadl dzieki snie o krowach




Myśle że nawet gdyby w teorii wzgledności znaleziono błedy nie umniejszało by to jej roli w świecie nauki.

Tak samo jak sama TW nie umniejszyła roli Newtona i innych w świecie nauki

Einstein dał nam dużo więcej niż tylko pare teorii. Pokazał nam jak wiele można osiągnąć niewykorzystując specjalistycznego sprzętu, będąc na maginesie środowiska naukowego. Pokazał, że nie należy zmieniać swoich poglądów pod presją środowiska. I ja go za to podziwiam - spojrzał inaczej, mimo że każdy starał się mu zasłonić widok.

Na marginesie. Nie wiemi czy było to już mówione w tym temacie ale godnym uwagi jest fakt że Einstein był tak popularny że naród żydowski chciał go uczynić wiceprezydentem Izraela



Gdzie leży Dolina Królów?
odp:w Egipcie

Przysłowie łacińskie „omnis homo mendax” oznacza:
odp:„Każdy człowiek jest kłamcą”

Kto jest twórca szczególnej teorii względności?
odp:Albert Einstein





Podobno zanim Carl Sagan nie napisał "Kontaktu" to żadnemu z astronomów nie zaświtało w głowie coś takiego jak tunele czasoprzestrzenne.


Hmm Łobaczewski , Rosen , Weyil, i Einstein chyba w grobie przewraca się i z „mosta” skaczą na główkę

Przeczytałam to co poniżej i chyba mylisz zagięcie czasoprzestrzeni z tunelem czasoprzestrzennym.

Tunel czasoprzestrzenny to:
taka konfiguracja czasoprzestrzeni, w której statek kosmiczny podróżowałby między dwoma punktami w dowolnie krótkim czasie. Co więcej, przez cały czas podróży statek ten poruszałby się względem swojego otoczenia z prędkościami mniejszymi od prędkości światła, dzięki czemu zegary na jego pokładzie byłyby zsynchronizowane z zegarami znajdującymi się w punkcie startu i w punkcie docelowym. Wygląda więc na to, że ogólna teoria względności pozwala nam jednocześnie mieć ciastko i je zjeść.

Pomysł jest prosty. Jeśli czasoprzestrzeń można lokalnie ukształtować tak, aby rozszerzała się za statkiem, a kurczyła przed nim, statek będzie się poruszał wraz z przestrzenią, w której się znajduje, niczym deska surfingowa na fali. Nie przekroczy on nigdy prędkości światła, ponieważ światło również będzie się unosiło wraz z rozszerzającą się falą przestrzeni.

By lepiej to zrozumieć, wyobraĄmy sobie, że znajdujemy się na pokładzie takiego statku. Jeśli przestrzeń za nami nagle znacznie się rozszerzy, zauważymy, że stacja kosmiczna, którą opuściliśmy przed kilkoma minutami, znajduje się teraz w odległości wielu lat świetlnych. Podobnie, jeśli przestrzeń skurczy się przed nami, spostrzeżemy, że stacja kosmiczna, do której zmierzamy i która znajdowała się uprzednio w odległości kilku lat świetlnych, jest teraz bardzo blisko i można do niej dotrzeć w ciągu kilku minut, używając zwykłego napędu rakietowego.

Można tak zaprojektować geometrię czasoprzestrzeni, aby olbrzymie pola grawitacyjne, potrzebne do rozszerzania i kurczenia przestrzeni, nie miały nigdy dużych wartości w pobliżu statku lub którejś ze stacji kosmicznych. W okolicach statku i stacji przestrzeń może być niemal płaska i dzięki temu zegary na statku i w stacjach pozostaną zsynchronizowane. Gdzieś między statkiem a stacjami grawitacyjne siły pływowe będą olbrzymie, ale nie przeszkodzi to nam, dopóki się tam nie znajdziemy.

Jak widać niewiele to ma wspólnego z prędkościa światła.
Tego co napisałeś w żadnym razie nie neguję.