temperatura ciała w cyklu kobiety


W obronie krzyża


a w ogóle to metoda kalendarzykowa (termiczno jakaś-tam nie pamiętam jak
to się
nazywa) jest i tak skuteczniejsza od prezerwatywy.


stary, kalendarzykowa a termiczno-objawowa to dwie różne sprawy.
założeniem durnego kalendarzyka jest, że cykl u każdej kobiety trwa równo
28 dni a owulacja wypada zawsze 14 dnia po krwawieniu. głupota.
termiczno-objawowa uogólniając bazuje na temperaturze ciała, która
zmienia się (skacze w górę) po owulacji i obserwacji swojego (kobiety)
ciała, m.in. śluzu :-)

to tak w _diabelskim_ skrócie. niestety w świadomości cały czas tkwi
pojęcie "metoda kalendarzykowa"... niestety.

Grys



nie sadze, zeby podzialalo
abstrahujac od ratio legis tego zarzadzenia - to goraczka chyba nie jest
najlepsza metoda wykrywania grypy, poniewaz:

- Rozne osoby roznie reaguja na przeziebienie czy grype. Czesc z nich ma
zaledwie stan podgoraczkowy, a czesc - przy tym samym wirusie - wysoka goraczke.

- Kobiety raz w cyklu maja podwyzszona temperature.

- Rezultatem cwiczen fizycznych jest podwyzszona temperatura.

- Kulturysci biora srodki podwyzszajace temperature, chcac spalic tluszcz.

- Podobne sa objawy ciazy, czy po porodzie.

- Dziecko szczepiopne przeciwko gruzlicy moze miec temperature ciala do 38
stopni etc.



nie martw się każdej kobiecie zdarzają się cykle bezowulacyjne wciągu całego
życia, poza tym jesteś pewna, że odpowiednio długo mierzysz temperature? w
danym miejscu które wybrałas?ze wszystko skrzętnie notujesz tzw jakiś wysiłek,
przeziębienie, itp? skrzetnie odnotowujesz objawy? to dopiero drugi cykl jak
mowilas obserwacji... poznac cialo mozesz po roku tak przynajmniej mowia
doswiadcozne osoby stosujace Naturalna metodpa planowania rodziny... i kazdy
moze popelniac bledy w jej stosowaniu i nie wiem dlaczego jakas kobieta stawia
diagnoze po jednym cyklu porazka... czasem sie zdarza, ze owulacji nie ma i
może akruat to był ten nieliczny cykl... ale zeby stawiac diagnoze po jednym
cyklu obserwacji... bez przesady... nie wierzylabym jej... a poszla jak juz
do swojego ginekologa a nie wspolracujacego z tą pania bo moze to ktos
podbny co diagnoze z oczu wyczyta... nie martw sie jesli chcesz sprawdzic
czy zachodzi owulacja zakup testy i ewy analityk na allegro testy
owulacyjne pamietaj kazdy organizm jest inny nie kazda kobieta ma widoczne
skoki temp



Tylko jeden argument z czterech pozostał? :)
Więc już chętnie odpowiadam: wykazałaś się niezwykłą kobiecą intuicją! Na każdym kursie Naturalnego Planowania Rodziny (bo tak to się nazywa) tego właśnie byś się dowiedziała: 6 cykli to jest czas na bardzo dokładne poznanie rytmu kobiecego ciała, po tym czasie można stosować już nawet metodę skróconą czyli nie trzeba robić obserwacji przez cały cykl (po szczegóły odsyłam na kurs - wystarczy poświęcić jeden dzień).
No ale patrząc na to z drugiej strony to przecież kobieta może (i na kursie NPR jest do tego zachęcana!) rozpocząć obserwacje przed ślubem. A przecież trudno sobie wyobrazić świadome przysięganie miłości i wierności na całe życie jeśli zna się kogoś krócej niż pół roku :)

Polecam kilka linków:
www.npr.prolife.pl/
www.npr.org.pl/
siegfriedswaelderin napisała:

> Ale wyrazac tak milosc mozna tylko wtedy, jak sie juz oboje naobserwuja sluzu i
> namierza temperatury przez pol roku? I oczywiscie to bedzie im uznane za
> chwalebny czyn, poniewaz poczekali itd...
>



cytat:
"Moment jajeczkowania nie jest możliwy do samodzielnego
zaobserwowania przez kobietę, a jedynie podczas monitoringu USG
jajników. Obserwowane wskaźniki płodności (zmiany śluzu szyjkowego,
zmiany samej szyjki macicy oraz wzrost podstawowej temperatury
ciała) nie wskazują na moment owulacji. Stanowią natomiast
informację o kresie płodnym w danym cyklu. Pewien procent kobiet
zauważa także zespół typowych dla siebie objawów, pojawiających w
okolicach jajeczkowania, jak np. tzw. ból owulacyjny, zatrzymanie
wody w organizmie, zaparcia, zmiany skórne. Są to wszystko symptomy
świadczące o trwającym okresie płodnym. "



Może mieć to związek z drugą fazą cyklu
> Czasami myślę że to ma związek z
> cyklem, czy to jest możliwe że w drugiej połowie cyklu jest podwyższona do
> tego satopnia temperatura ciała z powodu wysokiego poziomu progesteronu?
> Czy ktoś mi może poradzić? Z góry dziękuję

Owszem, na tym polega jedna z metod NPR (metoda termiczna) i częściowo metoda
wieloobjawowo (temperatura + śluz + szyjka).
Ma to ścisły związek z progesteronem, temperatura podnosi się tuż po owulacji i
utrzymuje się wyżej aż do miesiączki (minimalnie, np 0,1 do nawet 0,4-0,5
stopnia, kwestia indywidualna), co może mieć odbicie w temperaturze mierzonej
pod pachą o różnej porze dnia. Trwa to średnio od 10 do 16 dni (również sprawa
indywidualna, względnie stała u każdej kobiety).



Oczywiście że można zajść w ciąże mając nieregularne cykle. Mało która kobieta
ma cykle jak w zegarku. Ważniejsze jest aby w cyklu wystąpiła owulacja i by
faza lutealna trwała odpowiednio długo (powyżej 10 dni) tak by jajeczko miało
szanse sie zagnieżdzic.
Ale czasem nieregularne cykle mogą być sygnalem zaburzeń hormonalnych.
Szczególnie jeśli odchylania są duże i cykle trwaja powyżej lub poniżej 28 +/-
7 dni. W takim przypadku warto jest zrobić badania hormonów i usg jajników w
celu wykluczenia na przykład PCO albo innych zaburzeń które mogą hamować
owulacje i utrudniać zajście w ciąże.
Warto zrobić te badania chociażby po to żeby się uspokoić.
Polecam też codzienne mierzenie podstawowej temperatury ciała, pozwala
stwierdzić ze sporym prawdopodobieństwem czy owulacja występuje czy też nie.



Progesteron jest wydzielany od owulacji do końca cyklu i jego zadaniem jest
przygotowanie macicy na przyjęcie zarodka: przygotowuje śluzówkę macicy,
powoduje wzrost podstawowej temperatury ciała o 0,2-0,5 stopnia, zagęszcza
śluz, by nie dopuścić do przedostania się drobnoustrojów do macicy. Jest to
faza lutealna, powinna trwac 12-16 dni, ale jest stała dla danej kobiety. Jeśli
nie dojdzie do zapłodnienia to wydzielanie progestronu (i innych hormonów
równiez) spada i następuje miesiączka. Jeśli dojdzie do zapłodnienia, to
dziecko daje sygnał do dalszego wydzielania progesteronu.
To wszystko oznacza, że niedobór progesteronu utrudnia zagnieżdżenie się
zarodka, a jesli nawet to się uda to może powodować problemy z utrymaniem ciąży.



temperatura
Witam Panie
zastanawiam się nad tym jak to jest z temperatura ciala kiedy jest sie w ciazy.
U mnie dzis 29 dc(przy cyklach 27-30), @ brak, objawów raczej nie ma(nie
doszukuje sie jakis tam mikrobóli czy chwilowego zmeczenia).
Test(quick) robiony dzis rano negatywny.
Podczas staran bylam przeziebiona, testy owu pokazaly II grube w 19 dc.

I teraz tak nie mierze temperatury w ciagu cyklu(jakos zapomninam), ale jak
sobie przed chwila zmierzylam to normalna temp. 36,6.

Czy moze byc tak ze ona-temperatura, u kobiety w ciazy moze byc na niepodwyzszona.
Pytam tak tylko z ciekawosci nie dlatego ze chce potwierdzenia ze jest
nadzieja na fasolke.

Pozdrawiam,
Sonia



gocha500
w tym pierwszym cyklu skok w 30 dc, w tym drugim jeszcze nie było, daj znać jak
tempki jutro i pojutrze, bo tu też wygląda na owu około 30 dc.
Długie cykle nie są anomalią w 21 wieku, wiec nie panikuj. Skoro jest skok, to
pewnie i jest owu. Jeśli masz podniesioną tempke i wykluczasz wszelkie
zakłócenia typu choroba, gorączka, libacja alkoholowa, nieprzespana noc , leki
itp., to wskazuje to na owu - nie dam Ci 100%, ale organizm kobiety jest tak
skonstruowany, że w zależności od poziomu hormonów zmienia się podstawowa
temperatura ciała, a wykres dwufazowy (czyli taki jak ten Twoj pierwszy) jest
dowodem na istnienie ciałka żółtego. Był to moim zdaniem cykl z owulacją, a ten
drugi- pokaże czas. Nie martw się na zapas. Powodzenia



Cykl wygląda tak: x+y

x - faza dojrzewania pęcherzyka, trwa ile chce (niższe temperatury)
y - faza lutealna - 10-17 dni (wyższe temperatury)

owulacja może wystąpić nawet 4 dni przed pierwszą wyższą
temperaturą, a najpóxniej 2 dnia wyższej... jedak zakładając, że
komórka jajowa żyje max 24h, to i ze współżycia w 3 dzień wyższych
temperatur w dzień może być ciąża

Czyli przy cyklach 33 dni STATYSTYCZNIE pierwsza wyższa może być 17-
24 dnia cyklu, więc owulacja między 13 a 25 dzień cyklu. Taki
rozstrzał wynika ze statystyki.

LEPIEJ jest obserwować sygnały, które wysyła Twoje ciało - przed
owulacją powinien pojawić się płodny śluz - całkowicie bądź
częściowo przezroczysty, ciagnący się w nitki, może być z dodatkiem
krwi lub żółtawy. W tym śluzie plemniki mogą kilka dób zaczekać na
komórkę jajową.

Jak jeszcze byś zaczęła mierzyć temperaturę, to okienki statystyczne
się zawęży, bo będziesz widzieć jaka jest twoją faza lutealna - ona
u jednej kobiety ma niewielkie wahania tak 11-12 czy 14-16 dni.



Generalnie skok temperatury o 0,2 stopnia i utrzymywanie się jej na wyższym
poziomie przez kolejne trzy dni świadczy o tym, że owulacja się odbyła. Ale to
bardzo ogólna zasada, u każdej kobiety obraz temperatury w cyklu jest inny, a
jeszcze w poszczególnych cyklach może się od siebie różnić.
Jeśli Twoje wykresy mają mieć jakąkolwiek wartość diagnostyczną, radziłabym Ci
poczytać trochę o mierzeniu podstawowej temperatury ciała i jej interpretacji,
bo to nie jest obojętne, jak i kiedy się ją mierzy. Reguły interpretacji
wykresu też trudno streścić w internetowym poście. Polecam lekturę przynajmniej
skróconego kursu npr (np. na stronach www.lmm.pl lub www.iner.pl), a jeszcze
lepiej zaopatrzenie się w fachowy podręcznik (np. "Sztukę planowania rodziny"
Kipley'ów). Jeśli nie chcesz wydawać pieniędzy na coś, co uważasz, że przyda Ci
się krótko, to w razie problemów możesz skorzystać z pomocy ekspertów na forum
w serwisie www.lmm.pl. Moderatorzy tego forum naprawdę znają się na rzeczy.