temperatura w dni płodne


W obronie krzyża


a to ciekawe  :shock: Pierwszy raz słysze, żeby mierzyć temperature i śluz w ciąży...chętnie się jednak dowiem czegos nowego

eee mamuśka nie wiesz? To się robi po to żeby ustalić dni płodne i bezpłodne



Hej wszystkim, witam w niedzielny poranek:) widzę że pierwsza na posterunku jestem a wszystkie sie pewnie jeszcze w łóżeczkach wylweguja. Nie odwiedzałam was przez dwa dni bo dużo się u mnie działo i zwyczajnie zabrakło czasu:( Co do moich przeczuć że moze pomimo okresu jest ciaża to niestety wszystko się samo wyjaśniło temperatura spadła więc testu już nie robiłam. Czekam na dni płodne i zaczynamy działać

agnieszko przyjmij spóźnione ale szczere zyczenia urodzinowe, przykro mi że @ przylazła, walczymy razem dalej:)
biedroneczko myśl pozytywnie a zobaczysz wszystko będzie dobrze nie ma co mysleć o poronieniach i złych rzeczach
laila jak dobrze że ten krwiaczek się już wchłania:) kamień z serca:)

a jak tam dziewczynki które teraz w kolejce do testowania? Olu czy to juz przypadkiem nie na ciebie pora?



Wszystko zależy od długości cyklu. Kontroluj temperaturę to będzie Ci łatwiej. Nalczęściej faza III luteinalna(chyba tak się zwie) trwa 14 dni. Z czego ok 3 dni są płodne. te pierwsze z 14tu. Wcześniej zależnie od śluzu. Śluz płodny "przechowuje" robaczki i tam sobie czeka na jajeczko. Jeżeli długo masz taki śluz to dłużej żyją chłopaki, ale nie do przesady max 2 dni



Justynko, co do owulacji, to nie da się jej wyznaczyć precyzyjnie naszymi npr-owymi metodami. Jednak podręczniki głoszą, że owulacja jest najczęściej w ostatni dzień niższych lub w pierwszy dzień wyższych temperatur (a więc dla Ciebie 17 lub 18 dc.). Często pokrywa się to z tzw. dołkiem temperatury związanym z owulacją (spójrz, u Ciebie to 16 dc.). Ogólnie przyjmuje się, że owulacja może najpóźniej wystąpić drugiego dnia wyższych (+/- ok. 2 dni od skoku tempki).
Poza tym, z wykresu wcale nie wynika, że 13 dnia był jakiś skok związany z owulacją. Prawdziwy skok (= po szczycie śluzu) był dopiero 18 dc., stąd owulacja raczej na bank wystąpiła mniej więcej w okolicach tego dnia (pewnie między 15 a 19 dc., ze wskazaniem na ok. 16-18 dc.). Pamiętaj, że w odpowiednim śluzie (płodnym) plemniki spokojnie przeżywają parę dni, czekając na owulację, więc nie trzeba próbwać "celować" co do dnia
PS - mam wrażenie, że u mnie owulacja przejawia się straszliwą ochotą na męża Nie robię testów ani USG, więc nie mogę tego potwierdzić, ale potem z wykresu widać, że wtedy byłam najbardziej płodna. Spróbuj więc też nad tym się zastanowić, bo czasem nasz organizm daje znać, że to "dobry dzień" właśnie w ten sposób





Co do szczytu śluzu to trudno powiedzieć, bo rozciągliwość utrzymuje sie gdzieniegdzie do dzisiaj, ale myślę, że szczyt wyznaczyłabym na 31 dc.
Wtedy liczę trzy dni dopiero od tego dnia? Temperatura schodzi na dalszy plan? Troszkę to bez sensu, bo jak pisałam do dzisiaj śluz jest lekko rozciągliwy.


A teraz pytanie praktyczne: gdybym podjęła współżycie w sobotę wieczorem mimo że śluz był jeszcze trochę płodny mogłaby dojść do poczęcia mimo że były trzy wyższe tempki (przypuśćmy że skok był prawidłowy)?

A to już pytanie do wróżki.
A serio - gdyby było rzeczywiście trzy dni po owulacji, to nie. Problem polega na tym, że właśnie dlatego, że cały czas jest śluz płodny, to nie można mieć pewności, że owulacja już była. Ktoś jednak po coś te zasady wymyślał.



Wpisz w google "kurs npr łódź" itp. albo przejdź się do poradni w najbliższej parafii i zapytaj.

Zawsze też możesz kupić podręcznik, zacząć obserwacje i dopytywać się na jakimś forum eneerowym, gdzie z pewnością otrzymasz pomoc w interpretacji i rozwiewaniu wątpliwości.

W sumie jeśli chcesz stosować NPR ze względu na naukę KK, to nie ma taryfy ulgowej. Palenie szkodzi zdrowiu, więc jest łamaniem VI przykazania, ale nie przeszkadza prowadzieniu obserwacji - tylko musisz pamiętać, że pierwszą czynnością po obudzeniu od tej pory będzie mierzenie temperatury, a nie papieros.

Co do nieregularnego trybu życia - też nie jest przeszkodą do stosowania NPR, tyle tylko, że będziesz mieć dużo obserwacji zakłóconych, a przez to będzie ci trudno wyznaczać dni niepłodne albo będzie ich żałośnie mało. Jak się chce mieć maksymalnie tyle dni bezpiecznych, ile da się wycisnąć przy NPR, to zazwyczaj trzeba nieco uregulować swój tryb życia - taka cena.



Paulino, my na tym forum nie wrożymy z fusów, tylko prowadzimy obserwacje. Więc nikt ci na Twoje pytanie tu nie odpowie bez podania wiekszej ilości szczegółow. A którego dnia cyklu było to współżycie?
Kalkulatory płodności to jest czysty kalendarzyk, a nie npr.
Dlaczego wybrałaś to forum? Chcesz stosować NPR?
Jesli chcesz się dowiedzieć czegoś więcej o swojej płodności, proponuję zapoznanie się ze stronami podanymi w wątku adresy stron o tematyce npr w dziale NPR. Tam się wszystkiego dowiesz.

W ogromnym skrócie można powiedzieć, że dni płodne są od pierwszego dnia występowania śluzu do trzeciego dnia skoku temperatury włącznie. Ale żeby móc to określić, trzeba się obserwować.




Dziękuję Dafnie za pomoc w analizie wykresu Czyli że temp. wzrasta jak już jest po owulacji?
moje przeczucie, że owulka przede mną w zwiazku z tymi testami. Teraz z dnia na dzień drugą kreska pojawia się szybciej i jest każdego dnia ciemniejsza od poprzedniego. Zobaczymy za kilka dni

edit
Skoro Dafnie uważasz, że miałam owulację 15 to czy jest szansa na ciążę, jak kochaliśmy się 16 o ok. 21? Kurcze, głupio by było jakby nam omknęło


Bożenko, założenie jest takie, że wzrost temperatury następuje po owulacji. Tak do końca jednak nigdy nie wiadomo, w książeczce nt. NPR jest napisane, że owulacja może być do 3 dni przed i 3 dni po skoku tempki. Także nic straconego Tym bardziej, że skoro testy teraz dopiero pokazują kreskę, to moze faktycznie Twój pomiar nie jest zbyt dokładny i owulacja jest obecnie albo będzie na dniach. Wskazuje na to też śluz, bo ten płodny pojawił się u Ciebie dopiero niedawno. Za skok przyjmuje się wzrost kilku kolejnych temperatur PO szczycie śluzu (czyli po ostatnim dniu, kiedy był ten płodny śluz), wyższe tempki muszą być powyżej linii podstawowej (powyżej sześciu niższych temperatur które były bezpośrednio przed skokiem). Patrząc na śluz, nie miałaś jeszcze owulki... Może zacznij mierzyć tempki wcześnie rano od następnego cyklu, zawsze o tej samej godzinie np. o 6 lub 6.30 (chyba że to już nie będzie konieczne )



nie sugerowalabym sie sluzem zaraz po odstawieniu tabsow, zwlaszcza jesli nigdy wczesniej nie prowadzilas jego regularnych obserwacji tzn. nie stosowalas npr-u. z wszelkimi obserwacjami poczekalabym do kolejnego krwawienia i od tego wlasnie 1wszego naturalnego okresu po odstawieniu podjelabym sie ich. jesli zas nie masz zamiaru stosowac npr-u i temu sluzowi przygladalas sie od tak sobie, to wiedz, ze w domowych warunkach jedynym potwierdzeniem przebycia owulacji <ktora czyni dni poprzedzajace ja plodnymi> jest temperatura. inaczej sluz moze byc plodny, ale nie znaczy to, ze owulacja wystapi, a jesli jej nie bylo, to nie bylo dni plodnych. mam nadzieje, ze rozumiesz moj tok myslenia?



KUR** MAĆ!!
TO SĄ HORMONY A NIE CUKIERKI, NIE MOŻNA BO NIE MOŻNA I NIGDZIE NIE ZNAJDZIESZ GINEKOLOGA KTÓRY PRZEPISZE CI TABLETKI NA DWA MIESIĄCE, TAK CZY INACZEJ PRZEZ TE PIERWSZE DWA MIESIĄCE I TAK BĘDZIESZ MIEĆ PLAMIENIA.
NIE WOLNO BO SZKODZISZ SWOJEMU ORGANIZMOWI.
JEZU JAK CI TO NAPISAĆ ŻEBYŚ ZROZUMIAŁA.......
DNI PŁODNYCH SIĘ NIE WYLICZA!!
NIE MA ICH OKREŚLONEJ LICZBY DNI!!
PO PÓŁ ROKU OBSERWACJI ŚLUZU I MIERZENIA TEMPERATURY (CO NA 100% PRZEKRACZA TWOJE ZDOLNOŚCI) MOŻE STWIERDZISZ KIEDY ZACZYNA SIĘ OWULACJA.



a skąd masz pewność,że dziewczyna ma wtedy dni niepłodne?
bo sobie kalkulatorkiem wyliczyła?
takie obliczenia to sobie możesz wsadzić w sam wiesz co.
dni płodne się obserwuje i dopiero po kilku miesiącach osiąga się jakąs tam wprawę.
tylko na podstawie codziennych obserwacji śluzu i temperatury można wywnioskować,czy są dni płodne czy niepłodne i na tej podstawie zdecydować się na ewentualny stosunek przerywany.
jeśli takie obserwacje nie są prowadzone,to nie ma sensu polegać na tym,że zawsze cykle były powiedzmy 28dniowe,wiec ok 20 dnia możemy już się kochać bezpieczenie.a fige możecie.bo mogła być niespodzianka,cykl się przedłużyl i własnie tego 20 dnia wystąpiła owulacja,a cykl miałby docelowo 34 dni.i co?i dziecko.
więc albo solidnie zaczniecie stosować npr,albo zainwestujcie w gumki-drogie nie są.no chyba,że jest wielka niechęć do gumek,a wnioskując z Twojego tematu-raczej jest,to idźcie po tabletki.trochę drożej,a skuteczniej.



sylka nie mogę sie z Toba zgodzić..... jeśli prawdą byłoby że jedynie lekarz jest w stanie powiedzieć kiedy jest owulacja to skad biorą sie pary stosujące naturalne metody planowania rodziny i jak to się dzieje że bez wizyty u lekarza są w stanie zaplanować poczęcie dziecka??? Miałam okazje wysłuchać na ten temat "wykładu" od pani doktor podczas poradnictwa rodzinnego w ramach przygotować do ślubu.....kobieta regularnie notująca temperaturę, stan śluzu jest w stanie obliczyć kiedy ma dni płodne a kiedy niepłodne...