Temperatura gwiazd


W obronie krzyża


Zakładam że nie tylko ja mam rację a wszystko inne to religianctwo.


Bredzisz. Powiedzmy, że z obserwacji jest nam znana ilość energii emitowanej
przez gwiazdę oraz odległość planety od tej gwiazdy. Mamy dwa czynniki do
modelu, który pozwoli oszacować temp. na powierzchni planety. Nie wiemy
jednak, czy planeta posiada atmosferę i jaki jest ewentualnie jej skład. A
to bardzo istotny czynnik jeśli chodzi o temperaturę. Musimy więc założyć,
że planeta nie ma atmosfery lub, że ją ma i przyjąć określony skład.
Będziemy mieli wtedy co najmniej dwa różne modele. W każdym przypadku będzie
inny wynik symulacji.




zapachnialo cynamonem gdy
rozgniotla zabek czosnku
wtedy to polnocny wiatr przywolal
wspomnienie upalnego przyszlorocznego lata
a na akacjowej w lutym zakwitly lipy
siedemnascie i piec dodaly sie do siebie i
powstala niewyobrazalna liczba podobna
do zakazanego slowa ukrytego
miedzy stronami brudnopisu patrycji c.
tego ze szkarlatno aksamitnej szkatuly
strzezonej na polecenia samego pana b.
przez trzy prawdziwe cerbery

temperatura ciala podniosla sie o dwa stopnie
gdy otworzyla usta by westchnac
wtedy to pięc golym okiem niedostrzegalnych gwiazd
zniknelo na zawsze z nieba
mrowka marta722 uzyskala swiadomosc siebie i popelnila samobojstwo
a we wschodniej czesci syberii zima brutalnie zamordowala wiosne
tymczasem w kuchni na akacjowej trzydziesci trzy wszystko
bylo jak zawsze poza tym
ze stary scienny zegar zaczal chodzic do tylu

bogdan.p


Jak to dobrze, że tu zajrzałam w przelocie - przeprowadzam się natychmiast.
Tyle cudnych skojarzeń - oprócz tego wymienionego przez Asa, mnie się jeszcze
natrętnie pcha pewna Ogrodowa i spoglądanie na wszystko oczami mrówki.
To jest jeden z tekstów, po przeczytaniu których zaczyna się myślec o (no,
prawie) wszystkim naraz. Bardzo mi się podoba.

Pozdrawiam serdecznie
m.




z tego co wiem to w srodku ziemi nie ma zadnego "zelaza"


Jest, jest... Ogolnie jest tam duzo dosc ciezkich pierwiastkow, z ktorych
zelazo jest wlasnie najciezsze. Jeszcze ciezszych jest juz mniej, bo nie sa
wytwarzane w normalnych cyklach reakcji w gwiazdach w powazniejszych
ilosciach (sa wytwarzane w innych procesach, ale to sa procesy dosyc
rzadkie, takie jak dla przykladu sztandarowe wybuchy supernowych).


nie wiem kto to wogule wymyslil
z tego co wiem srodek ziemi ( jadro) to wielki reaktor atomowy

czytalem o tym z pol roku temu na onecie


Nienienie. Nie ma tam reaktora atomowego. Zbyt niska temperatura i
cisnienie, i zbyt mala zawartosc odpowiednich pierwiastkow.


i mysle ze to jest bardziej prawdopodobne niz teoria ze nasza ziemia to
kupa "zelaza"


Aha.

marekz




| Czyli w nocy nasze niebo byloby jasne.

Jest. Ma temperature barwowa ok. 4K.


Bo atmosfera rozprasza swiatlo.


| A nie jest.

A jest. Nazywa sie to "promieniowaniem tla".


A wlasnie, ze nie. Chodzi o swiatlo widzialne. A cala sprawe okresla sie
jako paradoks Olbersa. Pogooglaj albo zagladnij na
http://baza.polsek.org.pl/


| Cbdo. :)

Jakos nie wyszlo.


Chyba jednak wyszlo.

Odnosnie innego postu dotyczacego tej samej sprawy- czulosci wzroku
ludzkiego nie ma zadnego znaczenia. Jesli gwiazdy bylyby w roznych
odleglosciach ale usiane na niebie przy sobie, albo nawet kilka w tym samym
miejscu tylko w innej odleglosci od nas (w koncu wrzechswiat bylby
nieskonczony) to byloby jasno w nocy tak samo lub prawie tak samo jak w
dzien.



Witam!
Byłbym niezmiernie wdzięczny za przedstawienie mi sposobu rozwiązania
następującego zadania z XXXII olimpiady astronomicznej:

Dla pewnych warstw gwiazdy można w przybliżeniu przyjąć, że przyspieszenie
siły ciężkości g i temperatura T są w niej stałe. Jaką grubość musialaby
mieć taka warstwa, aby stosunek ciśnień na jej powierzchniach wynosił k = 3
Jako dane przyjąć:
-uniwersalną stałą gazową R,
-temperaturę bezwzględną warstwy - T,
-względną masę cząsteczkową materii warstwy - mi,
- przyspieszenie siły ciężkości w wwarstwie - g
W rozwiązaniu założyć, że gęstość materii warstwy jest równa średniej
arytmetycznej gęstości na powierzchniach warstwy.

W odpowiedziach jest grubość warstwy  d = (2(k-1)RT)/((k+1)g* mi)
tylko jak do tego dojść??
Pozdrawiam



On the Thu, 12 Aug 2004 23:54:57 +0200, PFG wrote:


Roman Werpachowski wrote:
| On the Wed, 11 Aug 2004 09:07:20 +0200, PFG wrote:

| Wlodzimierz wrote:

| | Promieniowanie ma temperaturę?

| Może mieć. Przykłady: promieniowanie reliktowe,
| promieniowanie jakiejś gwiazdy.

| "Temperatura" promieniowania to tylko parametr w rozkładzie energii tegoż
| promieniowania, a nie wielkość mierzalna.

E, tam. Zerowa zasada termodynamiki się kłania.


Ojej, mi chodziło tylko o promieniowanie tła.



On 29 Sty, 21:07, "Stanislaw Sidor" <sts_nos@uranos.eu.orgwrote:


| Rozpalona kula gazu w równowadze termodynamicznej
| ma z definicji stałą temperaturę w całej swojej objętości,
| a temperatura Słońca jest trochę mniejsza od 16 mln K...
| bo woda nie gotuje się tu w oceanach...

A jak sie ma to do rzeczywistego Slonca (jako przykladu gwiazdy)?


Standardowy model dokładnie tak opisuje gwiazdy:
gaz sprężany grawitacyjne rozpala się do kilkunastu milionów K,
aż robi się w środku synteza wodoru.
No a wtedy reszta zaczyna szybko stygnąć,
a korona stoi rozpalona - pewnie ze śmiechu, hehe!




Bartosz Skorek wrote:

Prosze pomyslec ! Jesli w jednych miejscach na gwiezdzie temperatura rózni
sie znaczaco od temperatury panujacej na pozostalej powierzchni, to efektem
moze byc gwiazda blekitna w rózowe kropki !


No, w pomarańczowe powiedzmy. Ale takiego rzędu różnice temperatury
nie są chyba spotykane, bo gwiazda pomarańczowa ma (strzelam!)
2tys.K,  a niebieska pewnie koło 10-20 tys.K
Poza tym prawdę mówiąc nie wiem na ile dokładnie można
promieniowanie gwiazdy przyrównać do p.ciała doskonale czarnego.

        JW