W obronie krzyża
Wraz z postępującą komputeryzacją Państwa Środka, coraz częściej występuje tam zjawisko uzależnienia się użytkowników komputerów od internetu i gier. By pomóc takim ludziom, w większości młodym, utworzono dla nich specjalne obozy. Panująca tam wojskowa dyscyplina ma wyleczyć ich z uzależnienia. Niestety obozy mają już swoją ofiarę - 16-letni Deng Senshan został pobity na śmierć.
Obrońcy praw człowieka są przeciwni metodom, jakie stosowane są wewnątrz obozów. Pod ich naciskiem w zeszłym miesiącu chińskie władze wycofały się z kontrowersyjnej terapii elektrowstrząsami. Deng Senshan, który trafił do obozu Guangxi Qihuang Survival Training Camp, niestety nie doczekał końca kuracji. Wkrótce po rozpoczęciu pobytu, został karnie odizolowany od reszty grupy. Został pobity przez osoby nadzorujące obóz "za zbyt wolne bieganie". Wkrótce po ty tym zmarł w wyniku poniesionych obrażeń. Jego rodzice zapłacili wcześniej za pobyt Denga w obozie około 1000$.
Metody "terapii" są opracowywane przez "Wujka" Yang Yongxin. Jest on m.in. autorem terapii wstrząsami i pomysłu z utrzymywaniem wojskowego rygoru. Mimo wielu kontrowersji, rodzących się wokół obozów, chińskie władze nie zamierzają ich zamykać. Twierdzą, iż problem uzależnienia od internetu rośnie w tak zastraszającym tempie, iż jedynie obozy takiej jak w Guangxi mogą im pomóc.
Ja osobiście moge powiedzieć że na dzien dzisiejszy nie jestem uzależniony od komputera ale jeszcze w lipcu Miałem Bardzo poważne problemy z tym .
;]
Więc poszedłem na terapie bo chciałem się z tego wybronic . a powodem mojego problemu była Gra TIBIA ( boże zastanawiam sie jak ja w takie smierdzące rzeczy mogłem grać )
Na terapi byłem raz , potem olałem wszystko odciełem sie od swiata komputerów przez 2 tygodnie , usunelem gre i teraz normalnie mam czas i na nauke i na komputer
No to mała ciekawostka w temacie internetoholizmu:
Uzależniona od Internetu matka czwórki dzieci musi poddać się terapii rodzinnej - zadecydował krakowski sąd w wydziale rodzinnym
Poprzednio kobieta zobowiązana była do poddania się leczeniu z uzależnienia od komputera, jednak sąd zmienił terapię.
Powodem zamiany terapii był fakt, iż - według ustaleń sądu - w Krakowie nie jest prowadzone leczenie uzależnionych od komputera - wyjaśnił rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemar Żurek.
Sądowi nie udało się też ustalić, kto pokrywałby koszty płatnej terapii antykomputerowej, prowadzonej w innych ośrodkach.
Sprawa dotyczy 33-letniej mieszkanki Krakowa, której sąd ograniczył prawa rodzicielskie i z powodu uzależnienia od komputera czwórkę jej dzieci skierował do placówki opiekuńczej.
Informację o uzależnieniu matki od komputera przekazał sądowi kurator, interesujący się rodziną z powodu wcześniejszego ograniczenia praw rodzicielskich matce. Zaniepokoił go fakt, że matka, która utrzymywała się z alimentów i pomocy społecznej, nie płaciła rachunków, a jedynie abonament internetowy i nie interesowała się dziećmi. W mieszkaniu panował nieporządek, zasłony ciągle były zaciągnięte, a w półmroku połyskiwał tylko ekran komputera.
Kobieta tłumaczyła, że po rozstaniu z partnerem wpadła w depresję, z której pomagali jej wyjść internetowi znajomi. (pap)
Biedne dzieciaki. Mam nadzieję, że Jędzo ty tak swoich nie zaniedbujesz
skoro olewa rodziców oleje psychologa
mówiąc takie rzeczy stawiasz się w jej położeniu jako ty, a tak naprawdę nie możesz utożsamiać się z 14 letnią dziewcznką. Zadaniem psychologa czy psychoterapeuty jest dotrzeć do dziecka, musi go poznać, a żeby to zrobić musi poznać odpowiednią wiedzę z zakresu psycholgii wystarczająco dogłębnie że takie sprawy są jak książkowe przypadki i miej nadzieję Kapsel że twoja córka jest właśnie takim książkowym przypadkiem wtedy ani cóka, ani terapeuta portfela nie uszczupli.
A co do kolejnych przykładów, to powiem o jednym dosyć ciekawym, mój brat był uzależniony od komputera, największy chłop w klasie, większy ode mnie, po prostu wyzbył się kontaktów z rówieśnikami. Ciotka zdecydowała się na wizytę u psychologa, co zapewne musiało się wydawać bratu śmieszne, bo zwykł być opryskliwym dzieciakiem w stosunku do dzieci z klasy, jednak sama ciotka bardzo chwali sobie te wizyty, twierdzi że nawet zaczął się z kimś kumplować i rozmawiać z ludźmi. Więc na tym przykładzie powiem tylko że stawianie się na miejscu kogoś nie będąc nim i nie posiadając wiedzy na ten temat jest myśleniem błędnym.
Generalnie świat ewoluuje, a z rozwojem gospodarczym i przemysłowym, zmieniają się choroby cywilizacyjne i zaburzenia umysłowe i sposób zachwania nastolatków. Nie chciałbym nawet o tym pisać bo nie mam o tym pojęcia, ale jestem katowany informacjami na ten temat przez moją drugą połowę która takie terapie prowadzi i jest tyle rzeczy o których ludzie nie mają pojęcia, że naprawdę psycholog jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Niestety każdemu z nas wydaje się że właśnie on wie lepiej