terapia zajęciowa studia


W obronie krzyża

Skończyłam studia o kierunku: pedagogika niepełnosprawnych intelektualnie i terapia pedagogiczna.

Czyli mogę pracować w w przedszkolu specjalnym, szkołach specjalnych, ośrodkach szkolno-wychowawczych i specjalnych ośrodkach wychowawczych. Prowadzić zajęcia rewalidacyjno - wychowawcze, być nauczycielem w szkołach integracyjnych, pracować jako pedagog specjalny w instytucjach opieki, wychowania i rehabilitacji, udzielać pomocy psychologiczno - pedagogicznej niepełnosprawnym oraz na Warsztatach Terapii Zajęciowej jako instruktor, czym się na chwilę obecną zajmuję. ^^



hehehhh sam jestem zatracony w jednej grze ;p ale nie bede tu robil reklamy, w kazdym badz razie nie jest to WoW bo mimo ze fajny jak stwierdzil juz tu ktos jest plytki :) ale gra sie przyjemnie :P w kazdym badz razie tylko terapia, czy to rodzinna czy zajeciowa musi byc, moze w polsce takie przypadki to rzadkosc itp ale w USA np to codziennosc dosc duzy odsetek ludzi jest uzalezniona od gier online, tele zakupow itp trzeba to leczyc, tyle ze jak jej odbierzesz gre to stanie sie na dluzszy czas dosc nieznosnia, trzeba to przecierpiec niema wyjscia heh

a co do itemow to zalezy wiekszosc sprzedaje sie za golda w grze i dopiero tego golda za prawdziwe pieniadze czy to na eaukcjach czy specjalnych serwisow skupujacych, chociaz sa takie przedmioty (najlepiej je sprawdzac w AH w grze, w porownaniu do reszty seta (zazwyczaj sprzedaje sie rzeczy setowe bo inne niema sensu) maja zawyzona cene) ktore ciezko znalezc i trzeba miec naprawde szczescie zeby wypadly, takie mozna sie pokusic o sprzedawanie za prawdziwe pieniadze, no i jeszcze epici a reszte sprzedac za golda albo przerobic na materialy :)

a co do nauki i grania, jestem na 2gim roku studiow jak zaczolem bylem na pierwszym, dosc znacznie odczulem wplyw WoWa na moje zycie w realy w postaci dosc kiepskich ocen, no ale teraz traktuje to bardziej jak prace dorywcza a szkole jako sposob na przyszlosc, niewolno zapominac ze niektore rzeczy jednak sa wazniejsze od grania ;)




hehehhh sam jestem zatracony w jednej grze ;p ale nie bede tu robil reklamy, w kazdym badz razie nie jest to WoW bo mimo ze fajny jak stwierdzil juz tu ktos jest plytki :) ale gra sie przyjemnie :P w kazdym badz razie tylko terapia, czy to rodzinna czy zajeciowa musi byc, moze w polsce takie przypadki to rzadkosc itp ale w USA np to codziennosc dosc duzy odsetek ludzi jest uzalezniona od gier online, tele zakupow itp trzeba to leczyc, tyle ze jak jej odbierzesz gre to stanie sie na dluzszy czas dosc nieznosnia, trzeba to przecierpiec niema wyjscia heh

a co do itemow to zalezy wiekszosc sprzedaje sie za golda w grze i dopiero tego golda za prawdziwe pieniadze czy to na eaukcjach czy specjalnych serwisow skupujacych, chociaz sa takie przedmioty (najlepiej je sprawdzac w AH w grze, w porownaniu do reszty seta (zazwyczaj sprzedaje sie rzeczy setowe bo inne niema sensu) maja zawyzona cene) ktore ciezko znalezc i trzeba miec naprawde szczescie zeby wypadly, takie mozna sie pokusic o sprzedawanie za prawdziwe pieniadze, no i jeszcze epici a reszte sprzedac za golda albo przerobic na materialy :)

a co do nauki i grania, jestem na 2gim roku studiow jak zaczolem bylem na pierwszym, dosc znacznie odczulem wplyw WoWa na moje zycie w realy w postaci dosc kiepskich ocen, no ale teraz traktuje to bardziej jak prace dorywcza a szkole jako sposob na przyszlosc, niewolno zapominac ze niektore rzeczy jednak sa wazniejsze od grania ;)


a ja pomimo ze pracuje (na zlecenie) i sie ucze (w domu - 3ds) mam duuuzo czasu na granie, dziewczyne z ktora mieszkam i na ogladanie tv. po prostu trzeba umiec to wszystko podzielic...




Mam na imię Agnieszka mieszkam w Pobiedziskach. W tym roku ukończyłam technikum ekonomiczne w Gnieźnie. Od września zaczynam naukę w dziennym studium - terapia zajęciowa. Bardzo lubie pomagać innym jestem wolontariuszką w DPS-Mielżynie. Jeżdze na wszelkiego rodzaju spotkania młodzieżowe, mam nadzieje ze kiedyś trafie także do Mogilna oprócz tego uwielbiam grać na gitarze i słuchać muzyki.



witam:) na innych forach aż się roi od osób, ktore szukaja pomocy jak zyc w rodzinie ze schizofrenikiem, jak miec takie dziecko, meza, zone..a tu cisza..pytam dlaczego?
przeciez rodzina to najwieksze duchowe wsparcie. …a moze nie?
Jakis czas temu konczylam medyczne studium terapii zajęciowej.
Mialam wiec praktyki w szpitalu psychiatrycznym. Pamiętam członków rodzin, którzy przywozili tego „ukochanego „ do szpitala.
Czasem już nie miał renty, bo rodzina ja rozdysponowala i skoczyl się piekny czas z tym człowiekiem
Czasem nie zachowywal się tak jak chcieli, dlatego go przywiezli..
...a czasem sam chory już prosil o powrot do szpitala, poniewaz był już tak stłumiony lekami, ze pragnął się zamknac za murami „ psychiatryka”. Pamiętam swój sen, który się powtarzal . Jestem zamknieta w tym samym szpitalu i mam w sercu wielki zal do mamy o to,ze mnie tam oddala
Ogolnie to bardzo smutny widok. Styczność z takimi ludzmi mialam od lat szkolnych ponieważ moja mama pracowala w tymże szpitalu.
Gościliśmy ich w domu, ja robiłam rozne smakołyki by się podzielic domowym smakiem. Jako dziecko chodziłam na zabawy i potańcówki do szpitala. Ludzie ci byli dla mnie zawsze biednym obrazem psychiatrii i jej niemocy. .pytam się,gdzie jesteście ci od miłości, od wsparcia..piszcie,jak jest w waszych domach..nie wstydzcie się tego zlego co robicie tym ludziom..potem już będzie dobro..trzeba tylko zrozumiec.



Dytko dziękujemy za wszelkie podpowiedzi i pomysły, są to dla nas bardzo cenne uwagi.
Administratorzy od paru tygodni zastanawiają się nad rozbudową forum, nad formą i tematyką. Nie jest to łatwe, ponieważ chcemy stworzyć wiele nowych tematów a mamy mały serwer. Ponieważ niektórzy z forum studjują poedagogikę terapeutyczną napewno pojawi się tu wiele nowych materiałów i pomysłów ściśle związanych z terapią zajęciową, jednak by miało to wszystko sens trzeba dobrze pomyśleć co należy zrobić.

Sam temat studia istnieje w dziale: O wszystkim i o niczym-> pedagogika terapeutyczna. Już wkrótce trochę pozmieniamy wygląd forum, by wszystko można było znależć bez zbędnego szukania, prosimy tylko o cierpliwość....

Jeśli chodzi o temat pracowni, to na naszym forum istnieje już coś takiego. Znajdziesz to w dziale Klasa: szkolna pracownia . Zastanawiamy się jednak nad zmianą nazwy, ponieważ nasza klasa już nie istnieje, w tej chwili każdy działa już samodzielnie.

Prosimy o podpowiedzi i czekamy na kolejne pomysły!
Pozdrawiam



Offtopując...ale jakby to była waniliowo-truskawkowa...?

Poza tym, fakt, Paryz to takie miejsce, które kojarzy się tylko z miłościa, nie z samotnością...Ale sądzę, że tam można tę samotnosć paradoskalnie najmocniej odczuwać...

A nawiazując do tego samodoskonalenia...Mając 10 000 można nauczyc się mnóstwa rzeczy. Osobiscie zrobiłabym patent zeglarza i sternika jachtowego, czyli to jakis 1 000 (nie liczac imprez w trakcie trwania kursów, gdyż wodniacy balują, i to ostro). Prawo jazdy również by sie przydało, wiec kolejny 1 000 (nie licząc ewentualnych "prezentów" dla egzaminatorów ). Studia kolejne, tym razem bibliotekoznawstwo (2 500) bądź informatyka nareszcie (5 000). Ewentualnie zrobiłabym coś z zakresu terapii zajęciowej, koszt - ok. 2 000. Ni i na pewno jakąś przyjemnosć bym sobie zafundowała również...



Musisz ukończyć albo studia podyplomowe, albo kurs kwalifikacyjny (min. 270 godz.) z terapii pedagogicznej/zajęciowej (różnie się to nazywa) i da ci to uprawnienia do prowadzenia zajęć z dziećmi mającymi orzeczenie o specjalnych potrzebach edukacyjnych, którym przyznano godziny rewalidacji indywidualnej (w zależności od gminy od 1 do 3 godz. tygodniowo). Kwalifikacje z oligo - dają uprawnienia do prowadzenia takiej rewalidacji z dziećmi o orzeczonym upośledzeniu umysłowym.
Dodam jeszcze, że arteterapia to jeden z przedmiotów na studiach i z terapii pedagogicznej i oligofrenopedagogiki, a nawet pedagogiki i np. podyplomówce na pedagoga szkolnego. Jeśli ukończysz tylko parogodzinny kurs, lub warsztaty - to będzie doskonalenie zawodowe i po prostu poznane formy możesz sobie wykorzystywać np. na zajeciach lekcyjnych z dziećmi. Nie da ci to jednak dodatkowych kwalifikacji.

No i tak: kurs kwalifikacyjny kosztuje w granicach 1200 - 1600, najczęsciej 1400 zł (różne może to wygladać w różnych ośrodkach doskonalenia nauczycieli), a studia nawet 2400 - z tym, że musi tu byc zdaje się min. 360 godzin. Lepiej robić kurs - taniej i mniej godzin, a kwalifikacje takie same - przynajmniej do zmaiany rozporządzenia.



Tak, pracowałam w warsztatach i rzeczywiście zrezygnowałam z powodu panującej tam atmosfery. Ale nie atmosfery panującej wśród pracowników tylko wśród rodziców.

Tak to prawda, Ci rodzice tacy są. Podważają decyzje, metody i formy pracy stosowane przez terapeutów. Dodać należy osób z wyższym wykształceniem po pedagogice specjalnej lub studium - terapia zajęciowa.

Tak, zgadzam się, że warsztaty nie powinny funkcjonować w takiej postaci jak obecnie. Absurdem jest to, że Zarząd ( w skład którego wchodzą sami rodzice, należy dodać z różnym wykształceniem: podstawowym, zawodowym; najczęściej bez doświadczenia w pracy z dziećmi i młodzieżą) decyduje o tym co, jak i kiedy dzieje się na warsztatach. Kierownik czasami nie ma nic do powiedzenia, tym bardziej terapeuci.

Rodzice, jak to rodzice chcą zazwyczaj dobrze dla swoich dzieci. Ci na warsztatch w dziwny sposób rozumieją tą "dobroć".

Tak na marginesie to bardzo dużo złego doświadczyłam od tych rodziców, a co gorsza ich dzieci także. Niestety większość z tego grona (rodziców) nie zdaje sobie z tego sprawy.



Zdać maturę. Pójść na studia pedagogiczne. Jeśli wybierzesz biologię, to musisz wybrać specjalizacje pedagogiczną, czyli nauczycielską. Nie możesz żadnej innej wybrać, bo wówczas nie będziesz miec uprawnień pedagogiczny ch, potrzebnych do pracy w szkole.

ogólnie rzecz biorąc kierunków pedagogicznych jest strasznie wiele, najlepiej wziąć informator o studiach do ręki i sprawdzić. Ja tak robiłam, i zdumiona byłam, ze aż tyle specjalności można wybrać. Bo to nie tylko pedagogika szkolna, nauczycielska. To też pedagogiga specjalna (surdopedagogika, tyflopedagogika, oligofrenopedagogika, resocjalizacja, rewalidacja, p. terapeutyczna...), ale też arteterapia, terapia zajeciowa, pedagogika rehabilitacyjna, ogólna, andragogika...Straszne mnóstwo tego

może napisz dokładniej, co by cię w pedagogice interesowało?



Z niepełnosprawnymi to musisz mieć oligofrenopedagogikę co najmniej. Terapia zajęciowa skończona do warsztatów musi być. Wolontariaty nie dają nic prócz doświadczenia - jeśli miałeś umowę podpisaną.

koszt różny, wyguglaj sobie., Bo to kurs albo studia różnego rodzaju. Aha, praca z niepełnosprawnymi nie jest pracą łatwą, to tak na marginesie.



Medyczne Studium Zawodowe powstało w roku 1994 na bazie, mającego 33 letnią tradycję, Liceum Medycznego im. Hanny Chrzanowskiej. Szkoła mieści się w odrestaurowanym, byłym budynku szpitalnym, wpisanym obecnie do rejestru zabytków.
Studium posiada sześć kierunków kształcenia:
Technik usług kosmetycznych
Terapeuta zajęciowy
Technik masażysta
Dietetyk
Opiekun medyczny
Opiekunka dziecięca

Nauka trwa dwa lata – (system stacjonarny)
Trwają prace zmierzające do uruchomienia Policealnej Szkoły dla dorosłych kształcącej w kierunkach tech. masażysta i tech. usług kosmetycznych (przewidywany termin otwarcia styczeń 2009 - trwają zapisy)
Bazę szkoleniową stanowią:
sale wykładowe
pracownia komputerowa
pracownie do zajęć praktycznych z dietetyki i terapii zajęciowej, dwie pracownie masażu, pracownia kosmetyki
biblioteka
sala gimnastyczna
Studium posiada własny Internat dla 40 osób
Placówka jest szkołą publiczna kształcącą bezpłatnie!

Medyczne Studium Zawodowe

im. Hanny Chrzanowskiej w Brzegu

ul. Ofiar Katynia 25

49-300 BRZEG

telefon: 0 77 416 23 83

fax: 0774162383

e-mail: mszbrzeg@wodip.opole.pl