Terapia zajęciowa Szkolenie


W obronie krzyża

Kwalifikacja wykształcenia:
1. Wykształcenie wyższe medyczne uzyskuje sie kończąc szkołę medyczną- w naszych warunkach są to Akademie Medyczne lub oddziały/wydziały medyczne uniwersytetów np. Collegium Medicum UJ w Krakowie.
2. Tytuł magistra jest efektem obronionej pracy magisterskiej.

Z pkt 1 i pkt 2 wynika, że:
a) wyższe medyczne magisterskie= lekarz - wykształcenie równorzędne z magisterskim, farmaceuta, pielęgniarka, diagnosta, fizjoterapeuta o ile ma dyplom ukończenia studiów wyższych wydany przez szkołę medyczną lub oddział/wydział medyczny uniwersytetu.
b)wyższe medyczne licencjat= zakres zawodów jak w pkcie a), poza lekarzem
c)wyższe magisterskie= np. fizjoterapeuta z dyplomem wydanym przez AWF, Uniwersytet i inne niemedyczne szkoły wyższe. W tej grupie mieszczą się tez psycholodzy, pedagodzy - uniwersytet, diagności którzy uzyskali dyplom w niemedycznej szkole wyższej oraz fizycy, biolodzy, biochemicy itp.
d) wyższe licencjat- jak w pkcie c),
e) wyzsze- bez obrony pracy magisterskiej ( absolutorium= zakonczony cykl szkolenia, zdane wszystkie egzaminy)

klasyfikacja grup zawodowych - proszę korzystać ze słownika

fizjoterapeuta z wykształceniem wyższym = 223903, jest w grupie specjalistów ochrony zdrowia, za wyjatkiem pielegniarek, gdzie indziej niesklasyfikowani.

fizjoterapeuta z wykształceniem średnim= 322401- masazysta, 322402- technik fizjoterapii, 322404- terapeuta zajeciowy, 322490- pozostali fizjoterapeuci i pokrewni



" />kolejna impreza wspólna z Dniami Piły, Juwenaliami, Wystawą Gospodarczą

III Forum Inicjatyw Pozarządowych
20.05.-21.05. 2006 r.
Hala Sportowo - Widowiskowa MOSiR
Piła, ul. Żeromskiego 90

20.05.2006 r., godz. 11:00 -16:00
- prezentacja dorobku i osiągnięć organizacji pozarządowych prezentacje stoiskowe i plenerowe

21.05.2006 r., godz. 11:00 -16:00
prezentacja dorobku i osiągnięć organizacji pozarządowych, Warsztatów Terapii Zajęciowych, Zakładu Aktywności Zawodowej, Domów Pomocy Społecznej
prezentacje stoiskowe i plenerowe

21.05.2006 r., godz. 12:00
- Konferencja Informacyjno-Szkoleniowa
- przedstawienie informacji o współpracy samorządu Miasta Piły z organizacjami pozarządowymi za 2005 rok
- informacja dotycząca środków z Unii Europejskiej dla organizacji pozarządowych udzielona przez Pana Rafała Jaworskiego
- szkolenie dotyczące wolontariatu i związanego z tym tematem przepisów prawa oraz praw i obowiązków wolontariuszy



" />Dzasti, w liceum współpracowałam z fundacją zajmującą się aktywizacją ON. I mieliśmy tam szkolenia z jeżdżenia na wózku, z pomocy (czyli jak wnieść/znieść wózek), mieliśmy "pokazane" jak to jest nie widzieć, itd. I tam mnie nauczono, że mam zapytać czy pomóc. Teraz jest tendencja odwrotna - nie pytać, nie proponować pomocy.
Nie jestem przekonana czy to dobry "trend", bo są ludzie, którzy chcieliby, żeby im pomóc, ale nie potrafią poprosić i u takich rośnie poziom frustracji.
Przykładowo - niedaleko mojej pracy jest terapia zajęciowa dla osób niewidomych. Normalnie działa sygnalizacja dźwiękowa przy światłach, ale któregoś dnia była zepsuta. Przy krawężniku stała dziewczyna. Nie zauważyłam, że ma laskę dla niewidomych, bo podeszłam do przejścia z drugiej strony, a poza tym nie przyglądałam się. Jak weszłam na pasy to usłyszałam "no i znów nikt nie pomoże". Cofnęłam się oczywiście i pomogłam, ale widzisz - nie zauważyłam, że dziewczyna jest niewidoma i nie wiedziałam, że potrzebuje pomocy. Forma jej "prośby" też była średnia, prawda? Bo to bardziej wyrzut do nikogo, zamiast: czy mogę prosić o pomoc. Pogadałam z tą dziewczyną czekając na tramwaj i wytłumaczyłam dlaczego ogólnie nie pytam czy pomóc i w sumie przyznała mi rację, ale stwierdziła, że to wcale nie jest takie dobre i nie ma złotego środka. Zapytasz, źle, nie zapytasz, też źle.

Nie wiem jak reagowałabym gdyby ktoś mnie pytał czy mi pomóc, ale myślę, że powiedziałabym "nie dziękuję" gdybym nie chciała pomocy, zamiast agresywnej odpowiedzi. I gdyby ludzie tak reagowali byłoby milej i ON i OP.



Sam decyduj,na co idą Twoje podatki.
Jeśli rozliczasz się w Polsce przekaż proszę 1% podatku na rzecz Warsztatu Terapii Zajęciowejw Skórcu prowadzonego przez małżeństwo polsko-holenderskie(KRS nr 0000223111).
Poprzez wpłacenie 1% podatku dochodowego na rzecz Caritas Diecezji Siedleckiej Warsztatu Terapii Zajęciowej ‟Nowa Szansa” w Skórcu, Wspierasz naszą placówkę w: . - zakupie materiałów do terapii- zakupie wyposażenia do pracowni - organizowaniu spotkań integracyjnych osób niepełnosprawnych, turnusów rehabilitacyjnych, wycieczek, szkoleń specjalistycznych, wyjazdów do teatru, opery
Jak Możesz nam pomóc?
Wystarczy, że podczas składaniazeznania podatkowego wypełniszodpowiednią rubrykę - to nic nie kosztuje. Co należy zrobić? - Oblicz 1% z ogólnej kwoty Twojegopodatku dochodowego- Wpisz wartość 1% (w zaokrągleniu do pełnych złotych w dół, np. 1,30 zł = 1 zł)w odpowiednią rubrykę Twojego zeznaniapodatkowego- Wybierz Caritas Diecezji Siedleckiejz wykazu organizacji pożytku publicznegopoprzez podanie jej nazwy i numeru wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego(KRS nr 0000223111) z dopiskiem‟Warsztat Terapii Zajęciowej w Skórcu”- Należy pamiętać! Odpis 1% można przekazać tylko dla jednej organizacji!Pieniądze na konto wybranej organizacji w Twoim imieniu przekaże urząd skarbowy w terminie do 3 miesięcy. W razie problemów lub wątpliwościprosimy o kontakte-mailowy wtzskorzec@caritas.pl lub telefoniczny 602323316. Kierownik WTZ Alicja Mul



Kejti zgodze się o tyle, że znam ciebie i wiem że np Gosia czy kilka innych osób to odpowiedzialne istoty...ale przypomnij sobie chociażby przypadek panienki z naszego kursu (tą od dziwnych opowieści i parokrotnych egzaminow) i zobaczysz o co mi chodzi....ja nie mowie ze wszyscy nie specjalisci są be a wszyscy specjalisci cacy...mowie tylko, ze niestety wiekszosc osob podchodzi do tego bardziej zarobkowo, na zasadzie agroturystyki i kolejnej mozliwosci dochodu a nie hobbystycznie....kolejna osoba z naszego kursu regularnie do mnie dzwoni i dopytuje się o różne jednostki czy jak sobie poradzic (dobrze, że przynajmniej dzwoni i się konsultuje). Ja też nie biorę osób z poważnym MPD czy wadami ortopedycznymi, ale z tego co wiem od rodzicow moich pacjentow jestem jedną z nielicznych osób odsyłajacą do innych, a nie mówiącą ze bedzie ok.....no i oczywiscie uważam, że poziom egzaminow jezdzieckich czy wymagań jezdzieckich powinien byc wyższy (nie wiem jak teraz, ale na naszym kursie pare osób powinno poprostu nie zdać a jednak zdały)...i że w kazdym akredytowanym ośrodku powinien być zootechnik czy też inst. sportu odpowiedzialny za stan zdorowotny i stan wyszkolenia koni....W sumie system niemiecki czy też amerykański jest lepszy: hipoterapia tylko po rehabilitacji, terapii zajęciowej lub logopedii (i tylko w zakresie swojego zawodu), a terapeutyczna jazda konna po szkoleniach (w USA) lub po pedagogice albo psychologii (w Niemczech). Jak zaczną się odszkodowania i sądy to też w końcu coś się zmieni......



Wiem, że takie hostele, czyli miejsca"przechodnie" między szpitalem, a powrotem do normalnego życia, istnieją w innych krajach (w Szwecji, Norwegii) i świetnie spełniają swoją rolę. Dlaczego u nas nie?
Taką funkcję pełnią oddziały dzienne rehabilitacji psychiatrycznej. Profesjonalne szkolenia i zajęcia, terapeuta, psychiatra, śniadania i obiad, wycieczki, podana pełna wiedza jak radzić sobie w życiu, w pracy, warsztaty terapii zajęciowej. Oddział na Sobieskiego to rewelacja, polecam z własnych przeżyć, ale to dla tych którzy mają cały czas jakieś objawy.



Prace przy rozbiórce byłego Gminnego Ośrodka Kultury w Starych Bogaczowicach idą pełną parą. Wszystko wskazuje na to, że już niebawem na jego terenie powstanie Gminne Centrum Edukacyjno- Społeczne. Łączny koszt inwestycji wyniesie niespełna 2 miliony złotych.

Trwają pracę rozbiórkowe na obiekcie byłego Gminnego Ośrodka Kultury, na miejscu którego ma powstać Gminne Centrum Edukacyjno- Społeczne. Zakończenie rozbiórki przewidziane jest na koniec bieżącego roku. Tworzona placówka realizować będzie zadania na dwóch płaszczyznach: społecznej i edukacyjnej. W zakres działań instytucji wchodzić będzie kształcenie zarówno dzieci, jak i dorosłych, w tym nauka na odległość z wykorzystaniem technik multimedialnych i internetowych, doskonalenie umiejętności zawodowych, nauka języków obcych. Planowane jest stworzenie ośrodka przedszkolnego oraz terapii zajęciowej dla dzieci i młodzieży. Działania placówki skierowane będą również do osób bezrobotnych, którym zapewni się możliwość korzystania z kursów i szkoleń zawodowych podnoszących ich kwalifikacje. Łączny koszt inwestycji wynosi blisko 2 miliony złotych.

Źródło: http://nww24.pl/index.php?option=com_co ... i&Itemid=2



" />Kontrolerzy NIK postawili zarzuty niegospodarności zakładom aktywności zawodowej

Gazeta Wyborcza (2009-10-05), autor: Małgorzata Kolińska, oprac.: Andrzej Jurczewski

Czy można nie realizować ustawowych zadań i otrzymywać publiczne pieniądze? NIK postawiła zarzuty niegospodarności i wyłudzania pieniędzy 20 zakładom aktywności zawodowej.

Pierwsze zakłady aktywności zawodowej powstały w 2006 r. Powołano je na mocy ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Dziś jest ich ok. 60. Zatrudniają i przygotowują osoby ze znacznym i umiarkowanym stopniem niepełnosprawności umysłowej do wejścia na otwarty rynek pracy. Zakłady aktywności zawodowej miały być ogniwem pośrednim między warsztatami terapii zajęciowej dla osób upośledzonych a zakładami pracy chronionej i otwartym rynkiem pracy. Miały planować drogę zawodową i rozwijać umiejętności zawodowe niepełnosprawnych.

Izba sprawdziła 20 placówek, w których pracowało 718 niepełnosprawnych. Zbadała ich działalność i finanse od 2006 r. do pierwszego półrocza 2008. Ani jeden zakład nie otrzymał oceny pozytywnej. Kontrolerzy NIK w trakcie kontroli wyłapali: nieprawidłowości w księgowości, wyłudzanie refundacji składek na ZUS oraz nierealizowanie programów aktywizacji i szkoleń dla niepełnosprawnych.

Organizatorzy ZAZ-ów często omijają prawo, a środki na pomoc niepełnosprawnym wydają na inne cele. To nie jedyne zarzuty. Zastrzeżenia budzą też koszty działania placówek w kontrolowanym okresie. Na ten cel wydano 43,5 mln zł. Prawie w trzech czwartych sfinansowano go z publicznych pieniędzy. Aż 44 proc. wydano na wynagrodzenia obsługi. Tylko 23 proc. na wynagrodzenia niepełnosprawnych. Natomiast na szkolenia, które zwiększałyby ich szanse na rynku pracy, przeznaczono niecałe pół procent.

‟PFRON, wojewodowie i samorządy nonszalancko i bezkrytycznie akceptują wszelkie projekty, choć tak naprawdę nie mają pełnej wiedzy o stanie rzeczywistym” – napisano m.in. w raporcie pokontrolnym. Wyników kontroli NIK nie chciały komentować ani Fundusz, ani biuro pełnomocnika. PFRON planuje w rym roku dalsze dofinansowywanie ZAZ-ów.

Więcej w Gazecie Wyborczej z 5 października 2009 r.

http://www.baza-wiedzy.pl/public/index. ... ss_id=7611