W obronie krzyża
| komunistyczne myślenie - ciąg dalszy.
Odnośnie ADHD to Polska czerpie wzorce z USA: sposób diagnozowania, sposób
leczenie i terapię.
tam nawet zmęczenie jest chorobą:)
ale pociąg do ubierania się damskie pończochy i nakłuwanie pineskami członka
to zupełnie normalna sprawa!
na zdrowie!
własnie dlatego wyjechałem z USA, miałem dość obserwowania, jak kontrolę nad
krajem przejmuja czerwone oszołomy.
moon
Czegoś tu nie rozumiem, dlaczego zaświadczenie o dysleksji, dysgrafii,
dyskalkuki czy ADHD ma pomagać w szkole i ułatwiac egazminy ?
Potem jeden z drugim zostanie inżynierem, programistą, nauczycielem czy mministrem.
Wyobrażacie zobe zagrożenie jakie może spowodować lekarz dyslektyk ? Przecież
jeżeli apteka błędne zrealizuje receptę, ktoś może przypłacić to zyciem !!!
Moje dziecko ma wadę serca. Czy zaświadczenie szpitalne powinno wystarczyć, żeby
dostał się do szkoły dla pilotów w Dęblinie ??? Nie, mój syn nigdy nie zostanie
pilotem, sportowcem, żołnierzem, policjantem, ratownikiem. Jego choroba
powodowałaby zagrożenie dla niego samego i dla innych.
Uważam, że dysleksja, dysgrafia, dyskalkula, ADHD i inne schorzenia/wady mogą
być przeciwskazaniem do wielu zawodów które wiążą się z maturą czy wyższym
wykształceniem. Nie widzę powodu aby wyrównywać szanse chorym na dysleksje ze
zdrowymi przez ułatwianie im nauki. Zdrowi napewno lepiej sprawdzą się w
zawodach wymagających dobrych wyników w nauce. Wyrównywanie szans mogłoby
polegać na dodatkowych zajęciach i terapii a nie na łagodzeniu egazminów
państwowych.
Cześć. Kupiłem tę książkę i szczerze powiem, że nie skończę jej czytać. Autorki
tej książki mimo, że opisują pewne aspekty zaburzeń SI, robią to dla mnie w
sposób chaotyczny i determinowany ich problemami i wykształceniem. Ale głównie
problemami. Wydałem 39 PLN i jestem rozczarowany. Również tym, że o terapii SI
jest niby dużo ale bez ładu i składu. Terapia ta jest oparta na analizie wyników
testów klinicznych opracowanych i uzasadnionych naukowo. Czytając książkę można
ulec złudzeniu, że jest się w stanie samodzielnie rozpoznać problem i zaradzić
mu. Tak niestety nie jest. Zagadnienie integracji sensorycznej jest bardzo
szerokie i nie można w działaniu zająć się jedynie pojedynczym aspektem, tym
który uważamy za deficytowy. Nie chce mi się więcej pisać na temat tego
wydawnictwa, jest jeszcze jedna książka z tej serii chyba o ADHD ale z pewnością
jej nie kupię. Szanując opinię Koleżanek - ja tej książki zdecydowanie nie polecam.
(Terapeuta SI, trener ADHD)
Agnieszko! Wracasz mi życie! Wczoraj jak zobaczyłam nagłówek to omal się nie
popłakałam, tylko wściekłość mi nie pozwoliła ryknąć jak bóbr. Właśnie wymyslam
jaką terapię będę mogła fundnąć Kubie za zasiłek pielęgnacyjny, a tu taka
informacja. Już pomyślałam: koniec z terapią, zasiłek pójdzie na lekarstwo...
Teraz jest nadzieja, że jednak uda się zrobić jeszcze coś i dla Kuby i dla
biednych nauczycieli, którzy się męczą z jego ADHD. Więc chyba to nie jest
nieuczciwe, ale wręcz przeciwnie - bardziej sensowne wykorzystanie zasiłku.
K.
Stara jest już ta sprawa i wątek, ale się włączę
1. nie wszystkie dzieci z ADHD są agresywne (ok. 50%), a i nie wszystkie dzieci
agresywne mają ADHD.
2. kuzyn mojego znajomego nie miał ADHD, a obciął koledze z przedszkola dwa
palce. Pytanie czego to dowodzi dla dziecka zdrowego? Odp. - że czasem w
dzieciństwie takie rzeczy się niestety zdarzają... ALE czego to by dowodziło
dla dziecka z ADHD, któremy to także może sie zdarzyć? Odp. - było by
potwierdzeniem tego, że jest niebezpieczne dla otoczenia...
3. Badania dowodzą, że dzieci z ADHD nie biją się częściej niż rówieśnicy. Tak
więc STEREOTYPY i jeszcze raz STEREOTYPY...
4. U trzyletniego dziecka nie można stwierdzić ADHD. Tak więc... STEREOTYPY -
widzimy dziecko sprawiające kłoponty = ma ono ADHD - bzdura! ADHD to jednostka
choroba o ściśle określonych kryteriach diagnostycznych - pacjent musi spełniać
określoną ich ilość, by mogła zostać postawiona diagnoza; agresja, do nich nie
należy...!
5. Specjalistów znających się na ADHD i potrafiących prowadzić terapię jest tak
mało (nawet w największych miastach!), że niesłychanie trudno do nich trafić.
Nie osądzajmy więc tak łatwo Drodzy Państwo, tych, którzy nie mieli tego
szczęścia, a zwłaszcza dzieci, które nie są niczemu winne.
Z wyrazami szacunku
Ilona Lelito
Polskie Towarzystwo ADHD
Ps. Zapraszam wszystkich potrzebujących pomocy do nas: www.ptadhd.pl lub 12/251
49 24