temperatura u dzieci


W obronie krzyża

Witajcie

CZytam te wywody i wnioskuje z nich, że klima przy małym dziecku to samo zło.

I kompletnie się z takimi opiniami nie zgadzam. Sam mam 6 miesięcznego syna i nie wyobrażam sobie żebym miał jeździć z nim bez klimatyzacji.

Owszem zdarzyło się tak raz gdy miałem uszkodzoną chłodnicę. Na dystansie 30 km i temperaturze około 25 st. C na zewnątrz dziecko ubrane w samo body spociło mi się tak że nie wiedziałem jak go wyjąć z samochodu. Przecież przy lekkim wietrze wyjęcie tak spoconego niemowlaka na zewnątrz szczęśliwie może się zakończyć zapaleniem ucha a nieszczęśliwie innymi chorobami a wiadomo że dziecko leczy się antybiotykami.

Specjalnie dla swojego malucha kupiłem termometr (w lidlu) który założyłem na suficie przy lusterku a kabelek z termoparą pociągnąłem w pobliże jego fotelika. W ten sposób mam odczyt podczas podróży ile jest u mnie z przodu a ile u niego. W praktyce robię tak aby miał nie mniej niż 23 st. C (wskazanie z termometru za 12 zł). Gadżet tani i łatwo demontowalny.

Uważam też że o wiele bardziej może zaszkodzić dziecku otwarte podczas podróży okno które powoduje nieustanny wir powietrza.




bez przesady. W naszym klimacie takich upałów jest bardzo mało. Dziecko wytrzyma, zwłaszcza że woli cieplejszą temperaturę
no nie wiem czy dziecko woli cieplejszą temperature pierwsze słysze, moj synek jak był upał to cały dzien chodził spocony i marudny,mniej jadł tylko pił a dziecko przeciez ma o jeden stopień wiecej temperatury swojego ciała niż dorosły to mu przecież w upał bardziej gorąco i trzeba chłodzić mieszkanie, mnie samej cięzko sie znosi upały a co dopiero takie małe dziecko



Ja bym zrobił taki patent: grzanie dodatkowo docieplonego bojlera w nocy do maks. dopuszczalnej temperatury i zamontowanie termostatycznego zaworu mieszającego. Pozwoli to na uzyskanie ok. 2x więcej wody o temp.40stC( automatyczne podmieszanie z zimną wodą) niz z typowego zastosowania boilera(termy) i zabezpieczy przed ew. poparzeniem dziecka.

Dodano po 3 [minuty]:

Przepływowe wymagają duzych mocy przyłączeniowych i są niestabilne do do temperatury w przypadku zmian przepływu.
Termy ( boilery) mają stałą temperaturę, ale ograniczony wydatek wody w czasie, oraz dodatkowe straty cieplne w czasie nieużywania- zalecane dodatkowe docieplenie .



Rosja.40 km od miejscowości Kursk a dokładnie w miejscowości Kurczatow pracuje elektrownia atomowa im. Kurczatowa 7 km od miasta a dookoła tej elektrowni w jej niewielkim odstępie na kołchożnych polach pasą się krowy. Elektrownia połączona jest z dużym kanałem wodnym którym ciepłe wody ze schładzanych reaktorów stanowią wielkie rozlewisko wodne z całą infrastrukturą wodną i między innymi straszakiem ryb aby ryby nie przedostawały się w układ chłodzenia.Woda ma taką temperaturę że nie zamarza przy mrozie - 40 stopni w zimie i widuje się wędkarzy w taki mróz stojących w wysokich butach w wodzie i łowiących ryby.Ryby są pokażne.Szczupaki mają długość nawet do 1.7 m.Pracowałem od elektrowni około 300m przez okres 1.5 roku. Kolega miał mniej szczęścia ,pracował około 3 lat i po przyjeżdzie z kontraktu zaczął chorować i nikt nie był w stanie powiedzieć co za choroba go gnębi.Gdy już zakończył żywot na tym świecie sekcja zwłok dała odpowiedz.Facet napromieniowany!! Tragedia.

Dodano po 15 [minuty]:

Atom jest atom i niesie ze sobą też ujemne skutki zdrowotne.Wielka krytyka jaka swego czasu miała miejsce nawet w polskiej TV ze względu na nowo narodzone dzieci którym przyszło przyjść na świat w tej miejscowości.Dzieci z sześcoma palcami u rąk oraz głowami częćciowo nie pokrytymi tkanką kostną przez co widać było nieosłoniętą tkankę mózgową. Coś za coś.



Sprawa niby prosta - zajść do sklepu, kupić żarówki i cześć.

Ale jest pare ale.
Żarówki żłopią sporo energii, ich światło jest niby przyjazne, ale jednak czasem razi w oczy.

Mam żyrandol na 3 żarówki na mały gwint typu świecowego, pokój ma kształt prostokąta o bokach 4x7. Jest duże okno i drzwi balkonowe, ale to nie ma znaczenia, bo światło potrzebne jest wieczorem. Zastanawiam się też, czy nie zmienić żyrandola na inny, na normalny, duży gwint. Może to być związane z mocą dostępnych żarówek.
Jak dzieci odrabiają zadania, to 3 żarówki świecowe po 40 W dają za mało światła, a jak wkręcę 3x60 W, to oprawki się przegrzewają i śmierdzą bakelitem.
Chodzi mi o to, jakie żarówki warto zakupić, żeby mieć dobrze oświetlony pokój?

Przez "jakie" rozumiem zarówno producenta, jak też barwę światła, cenę itp. Może to być niemała inwestycja, bo te lepsze żarówki kosztują do 40 zł/ szt!!! Wiem - to się zwróci w niższych rachunkach za prąd.
Na opakowaniach tych żarówek energooszczędnych nie ma podanej temperatury barwowej , moze nie każdy producent to pisze? A który opisze?

Myślałem o żarówkach energooszczędnych (to chyba są tak naprawdę lampy, tak?)
Ale jak je znam, to jest tak duży wybór, że głowa boli. Głowa może też rozboleć, jak się kupi byle co i ma się potem "trupie" światło. Miałem tak, po zakupie polskich tego typu żarówek.
Więc liczy się barwa światła i jej temperatura w Kelvinach i.... no właśnie, co jeszcze?.

Co radzicie :
Co kupić?



" />Przyszła pani Dorota. Mają powiększoną wątrobę, węzły chłonne, Dzikuska ma podwyższoną temperaturę, ale troszkę. Zrobiła im zastrzyk (antybiotyk) z Betanoxu oraz przepisała syrop Nifrinoks....coś tam coś tam, nie mogę rozczytac. Mają byc na diecie: rybka w marchwiance (kto ma dzieci, ten wie ), mała kostka rybna na dwoje, na caly dzien. Ech, bedzie miauczenie... Ale dobre wiadomosci sa takie, że nie są ani ospałe ani nie marudzą (no tylko miaucza jak sie wchodzi do kuchni), bawią się, latają, więc chyba jest w porządku.

Aha, mam pytanie dla tych, którzy korzystali z domowych wizyt (w W-Wie), ile zapłaciliście za wizyte????



" />
">Panie doktorze
to moje wyniki z 6dc
LH 7,76 mlU/ml
FSH 7,17 mlU/ml
E 59,9 pg/ml
PRL 30,7 ng/ml
PRL/MCP 74,4 ng/ml
TESTOSTERON 1,26 ng/ml
ANDROSTENDION 3,4 ng/ml

Jajniki w obrazie USG z wieloma drobnymi pęcherzykami
HSG - jajowody drożne

Wykresy temperatury wskazują owulację
Nie mam insulinooporności.

Jaka jest Pana opinia o do moich wyników, ewentualnego PCO i daleszego leczenia?

Dziękuję i pozdrawiam
Wyniki ... hmmm już wielkoroptnie mówiłem że po pierwsze wyników badan nie da sie interpretwoac w oderawaniu od calego obrazu klinicznego nie da sie tez ustalic dalszgo schematu postępowania . Moze tutaj np być rozwazan stymulacja jajników stymulacja + IUI lub nawet IVF ET w zaleznosci od PAni wieku nasienia czasu starnia o dziecko i innych elemntów Z powazaniem JD



ja wiem ze dziecku nie sprawdza sie temperatury po stopkach, ale karczek zawsze ma cieply. ja sprawdzam czy nie ma ZA CIEPLO po stopkach. lubi cieplo nic nie poradze. nie chce jej przegrzac dlatego macam stopki bo karczek mi nic nie mowi cieply jest tak samo a stopki bardzo szybko zmieniaja temperature. ja ja cala zreszta obmacuje. zeby dac jej tylko tyle ciepla ile potrzebuje ani stopnia wiecej. ja nie jestem matka ktora opatula dziecko na wszelki wypadek bo zmarznie, ale ziebic jej tez nie bede. jest trudniej dobrze dobrac okrycie jesli dziecko lubi cieplo niz zimno. tym bardziej ze przegrzewanie jest niebezpieczne. dlatego mam termometr na stoliku nocnym i czasem sprawdzam ile ma stopni.



Witam,

przyjemnie się spaceruje nad Odrą, kiedy i temperatura opadła do granicy rozsądku i znad rzeki zawiewa przyjemnie orzeźwiający wiaterek.

trawa na wałach już skoszona, już takie letnie barwy - jak po sianokosach na wsi;)

siedzę sobie czytając komentarz do księgi drugiej kodeksu cywilnego (własność i inne prawa rzeczowe), czyli taki zbiór myśli mądrych prawników co do przepisów i orzecznictwa, którego to znaczenie wyjaśniałem w ostatnim poście, no więc siedzę sobie, czytam, ale oczywiście nasłuchuję o czym w tle ludzie gadają. Lubię takie urwane zdania, które dochodzą do mnie w tramwaju, na spacerze, czy w czasie jazdy rowerem.

w takim to układzie, nadchodzą dwie panie (mamy, jak można było wywnioskować z rozmowy). Jedna Mama do Drugiej Mamy w te słowy:
"Wiesz, byłam u mojego Maćka w szkole. Musiałam czekać z 15 minut na przerwie. Boże, co to za dzieci! Co drugi jak nie przyszły przestępca, to przynajmniej degenerat! A te dziewczyny! Poubierane jak lafiryndy!".

dawno nie byłem w żadnej szkole. ale chyba nie jest aż tak źle. a może to gimnazjum dla dorosłych było, a ta pani na wywiadówce u męża?

Pozdrawiam,
Piotr.

ps.
kupowałem wczoraj truskawki, no i musiałem spróbować zanim się zdecyduję. Kwaśne były, więc mówię do pani sprzedającej: "Boże, jakie się kwasieluchy trafiły!" i jak psychol w śmiech, bo mi się Shirley przypomniała!



" />aditu zastanawia mnie to co mówisz, jednak gdy zacząłem świadomie przeprowadzać eutanazję ryby, nie tak jak kiedyś jako dziecko gdy ryba była chora to ją chlup do kibelka, zawsze stosowałem i stosuję zamrażalkę, ryba któa włożóna jest do zamrażalki nie umiera 5-10 minut, tylko poprzez obniżanie temperatury otoczenia obniża również temperaturę ciała ryba, przez co dochodzi do zwolnienia metabolizmu ryby i w efekcie ryba zasypia.
W innym temacie wkleiłem cały artykół więc tutaj podam tylko link do niego.

http://www.endemic.org/?sub=3&magazyn=18&artykul=93

Jest mi się trudno z Tobą zgodzić ale to wolny kraj i każdy może mieć swoje zdanie.



" />Witam!

Mam problem. Dostałam 10l akwarium z 2 rybkami jedna to platka, a druga to brzanka sumatrzańska. Miałam zamiar przenieść je do większego akwarium lub oddac, lecz zauważyłam że platka ma na jednym boku czarną plamę. Postanowiłam więc zostawić rybki do obserwacji. Po dwóch dniach nastroszyły się jej łuski i teraz nieciekawie to wygląda.

Akwarium to jest totalną porażką ponieważ sam litraż jest już beznadziejny. Testów wody nie miałam jak zrobić bo zaraz przed oddaniem mi akwarium poprzedni właściciele odlali większość i nalali kranówy. Jak się o tym dowiedziałam to wymieniłam ok 60% na dojrzałą z mojego 2 akwarium.
Gdy dostałam zbiornik był cały porośnięty glonami. W akwarium był filtr (firmy Elite) jednak wpadł całkowicie i nie działał (nie wiem od jakiego czas). temperatury w jakiej rybki przebywały nie znam jednak teraz utrzymuje ją na poziomie 25-25,5 C

Teraz oipiszę rybkę:
Platka - ok.3cm
Na początku siedziała cały czas schowana w roślinkach, ale sądzę że to przez te całe podmiany i przenoszenia bo teraz pływa po całym akwarium (jest ruchliwa). Ma też apetyt, karmie ją płatkami roślinnymi (TetraPhyll) i granulatem miesnym - niestety nie znam nazwy.
Najbardziej niepokojąca jest czarna plama na jej prawym boku. Plama ma nieregularny kszatła (trochę przypomina koło) i ma ok 1cm-1,5cm średnicy. Łuski znajdujące się na plamie są nastroszne.

Brzanka chyba ma się lepiej. Zaobserwowałam 2 plamy jednak jedna okazała się jej naturalnym ubarwieniem. Druga znajduje się, a raczej znajdowała na prawym skrzelu jednak teraz prawie zanikła.

Rybki u mnie przebywają około tygodnia. Nie wiem co się z nimi wcześniej działo, bo było to typowe akwarium które ma cieszyć dzieci.

Niestety na razie nie jestem w stanie wstawić zdięć (mimo że mam je zrobione) bo nie posiadam kabla.

Podejrzewam, że może być to ICHTIOSPORIDIOZA (jednak tylko kilka objawów się zgadza).

Mam nadzieję, że podane przezemnie informacje są wystarczające i pomogą w stwierdzeniu co rybce dolega.



" />Szanowny Panie Doktorze!
Piszę do Pana, aby pomógł mi Pan prawidłowo zinterpretować wyniki
moich badań. Mam 27 lat i od kilku miesięcy staramy się z mężem o dziecko i
niestety, jak na razie, próby te nie są uwieńczone sukcesem. Dwa
miesiące temu poddałam się szczegółowym badaniom. Niepokój mój
wzbudziły głównie wyniki testosteronu i progesteronu. Badania miałam
przeprowadzane w 8 dniu cyklu i wyniki tych badań przedstawiają się
następująco:
testosteron: 1,05 ng/mL (norma 0,06-0,82 ng/mL)
progesteron: 2,4 ng/mL (norma: faza folikularna: 0,15-1,1; faza
lutealna: 1,5-22,6)
Poza tym mam zaburzenia (w moim przekonaniu) wydzielania kortyzolu: w
godzinach poranych wynosił 31,6 (norma: 6,2-19,4), natomiast po
południu wynosił 2,2 (norma: 2,3-11,9).
Wyniki prolaktyny w większości mieszczą sie w zakresie normy (3,4-24,1
ng/ml) - wynoszą od 5 do 11, natomiast znacznie podwyższona jest (26 -
48) w godzinach wczesnoporannych.
W normie mam wyniki badań LH i FSH oraz estradiolu, natomiast nie
mam podanych norm wydzielania ACTH, które wynoszą:
50 pg/mL o godzinie 8.00
<10 pg/mL o godzinie 17.00 i 24.00
Ponadto mam dość nieregularne cykle miesiączkowe. Najkrótszy (w
przeciągu ostatniego roku) wynosił 30 dni, a najdłuższy aż 49 dni (był
to właściwie wyjątek, bo w większości są krótsze - około 35 dni).
Robię wykresy porannej temperatury (od początku roku) i krzywe
temperatury są dwufazowe, nastepuje skok temperatury np. z 36,2 do
36,7 st.C (czasem skoki te są mniejsze). Ponadto staram się obserwować
swój organizm, jednak od dłuższego czasu nie zauważam jednego z
podstawowych oznak owulacji, a mianowicie śluzu. Mimo skoku
temperatury, nie ma śluzu, więc podejrzewam, że owulacja mogła w ogóle
nie nastąpić. Czytałam w internecie, że do braku owulacji może się
przyczynić za wysoki poziom testosteronu, zastanawiam się też, czy
podwyższony progesteron w fazie folikularnej nie hamuje jajeczkowania.
Bardzo Pana proszę o poradę i fachową interpretację przedstawionych
wyników badań. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.
--
Z wyrazami szacunku
Persi