W obronie krzyża
W dniach 14-15 czerwca 2008 na terenach powiatu i miasta Kwidzyn zagoszczą najlepsi zawodnicy świata w rajdach Enduro. Po piętnastu!!! latach przerwy w naszym kraju odbędzie się runda serialu MAXXIS FIM Word Enduro Championship
Program zawodów :
14.06.08 (sobota)
9.00 - Start (parking przy ul. Lotniczej)
17.00 - Meta (parking przy ul. Lotniczej)
20.00 - KONCERT "Mandaryny" (pl. Jana Pawła II, przed teatrem)
15.06.08 (niedziela)
9.00 - Start (parking przy ul. Lotniczej)
16.00 - Meta (parking przy ul. Lotniczej)
17.00 - Uroczyste zakończenie Mistrzostw
Zawodnicy startować będą dwójkami co minutę, z 3 minutową przerwą między poszczególnymi klasami. Do przejechania mają 4 okrążenia po ok. 60 km jednego dnia (cała pętla to około 90 min.)
Najbardziej widowiskowymi odcinkami na trasie będą trzy próby terenowe o różnej skali trudności.
Próba ENDURO (dł. ok. 4 km): znajdować się będzie w lesie na terenie przyległym do Terenów Rekreacyjno Wypoczynkowych Miłosna.
Próba MOTOCROSS (dł. ok. 6 km): wytyczona będzie obok fabryki Jabil Kwidzyn, Bądki (charakter motocrossu)
Próba X-TREAM (dł. ok. 1,5 km): teren hipodromu na Miłosnej, próba ekstremalna.
Najciekawszymi miejscami będą okolice leśne nad rzeką Liwą w Szadowie.
Skopiowano z http://www.enduro.kwidzyn.pl/index.htm .Tam także znajdziecie wiecej informacji na temat imprezy.
Irlandia to jedna wyspa. Historycznie dzieli się na cztery części: Ulster, Munster, Leinster, Connaugh (Connacht). W wyniku walki o niepodległość została podzielona w 1921 roku na dwie części – Wolne Państwo Irlandzkie (póśniejszą Republikę Irlandii składającą się z 26 hrabstw) oraz Irlandię Północną, podlegającą Wielkiej Brytanii (składającą się z 6 hrabstw leżących w Ulsterze).
Irlandia Północna ma dwa oblicza. Jest to kraina piękna, z wieloma atrakcjami godnymi zobaczenia, doskonałymi miejscami do rekreacji i wspaniałymi historycznymi pamiątkami. Z drugiej strony to kraina głęboko podzielona dramatyczną historią Zielonej Wyspy. Do dzisiaj czuje się konsekwencje podboju Irlandii przez Anglików. Nadal pokutują tam mniej lub bardziej widocznie podziały na lepszych i gorszych; tych, co są lojalni wobec Korony, i tych, którzy są zwolennikami republiki i zjednoczenia; tych, którzy kultywują przywiązanie do religii zdobywców (protestantyzmu), i tych, których wiarą (katolicyzmem) pogardzano przez stulecia. To tutaj toczyła się jedna z najdłuższych wojen współczesnej Europy.
Rejonem, który chyba najbardziej przyciąga zwiedzających, jest północne wybrzeże, zwane potocznie wybrzeżem Antrim.
Antrim Coast
Piękne plaże, znakomite warunki do uprawiania sportów wodnych, wreszcie atrakcyjne, klifowe partie wybrzeża przyciągają wielu wczasowiczów i wszystkich spragnionych spokoju i wypoczynku. Liczne kurorty, takie jak Portstewart, Portrush czy Ballycastle tętnią w sezonie życiem turystycznym. Oczywiście przyciągają nie tylko wartości rekreacyjne. Przynajmniej cztery słynne atrakcje stanowią o wielkiej popularności wybrzeża Antrim.
Kilka kilometrów na wschód od Portrush, w środkowej części wybrzeża, znajdują się bodajże najbardziej widowiskowe ruiny w całej Irlandii. To zamek Dunluce, a raczej to, co z niego pozostało. Powstał w XIII wieku, wielokrotnie przebudowywany, stanowił jedną z najpotężniejszych twierdz na północy wyspy. Kilkakrotnie zmieniał swoich właścicieli i był świadkiem wielu dramatycznych zakrętów historii. Jego świetność minęła w XVII wieku, kiedy to podczas jednego ze sztormów runęła do morza część kuchni, grzebiąc w falach kilku służących. Mieszkanie w fortecy stało się niebezpieczne. Z czasem forteca popadła w ruinę, którą jest do dzisiaj.
Nieopodal zamku Dunluce znajduje się chyba najbardziej znane miejsce w Północnej Irlandii, jeden z tzw. cudów Zielonej Wyspy – Grobla Olbrzyma, czyli Giant’s Causeway. Jest to formacja skał bazaltowych pochodzenia wulkanicznego, które zastygły w formie przypominającej bloki kryształów o bardzo regularnych kształtach. Dla niektórych pierwsze nasuwające się skojarzenie to podobieństwo do wielokątnych płyt chodnikowych. Grobla Olbrzyma obejmuje obszar kilku kilometrów kwadratowych, a jej siostrzana formacja (jednak znacznie mniej znana) znajduje się na wybrzeżu szkockim w rejonie Mull of Kintyre. Setki kamiennych kolumn, mniejszych i większych, o bardzo regularnych kształtach, robią niesamowite wrażenie na każdym, kto je zobaczy. Aż trudno uwierzyć, że takiego dzieła mogła dokonać natura! A może... jest to dzieło istoty rozumnej? Legenda mówi, iż twórcą grobli był starożytny olbrzym znany jako Fingal albo po prostu Finn McCool. Ponoć to on właśnie wybudował groblę, aby przechodzić do Szkocji, gdzie miała mieszkać jego ukochana. Inna wersja głosi, iż grobla istniała wcześniej i została zniszczona w wyniku konfliktu między Finnem a szkockim olbrzymem, kiedy to poszło o względy pewnej olbrzymki... Jak było – trudno dociec. Faktem jest, iż Finn McCool stale się pojawia w wielu opowieściach związanych z tym miejscem.
Do grobli przylega mała zatoczka nazywana Zatoką Hiszpanów – Spaniards Bay. Tutaj w 1588 roku w czasie sztormu rozbiła się „Girona”, jeden z zabłąkanych okrętów hiszpańskiej Wielkiej Armady. Wydobyte z jej wraku piękne wyroby i kosztowności eksponowane są w Muzeum Ulsteru w Belfaście – uchodzą za jedne z najcenniejszych pozostałości po hiszpańskiej flocie, jakie zdołano odkryć.
Zmierzając dalej na wschód kilka kilometrów ścieżką od Giant’s Causeway, wędrowiec natyka się na ruiny zamku Dunseverick. Miejsce to było znane jako warownia już w epoce brązu. Prawdopodobnie odwiedził zamczysko święty Patryk – to z nim związana jest również średniowieczna miłosna historia o pewnej pięknej Deirdre Zatroskanej. Zmuszające do refleksji i romantycznej zadumy miejsce wytchnienia dla wielu zwiedzających.
Po odpoczynku w romantycznych ruinach wędrowiec dociera do małej wioski Ballintoy. Jakieś półtora kilometra na wschód od wsi znajduje się Carrick-a-Rede – wiszący most linowy przypominający mosty rodem z filmów o przygodach Indiany Jonesa. Mostek zawiesili rybacy, którzy z pobliskiej wysepki wyruszali na połowy. Ów słynny mostek wisi około 30 metrów nad wodą, a długi jest na prawie 20 metrów. Rozsławiono go w Irlandii i poza nią, stąd latem trafiają do niego tłumy. Czy faktycznie wart jest aż takiej uwagi, muszą już zadecydować sami odwiedzający. Złośliwi twierdzą, że jego sława jest potwierdzeniem niebywałego daru krasomówstwa Irlandczyków i ich siły przekonywania...
Odwiedzając te wszystkie znane i wspaniałe (w większości) miejsca, warto zakończyć swoją podróż w małej miejscowości Bushmills w środkowej części wybrzeża. Bushmills znane jest na całym świecie z racji whiskey. Tutaj znajduje się najstarsza na świecie (legalnie działająca!) destylarnia tegoż trunku. Whiskey (nie mylić ze szkocką whisky!) produkuje się tutaj od 1608 roku i jest to ważki argument we wszelkich dyskusjach o tym, skąd pochodzi słynna aqua vitae, zwana przez mieszkańców Zielonej Wyspy uisce beatha, a obecnie znana pod nazwą whiskey.
Oprócz wspaniałego północnego wybrzeża Irlandia Północna oferuje turystom
góry
...zapraszające do turystyki aktywnej. Najlepsze tereny do wędrówek to część zachodnia Irlandii Północnej, gdzie w hrabstwie Derry znajdują się góry Sperrin, niezbyt wysokie, jednak dość dzikie, przypominające nieco nasze Bieszczady. Innymi terenami górskimi, które przyciągają turystów, są góry Mourne w hrabstwie Down, na południowym zachodzie Irlandii Północnej. Przez góry Mourne biegnie znany turystyczny szlak Ulster Way. Nie są one rozległe, ale ich piękne położenie niemalże nad samym wybrzeżem ściąga wielu szukających ciszy, spokoju i kontaktu z przyrodą. Decydując się na wypad w góry, należy pamiętać o zaopatrzeniu się w mapę, gdyż pomimo iż są to stosunkowo małe wzgórza, zabłądzić łatwo, zwłaszcza że oznaczenie dróg czy szlaków jest raczej kiepskie.
Oczywiście zwiedzając Irlandię Północną i szukając w niej miejsca do wypoczynku, należy pamiętać o największym w całej Irlandii jeziorze